Meksykanie drwią z polecenia Donalda Trumpa. "Dziecinada"

Świat

Twierdzą, że amerykański prezydent ma obsesję na punkcie ich państwa, a jego decyzja to "dziecinada". W ten sposób zmianę nazwy Zatoki Meksykańskiej na Amerykańską komentują mieszkańcy Meksyku. Poza żartami są również głosy oburzenia.

Meksykanie drwią z polecenia Donalda Trumpa. "Dziecinada"
PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL
Donald Trump zarządził zmianę nazw Zatoka Meksykańska i Denali

Kiedy Google ogłosiło, że podporządkuje się decyzji prezydenta USA Donalda Trumpa o zmianie nazw Zatoki Meksykańskiej na Amerykańską oraz najwyższego szczytu Ameryki Północnej z Denali na McKinley.

 

ZOBACZ: Google dostosuje się do Donalda Trumpa. Użytkownicy zobaczą zmiany na mapach

 

Technologiczny gigant uściślił, iż korekta będzie widoczna tylko w Stanach Zjednoczonych. Użytkownicy w Meksyku nadal będą widzieć Zatokę Meksykańską, a reszta świata - obie nazwy. Mimo to meksykańska prezydent oświadczyła, że zarządzenie Trumpa dotyczy wyłącznie szelfu kontynentalnego USA. - Zatoka Meksykańska to nadal Zatoka Meksykańska - podkreśliła.

Trump i jego Zatoka Amerykańska. "Meksyk musi stanowczo się sprzeciwić"

Wcześniej, podczas jednej z konferencji, Claudia Sheinbaum zaprezentowała mapę z 1607 roku, na której części Ameryki Północnej - obejmującą dzisiejsze Stany Zjednoczone - oznaczono jako "Meksykańską Amerykę". Jak donosi CNN, jeszcze poważniej do sprawy odniósł się ekspert ds. prawa Mario Melgar-Adalid.

 

ZOBACZ: Grenlandia jako część USA? Sondaż nie pozostawia złudzeń

 

"Meksyk musi stanowczo sprzeciwić się tej ingerencji, w przeciwnym razie następnym krokiem może być to, że zamiast Zjednoczonych Stanów Meksykańskich (formalna nazwa Meksyku - red.), jak ustanowiono w naszej konstytucji, zaczną nazywać nas Starym Meksykiem" - napisał.

 

Sprzeciw wobec decyzji Trumpa wyraziła również gubernator nadmorskiego stanu Veracruz, do którego przylega wspomniana zatoka. "Dziś i zawsze, przez 500 lat była i będzie naszą bogatą i wielką Zatoką Meksykańską" - napisała.

"Absurd", "obsesja", "dziecinada". Meksykanie po decyzji Trumpa

W mediach społecznościowych Meksykanie wyśmiewają decyzję Trumpa, nazywając ją "obsesją" na punkcie ich kraju. Niektórzy uważają, że polecenie prezydenta USA jest "dziecinne".

 

Juan Cobos, były mieszkaniec Veracruz, który obecnie mieszka w mieście Meksyk, określił rozporządzenie amerykańskiego przywódcy "absurdem", twierdząc, że setek lat historii nie da się wymazać jednym pociągnięciem pióra.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Marta Stępień / wka / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie