Próba sił USA - Rosja? Kreml stanął w obronie sojusznika i ostrzega Biały Dom

Świat

Rosja ostrzega Stany Zjednoczone przed rozpoczęciem zbrojnej agresji przeciwko Wenezueli. Moskwa w ostatnim czasie dostarczyła do Caracas systemy obrony powietrznej Pancyr-S1 i Buk-M2E - informuje portal TheWarZone. Jednocześnie Kreml zastrzega, że w przypadku amerykańskiej inwazji, jest gotowy przekazać wojskom Maduro rakiety balistyczne Oresznik i pociski manewrujące Kalibr.

Próba sił USA - Rosja? Kreml stanął w obronie sojusznika i ostrzega Biały Dom
Whitehouse.gov / Wikimedia Commons / Kremlin
Rosja wspiera militarnie Wenezuelę i ostrzega Stany Zjednoczone

Informacje o dostarczeniu przez Moskwę do Wenezueli systemów obrony powietrznej opublikowane zostały w portalu TheWarZone na podstawie najnowszych zdjęć satelitarnych pokazujących okolice Caracas. Z fotografii wynika, że w pobliżu stolicy rozlokowane zostały systemy m.in. systemy Buk-M2E i Pancyr-S1.

 

Wcześniej wiceprzewodniczący komisji obrony rosyjskiego parlamentu Aleksiej Żurawlow przekazał mediom, że Kreml wysłał na Karaiby zaawansowaną broń, która ma wesprzeć bezpieczeństwo Wenezueli. Jednocześnie zapowiedział, że Moskwa nie widzi żadnych przeszkód, aby w przypadku eskalacji, wysłać na pomoc wojskom Maduro także hipersoniczne rakiety Oresznik i pociski Kalibr, które zdaniem kremlowskiej propagandy, są niemożliwe do zestrzelenia.

Napięcie na linii USA - Wenezuela. Media: Trump rozważa inwazję

O możliwych działaniach Białego Domu przeciwko dyktatorskim władzom Wenezueli pisze The New York Times, opierając się na źródłach bliskich władzom w Waszyngtonie.

 

ZOBACZ: USA koncentrują siły wokół Wenezueli. Jest reakcja Moskwy

 

Zdaniem informatorów, administracja Trumpa poważnie rozważa opcję ataków na jednostki wojskowe chroniące dyktatora Madura. Mowa jest także o potencjalnym przejęciu kontroli nad wenezuelskimi polami naftowymi. Wszystko miałoby oficjalnie odbyć się pod pozorem "walki z handlem narkotykami".

 

Jednym z argumentów, który może zostać użyty jako wyjaśnienie agresji to rzekome powiązania Maduro z Cartel de los Soles, grupą uznawaną przez Stany Zjednoczone za organizację narkotykowo-terrorystyczną.

 

Według źródeł, decyzja o ewentualnych działaniach militarnych zostanie podjęta po przybyciu na Karaiby lotniskowca USS Gerald R. Ford, największego okrętu Marynarki Wojennej USA, mającego na pokładzie blisko pięć tysięcy żołnierzy i 75 samolotów.

Wenezuela. Reżim przerażony po deklaracjach Trumpa

W niedzielę w wywiadzie dla telewizji CBS Donald Trump odniósł się do napięć na linii Waszyngton - Caracass. Amerykański przywódca otwarcie stwierdził, że dni przywódcy Wenezueli "są policzone".

 

ZOBACZ: Nicolas Maduro gotowy do ogłoszenia stanu wyjątkowego. Oskarża USA o próbę ataku

 

Dodał przy okazji, że Wenezuela "traktuje USA bardzo źle, nie tylko w sprawie przemytu narkotyków, ale także wysyłania nielegalnych imigrantów". Dopytywany o potencjalną wojnę, Trump odparł, że "nie sądzi" i "wątpi" w taki rozwój spraw.

 

Deklaracje prezydenta USA wyraźnie wystraszyły wenezuelskiego dyktatora. Jak informował "Washington Post", Nicolas Maduro zwrócił się do Rosji, Chin i Iranu z prośbą o pilną pomoc wojskową.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Marcin Jan Orłowski / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie