Sikorski wprost do władz Rosji. "Zostaliście ostrzeżeni"

Świat

- Gdyby kolejna rakieta lub inny obiekt wleciał w naszą przestrzeń, celowo czy omyłkowo, jeśli zostanie zestrzelony, a szczątki spadną na terytorium NATO, nie przychodźcie tutaj narzekać. Zostaliście ostrzeżeni - tymi słowami zwrócił się do władz Rosji szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. Przemawiał on na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Sikorski wprost do władz Rosji. "Zostaliście ostrzeżeni"
Radosław Sikorski podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ

Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie wtargnięcia trzech rosyjskich myśliwców MiG-31 w przestrzeń powietrzną Estonii rozpoczęło się w poniedziałek w Nowym Jorku. Spotkanie zorganizowano w formule briefingu w siedzibie Organizacji, a dotyczyło zagrożeń dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.

 

Na nim polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wspomniał, że rosyjskie myśliwce weszły w estońską przestrzeń powietrzną bez zgody Tallinnu, a stało się to tydzień po tym, jak drony - także wysłane z Rosji - wleciały nad Polskę. - Jeśli to były przypadki, dlaczego się do nich od razu nie przyznać i nie przeprosić - mówił.

Radosław Sikorski do Rosjan: Nie jesteście zdolni żyć w pokoju z sąsiadami

Jak nadmienił szef naszej dyplomacji, "już w przeszłości odpuszczaliśmy Rosji takie przypadki, ale nie usłyszeliśmy przeprosin, tylko kłamstwa". - Dochodzi do nasilenia ataków na Ukrainę (...). To jest ich (Kremla - red.) komentarz co do przejścia od konfrontacji do dialogu, co obiecał Putin na Alasce - przypomniał.

 

ZOBACZ: Pilne wystąpienie Władimira Putina. Mówił o zagrożeniu dla Rosji

 

Jego zdaniem wspomniane naruszenia przestrzeni powietrznej "są podejrzane, ponieważ stanowią eskalację wojny hybrydowej, jaką Rosja toczy z Zachodem od lat". W tym kontekście wyliczył m.in. zabójstwa polityków, dziennikarzy czy obrońców praw człowieka, ataki cybernetyczne, przypadki podpaleń w różnych krajach Starego Kontynentu czy ataki na ambasady Ukrainy.

 

- Na Radzie Bezpieczeństwa ONZ spoczywa odpowiedzialność wysłania jasnego sygnału, że takie prowokacje nie będą tolerowane (...). Do przedstawicieli Rosji powiem: wiemy, że nie obchodzi was prawo międzynarodowe i nie jesteście zdolni żyć w pokoju z waszymi sąsiadami - nadmienił Sikorski.

"Tylko jedna prośba" Sikorskiego do Rosji. Padło ostrzeżenie

W ocenie szefa MSZ w Warszawie "szaleńczy nacjonalizm" Moskwy obejmuje "potrzebę dominacji". - I to się nie skończy, dopóki nie uświadomicie sobie, że czasy imperialne się skończyły, a wasze imperium nie będzie odbudowane. Wasza trzydniowa "specjalna operacja wojskowa" nie jest w stanie nawet podbić Donbasu od 10 lat - zauważył.

 

 

Następnie, wciąż zwracając się do Rosjan, nawiązał do historii XX wieku. - W 1914 roku przyspieszyliście wybuch I wojny światowej, która doprowadziła do waszej rewolucji bolszewickiej. Podpisując pakt między Stalinem a Hitlerem przyspieszyliście wybuch II wojny światowej, a sowietyzując Europę Wschodnią wywołaliście zimną wojnę. Nie zaczynajcie kolejnej wojny - zaapelował.

 

ZOBACZ: Rosyjskie myśliwce nad Estonią. Rzecznik Kremla komentuje

 

Wystosował też "tylko jedną prośbę" do rządu rosyjskiego. - Nikt nie popiera waszych prób podbicia Ukrainy i nie damy się zastraszyć. Gdyby kolejna rakieta lub inny obiekt wleciał w naszą przestrzeń, celowo czy omyłkowo, jeśli zostanie zestrzelony, a szczątki spadną na terytorium NATO, nie przychodźcie tutaj narzekać. Zostaliście ostrzeżeni - dodał.

Rosyjskie myśliwce nad Estonią. "Były w stanie gotowości bojowej"

Wcześniej głos zabrał szef MSZ Estonii Margus Tsahkna. - Trzy uzbrojone myśliwce MiGi-31 naruszyły przestrzeń powietrzną Estonii. Weszły w jej głąb na 10 kilometrów i przeleciały ponad 100 km nad naszym suwerennego terytorium - mówił, pokazując przy tym fotografie ukazujące dane z radarów, a także myśliwce, jakie znalazły się nad jego krajem.

 

- Ta czerwona linia (na mapie z radaru - red.) to naruszenie estońskiej przestrzeni powietrznej, suwerenności. Widzimy, gdzie rosyjskie myśliwce weszły, gdzie przebywały i kiedy opuściły przestrzeń powietrzną. Ostrzegano je wcześniej, była jasna komunikacja na różnych kanałach. Trwało to 12 minut - zapewnił, dodając, że maszyny "były uzbrojone w rakiety, w stanie gotowości bojowej".

 

ZOBACZ: Rosyjski ambasador oburzony deklaracją Polski. "Niebezpieczny kierunek"

 

Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa zostało zwołane na wniosek Estonii przez Koreę Południową, sprawującą we wrześniu przewodnictwo w Radzie. Biorą w nim udział m.in. szefowie dyplomacji Polski, Estonii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Ukrainy, a także Kaja Kallas - wysoka przedstawicielka UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.

 

Jest to pierwsze w historii spotkanie Rady Bezpieczeństwa ONZ zwołane na wniosek Estonii. Dochodzi do niego nieco tydzień po tym, gdy podobne spotkanie zorganizowano w sprawie rosyjskich dronów nad Polską.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

wka / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie