Potężny pożar w rosyjskim porcie. Zatonął prom z paliwem
Prom z cysternami z paliwem zatonął w porcie Kaukaz w Kraju Krasnodarskim w Rosji. Jednostkę zaatakowały ukraińskie drony - przekazały tamtejsze media. Do zdarzenia doszło w pobliżu mostu Krymskiego. Z tego też powodu na przeprawie tymczasowo wstrzymano ruch.

Zaatakowany przez siły ukraińskie prom kolejowy z 30 cysternami z paliwem zatonął - poinformowały rosyjskie media. Jak dodano, do zdarzenia doszło w porcie Kaukaz w Kraju Krasnodarskim na południowym zachodzie Rosji.
Wcześniej przekazano, że w wyniku ukraińskiego ataku na prom załadowany zbiornikami paliwa wybuchł pożar w porcie. Do portu skierowano pociąg gaśniczy. Później informowano, że na terenie portu nie ma ognisk pożaru.
"Niecodzienny atak wykonany w ciągu dnia w pobliżu mostu Krymskiego. Rosja twierdzi, że w kierunku portu Kaukaz, tuż nad mostem w Kraju Krasnodarskim, wystrzelono pociski rakietowe Neptun"- relacjonował w czwartek na portalu X dziennikarz Tim White.
Atak Ukrainy. Zatonął prom z paliwem, most Krymski zamknięty
W chwili ataku na pokładzie jednostki przebywało pięć osób i nie jest znany ich los - napisała propagandowa agencja RIA Nowosti.
Z kolei kanał na Telegramie Baza podał, że na promie było 15 osób. Pracownicy portu zostali ewakuowani. Serwis Meduza napisał, że w prom uderzyła ukraińska rakieta.
ZOBACZ: USA ostrzegają przed uderzeniem Rosjan. Kluczowe dwa najbliższe dni
Port Kaukaz znajduje się w pobliżu Mostu Krymskiego, łączącego Kraj Krasnodarski z anektowanym Krymem. Meduza przekazała, że most został tymczasowo zamknięty. Rosyjskie wojska wykorzystują promy do transportu ładunków wojskowych na Krym.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej