Nie kupuj takiego karpia. Zwróć uwagę na te szczegóły

Ciekawostki

Karp wciąż pozostaje jednym z najczęściej kupowanych produktów przed świętami, ale to właśnie wtedy najłatwiej o zły wybór. Pośpiech, tłok i zaufanie do krzykliwych promocji sprawiają, że do koszyka trafia ryba, która ze świeżością ma niewiele wspólnego.

Dłoń trzymająca świeżego karpia
iStock
Ocena świeżości karpia przy zakupie kluczowa dla jakości ryby

Taka ryba to nie tylko gorszy smak, lecz także realne ryzyko wystąpienia problemów żołądkowych. Na szczęście istnieje kilka wyjątkowo prostych sygnałów ostrzegawczych, które pozwalają ocenić jakość ryby jeszcze przy ladzie. Wystarczy wiedzieć, na co patrzeć i czego absolutnie nie ignorować. 

Oczy i zapach mówią najwięcej 

Jedną z najważniejszych rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, są oczy karpia. Świeża ryba ma oczy wypukłe, przejrzyste i błyszczące. Jeśli jednak są matowe, zapadnięte lub mają mleczną poświatę, to wyraźny sygnał, że karp nie jest pierwszej świeżości. Zmętnienie oczu świadczy po prostu o zachodzących powoli procesach rozkładu, które już się rozpoczęły, nawet jeśli reszta ryby wygląda jeszcze dobrze.

 

ZOBACZ: Czy szare mięso można jeść? Eksperci nie mają wątpliwości

 

Dobrze przechowywany karp pachnie neutralnie, lekko wilgotnie, ewentualnie bardzo delikatnie mułem. Intensywny, kwaśny albo gnijący zapach powinien natychmiast zapalić czerwoną lampkę. Wbrew obiegowej opinii, świeża ryba nie powinna mieć intensywnego "rybiego" zapachu. Jeśli woń jest wyczuwalna z daleka, lepiej zrezygnować z zakupu, ponieważ atrakcyjna cena nie rekompensuje ryzyka związanego z nieprzyjemnym smakiem ani potencjalnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego. 

Skóra, łuski i skrzela 

Naturalna warstwa śluzu w przypadku karpia jest zjawiskiem normalnym, ale musi być przejrzysta i lekko śliska. Jeśli śluz jest lepki, mętny albo konsystencją przypomina tani klej, to znak, że ryba zaczyna się psuć. Łuski natomiast powinny mocno przylegać do skóry i mieć metaliczny połysk. Odchodzące łuski, przebarwienia lub plamy to kolejne sygnały ostrzegawcze, których nie warto bagatelizować.

 

Jeżeli istnieje możliwość zajrzenia do skrzeli, warto z niej skorzystać. Świeży karp ma skrzela intensywnie czerwone lub różowe i wilgotne. Szare, brunatne albo wyschnięte świadczą o długim przechowywaniu. To jeden z najbardziej miarodajnych wskaźników świeżości ryby, często ignorowany przez kupujących. 

Najczęstsze triki sprzedawców 

Warto pamiętać, że karp jest rybą hodowlaną i trafia do punktów sprzedaży zazwyczaj w ciągu 24-48 godzin od odłowu. Taka logistyka w teorii gwarantuje wysoką świeżość produktu, pod warunkiem, że ryba jest właściwie przechowywana. Problemy zaczynają się wtedy, gdy karp zbyt długo leży na ladzie.

 

Niektórzy sprzedawcy polewają ryby wodą, aby nadać im sztucznego połysku, układają je na lodzie w sposób utrudniający ocenę skrzeli albo stosują wyjątkowo intensywne zraszanie, dzięki czemu nieprzyjemny zapach ryby zostaje przynajmniej chwilowo stłumiony.

 

ZOBACZ: Nie wystawiaj jedzenia na balkon. Powód jest poważniejszy niż się wydaje

 

Najlepszym działaniem w takiej sytuacji jest świadome i stanowcze podejście do zakupu. Warto poprosić sprzedawcę o pokazanie skrzeli i oczu, bo to właśnie one najszybciej zdradzają świeżość ryby. Jeśli sprzedawca unika odpowiedzi, reaguje nerwowo lub wyraźnie pośpiesza decyzję zakupową, to sygnał, że lepiej poszukać innego stoiska.

Jak ocenić świeżość karpia przed zakupemPolsat News
Jak ocenić świeżość karpia przed zakupem?

Jak podaje Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa - około 90 proc. rocznej produkcji karpia w Polsce trafia do sprzedaży w okresie przedświątecznym. W ostatnich latach krajowa produkcja wynosiła od 17 do blisko 21 tys. ton, a przeciętny Polak zjada rocznie około 0,5-0,6 kg karpia. 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

red. / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie