"Rząd, ani PiS nie pracują nad ustawą o »fake newsach«"

Polska

Rząd, ani PiS nie pracują nad ustawą o "fake newsach" - poinformował w środę w "Rzeczpospolitej" szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin. Podkreślił jednocześnie, że są media, których główną rolą nie jest rzetelnie informowanie, tylko realizowanie narracji opozycji.

"Rząd, ani PiS nie pracują nad ustawą o »fake newsach«"
Flickr/Mike MacKenzie

"Ani rząd, ani PiS nie pracują nad taką ustawą" - powiedział Sasin w "Rz", pytany czy PiS przygotowuje ustawę o tzw. "fake newsach".

 

Przyznał jednocześnie, że nad ustawą pracuje jeden z posłów PiS. "Nie możemy mu tych prac zakazać. Ma do tego prawo. Z drugiej strony, to bardzo delikatna kwestia, gdyż nie chcemy, żeby powstało wrażenie, że PiS chce kneblować dziennikarzy. Nie chce" - zadeklarował.

 

"Ale nie mogą powstawać nieprawdziwe informacje, jak ta Onetu o rzekomych amerykańskich sankcjach wobec polskich władz. Nie ma decyzji politycznej o przygotowaniu ustawy o fake newsach. Jeśli poseł (PiS) Dominik Tarczyński przygotuje projekt, to PiS się nad nim pochyli, co nie znaczy, że zaakceptuje bezkrytycznie" - powiedział Sasin.

 

"Wolne media są jednym z fundamentów demokracji"

 

Sasin pytany w środę w PR24 o "zalew newsów" i "fake newsów", ocenił że są media, których główną rolą nie jest rzetelnie informowanie, tylko realizowanie narracji opozycji". Jak dodał, "część z tych dziennikarzy, nawet szefów mediów, kompletnie się z tym nie kryje". Przyznał, że fikcją jest, że dziennikarze nie mają poglądów politycznych, ale - jak zaznaczył - "ważne jest, żeby te poglądy polityczne nie miały tak dramatycznego wpływu na wykonywaną pracę".

 

"Dziennikarstwo i wolne media są jednym z fundamentów demokracji, ale wolność mediów nie oznacza wolności od obowiązku mówienia prawdy i od obowiązku rzetelności, a z tym mamy do czynienia" - przekonywał Sasin.

 

W jego ocenie, "uderzenie" w sojusz polsko-amerykański ma przynieść "atomowy efekt" w polityce wewnętrznej. "Ale przy okazji ci, którzy te akcje planują i przeprowadzają, muszą sobie zdawać sprawę, że to (...) rzeczywiście osłabia naszą pozycję na arenie międzynarodowej, osłabia również nasze poczucie bezpieczeństwa" - ocenił.

 

"Sojusz polsko-amerykański jest nie na rękę Rosji"

 

"Przede wszystkim Rosja traktuje usadowienie wojsk amerykańskich w Polsce, czyli tak naprawdę u jej (Rosji) granic, jako coś szalenie niebezpiecznego, jako (...) postawienie tamy możliwej ekspansji w naszej części Europy. Na pewno sojusz polsko-amerykański jest nie na rękę Rosji" - podkreślił Sasin. Jak dodał, "trzeba zadać pytanie, czy ci, którzy próbują ten sojusz podważać, to tylko ludzie, którzy nie widzą konsekwencji swoich działań, czy są naiwni, czy rzeczywiście jakichś inspiracji z tamtej strony należy się dopatrywać".

 

Onet podał 6 marca, że Amerykanie wprowadzili szczególne sankcje wobec polskich władz - do czasu przyjęcia zmian w ustawie o IPN, prezydent, ani wiceprezydent USA nie będą się z nimi spotykać. Według Onetu, istnienie ultimatum miała potwierdzać notatka polskiej ambasady w Waszyngtonie z 20 lutego, sporządzona dwa tygodnie po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o IPN i skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego.

 

Informacje Onetu zdementowała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert. "Doniesienia zakładające jakiekolwiek zawieszenie współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa lub dialogu na wysokim szczeblu - wszystko to - jest po prostu fałszem" - podkreśliła Nauert.

 

PAP

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie