Polacy zagłosowali. Wybory prezydenckie [ZAPIS RELACJI]

Polska
Polacy zagłosowali. Wybory prezydenckie [ZAPIS RELACJI]
PAP/Valdemar Doveiko
Głosowanie w polskiej ambasadzie w Wilnie na Litwie.

W niedzielę o 21:00 zakończyła się I tura wyborów prezydenckich. Polacy wybierali głowę państwa spośród 11 kandydatów. W czasie głosowania obowiązywały rygory związane z koronawirusem: maseczki, rękawiczki, dezynfekcja. W drugiej turze 12 lipca najprawdopodobniej zmierzą się Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski - wynika z sondażu Ipsos. Zobacz zapis naszej relacji na żywo z dnia wyborów.

hlk/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Zapis relacji
Relacja zakończona

Jest ich pięciu, a razem zebrali 1,3 proc. głosów w wyborach. Jakubiak, Piotrowski, Tanajno, Witkowski i Żółtek mają jednak swój elektorat i odebrali wyborców liczącym się ugrupowaniom. Poparli ich przede wszystkim mężczyźni, a elektorat jednego z nich w niemal połowie składa się z najmłodszych wyborców.

- W drugiej turze wyborów każdy musi sobie zadać pytanie: czy chce, żeby kontynuowany był program zgody, jedności, czy ma to być wojna na górze, kłótnie tak jak reprezentuje to Rafał Trzaskowski ze swoją formacją - powiedział w niedzielę premier Mateusz Morawiecki.

69,4 proc. wyborców z wykształceniem podstawowym zagłosowało na ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudę. W grupie wyborców z wykształceniem wyższym i licencjackim najwięcej - 41,3 proc. głosów uzyskał kandydat KO Rafał Trzaskowski - wynika z sondażu Ipsos dla Polsatu, TVP i TVN.

3 proc. głosów na wsi uzyskał kandydat Koalicji Polskiej-PSL-Kukiz'15 Władysław Kosiniak-Kamysz - wynika z sondażu Ipsos. Wśród rolników lider Ludowców zajął trzecie miejsce ex aequo z Szymonem Hołownią. W obu grupach wygrał urzędujący prezydent Andrzej Duda.

Gdyby o wyniku wyborów decydowali tylko wyborcy między 18 a 29 rokiem życia, nowym prezydentem Polski zostałby Rafał Trzaskowski. Wśród najmłodszych wyborców otrzymał 23,8 proc. - wynika z badania exit poll Ipsos. Zaraz za nim znalazł się Krzysztof Bosak, który zebrał 23 proc. głosów. Niewiele mniejsze poparcie zebrał w tej grupie wyborców Szymon Hołownia (22,3 proc.).

Czytaj więcej: Młodzi wyborcy wskazali swojego faworyta. Duda poza podium

Prezydent Andrzej Duda wygrał pierwszą turę polskich wyborów prezydenckich w okręgu konsularnym w Chicago i Nowym Jorku. W Los Angeles, Waszyngton, Houston zwyciężył Rafał Trzaskowski. Łącznie w pierwszej turze polskich wyborów prezydenckich w USA oddano 26 126 ważne głosy.

Czytaj więcej: Jak głosowali Polacy za granicą? Poznaj pierwsze wyniki

"Zachęcamy swoich sympatyków do głosowania zgodnie z własnym sumieniem i rozumem w II turze wyborów; informujemy jednocześnie, że Konfederacja nie udziela poparcia żadnemu z kandydatów, którzy będą rywalizowali w II turze wyborów prezydenckich" - poinformowali w niedzielę liderzy Konfederacji.

Czytaj więcej: Kogo poprze Konfederacja w II turze? Deklaracja liderów

- Publicznie zapowiadałem, że zagłosuję na kandydata, który ma największe szanse pokonać Andrzeja Dudę i dotrzymałem słowa. Zagłosowałem na Szymona Hołownię i stąd moja obecność tutaj - tłumaczył reporterowi Polsat News mecenas Roman Giertych.

- Nie zamierzam rezygnować z funkcji prezesa PSL; przepracowałem dotychczasowy czas najuczciwiej i najlepiej, jak potrafiłem - podkreślił szef Stronnictwa Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że wyniki kandydatów PSL w poprzednich wyborach prezydenckich sytuowały się na podobnym poziomie.

- Jutro jestem w Płocku (...) panie prezydencie zapraszam do Płocka. Możemy tam debatować, ale w każdym kolejnym dniu będę w każdym kolejnym mieście. Zapraszam pana na debatę. Niech pan wybiera odpowiedni dzień, odpowiednie miejsce. Wreszcie porozmawiajmy o prawdziwych problemach - zwracał się Rafał Trzaskowski do Andrzeja Dudy.

Frekwencja w niedzielnych wyborach prezydenckich wyniosła 62,9 proc. - wynika z sondażu Ipsos

Najwięcej wyborców poszło do urn: w woj. mazowieckim - 68,1 proc., woj. lubuskim - 65,7 proc., woj. małopolskim - 64,8 proc., woj. wielkopolskim - 64,6 proc., woj. podkarpackim - 63,6 proc., woj. łódzkim - 63,2 proc.

Frekwencję poniżej średniej krajowej odnotowano: w woj. śląskim - 62,6 proc., woj. pomorskim - 62,6 proc., woj. lubelskim - 62,2 proc., woj. zachodniopomorskim - 61,4 proc., woj. podlaskim - 61,1 proc., woj. dolnośląskim - 59,6 proc., woj. kujawsko-pomorskim - 59,4 proc., woj. świętokrzyskim - 58,5 proc., woj. warmińsko-mazurskim - 58,4 proc., woj. opolskim - 58,3 proc.

- Dziękuję za poparcie. Chcę wygrać te wybory prezydenckie. Staję do drugiej tury, z państwa decyzji, po to, by zmierzyć się o Polskę, z kandydatem, który jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, który jest w istocie kandydatem tej partii, która w Polsce rządziła przez osiem lat do 2015 r. – powiedział Andrzej Duda.

Rafał Trzaskowski podziękował swoim kontrkandydatom. Andrzejowi Dudzie gratulował osiągniętego wyniku. - Widać po tym wyniku, że jest bardzo wiele Polek i Polaków, którzy inaczej niż my oceniają te ostatnie 5 lat, którzy również oceniają niektóre reformy, które wprowadził rząd PiS pozytywnie. Chcę jasno powiedzieć, my w przeciwieństwie do dzisiaj rządzących wyciągamy wnioski z tego, co się w Polsce dzieje, utrzymamy 500 plus, nie podwyższymy wieku emerytalnego, trzynasta emerytura jest bezpieczna - mówił Trzaskowski.

Według sondażu Ipsos Duda wygrał w 12 województwach: podkarpackim (60,6 proc. głosów), świętokrzyskim (56,1 proc.), lubelskim (55,6 proc.), podlaskim (49,6 proc.), łódzkim (47,7 proc.) małopolskim (46,3 proc.), mazowieckim (41,1 proc.), śląskim (40,9 proc.), kujawsko-pomorskim (39,8 proc.), warmińsko-mazurskim (38,8 proc.), opolskim (37,1 proc.) i w wielkopolskim (33,6 proc.).

Trzaskowski zwyciężył w województwach: pomorskim (42,6 proc.), lubuskim (40,9 proc.), dolnośląskim (38,3 proc.) i zachodniopomorskim (38,1 proc.).

- Ten finał nie daje mi satysfakcji - mówił szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz po ogłoszeniu sondażowych wyników niedzielnych wyborów prezydenckich. - Nie wierzę, że z bratobójczej wojny wyjdzie na końcu coś dobrego, ale taka jest decyzja, a ja szanuję decyzję moich rodaków - dodał.

Czytaj więcej: Ostatni z głównych kandydatów. "Ten finał nie daje mi satysfakcji"

- Czasami się wygrywa, czasami się przegrywa, ale my jesteśmy w polityce po to, żeby w końcu coś się zmieniło - mówił kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. Zgodnie z sondażami exit poll miałby otrzymać 2,9 proc. poparcia w wyborach prezydenckich.

- Idziemy dalej i dalej tę robotę robimy. Mam w sobie gotowość i siłę, by stanąć na czele ruchu, który poprowadzi tę całą gotowość i siłę i to wszystko co się w nas zgromadziło dalej - mówił Szymon Hołownia.

Czytaj więcej: Hołownia: mam w sobie gotowość i siłę, by stanąć na czele ruchu

- Wydaje się, że jesteśmy w historycznej chwili. Te wyniki, których nikt nie prognozował, to wyniki zapowiadające prawdziwą polityczną zmianę, jaka zaczęła się na polskiej scenie. Konfederacja stała się trzecią siła polityczną w Polsce - powiedział po ogłoszeniu wyników exit poll kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak.

- Kiedy zaczynaliśmy tę drogę sześć miesięcy temu, nikt nie pomyślałby, że to w ogóle możliwe. Przy tej frekwencji oznacza to, że przekonaliśmy, jakieś 2,5 mln ludzi - powiedział niezależny kandydat Szymon Hołownia po ogłoszeniu szacunkowych wyników opartych na badaniu exit poll. Niezależny kandydat według wstępnych wyników uzyskał 13,3 proc. poparcia.

- Wynik sprzed 5 lat (w I turze wyborów prezydenckich - red.) pobity o kilka długości przy 10 kontrkandydatach. Dziękuję moim rodakom za frekwencję, za gremialny udział w wyborach, niezależnie, na kogo państwo głosowali - mówił Andrzej Duda tuż po ogłoszeniu wyników badania exit poll. 

- Z takimi wynikami można iść się bić o Polskę - powiedział po ogłoszeniu pierwszych wyników sondażowych po zakończeniu wyborów prezydenckich kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski.

41,8 proc. zdobył w I turze wyborów prezydenckich kandydat PiS Andrzej Duda - wynika z sondażu Ipsos, zrealizowanego dla Polsatu, TVP i TVN, tzw. exit poll. Na drugim miejscu uplasował się kandydat KO Rafał Trzaskowski z wynikiem 30,4 proc. Najprawdopodobniej ci dwaj kandydaci o urząd prezydenta powalczą w drugiej turze wyborów 12 lipca. Dwucyfrowy wynik osiągnął jeszcze tylko jeden z kandydatów.

Oglądaj wieczór wyborczy w Polsat News. "Polska Wybiera - Wybory Prezydenckie" prowadzą Dorota Gawryluk i Bogdan Rymanowski.

Wieczór wyborczy w Polsat News [OGLĄDAJ]

- Około 230 osób wzięło udział w Wilnie w wyborach prezydenta RP. Lokal wyborczy w polskiej ambasadzie zamknięto o godz. 21 czasu lokalnego (godz. 20 w Polsce). „Wybory przebiegały bardzo sprawnie i spokojnie - powiedział Marian Sokalski, szef Obwodowej Komisji Wyborczej nr 81 w Wilnie.

Każda komisja obwodowa, w momencie, gdy zauważy, że 80 proc. kart wyborczych zostało występuje o uzupełnienie ich liczby; w takiej sytuacji karty są dowożone - zapewniła w niedzielę szef Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak.

Podczas popołudniowej konferencji prasowej Pietrzak oraz przewodniczący Państwowej Komisji Wyborcza Sylwester Marciniak byli pytani o sygnały, że w komisjach obwodowych wykorzystano już nawet ponad 90 proc. kart do głosowania. Dopytywano ich, czy kart do głosowania może zabraknąć.

Szefowa KBW odpowiedziała, że do każdego obwodu trafiało 90 proc. kart do głosowania, chyba, że były wyjątkowe sytuacje np. w miejscowościach o charakterze turystycznym, gdzie z góry zakładano bardzo dużą liczbę wyborców. Tam, jak zaznaczyła, kart do głosowania trafiło więcej.

Marciniak dodał, że PKW podjęła decyzję o druku 100 proc. kart - czyli tylu, ile jest osób uprawnionych do głosowania.

Do lokalu wyborczego poszła również Małgorzata Kidawa-Błońska. "Po głosowaniu. Kolejka długa, ale dziś czeka się wyjątkowo przyjemnie" - zapewniła we wpisie na Twitterze.

Głos w wyborach oddał prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. 

"Tych, którzy tego jeszcze nie zrobili, zachęcam do udziału w #WyboryPrezydenckie2020. Walczymy o rekordową frekwencję!" - napisał na Twitterze.

Od początku obowiązywania ciszy wyborczej doszło do 41 incydentów związanych z jej naruszaniem - poinformowała st. asp. Wioletta Szubska z Komendy Głównej Policji. W związku z trwającym głosowaniem w wyborach prezydenckich doszło do ponad 200 wykroczeń i 13 przestępstw.

W stosunku do porannych danych, liczba incydentów łamania ciszy wyborczej wzrosła o 13 przypadków. Polegały one na zrywaniu plakatów wyborczych, umieszczaniu na nich obraźliwych napisów czy zamazywaniu wizerunków poszczególnych kandydatów. W niedzielę najwięcej tego typu zdarzeń odnotowano na Śląsku.

Łącznie w związku z trwającymi wyborami doszło do 229 różnego rodzaju wykroczeń, takich jak zakłócanie porządku. Policja poinformowała ponadto o 13 przestępstwach związanych z głosowaniem. Wśród nich, jak podała st. asp. Szubska, są dwa przypadki nietrzeźwych przewodniczących komisji wyborczej.

Z kolei w Słupsku jeden z wyborców pobrał kartę do głosowania, a następnie schował ją do kieszeni i opuścił lokal. Sprawę wyjaśniają funkcjonariusze. W Poznaniu natomiast na Policję zgłosiła się kobieta, która zostawiła swój dowód osobisty na stoliku, przy którym oddawała głos. Gdy się wróciła, dowodu już nie było. Czynności w tej sprawie prowadzi poznańska komenda

Frekwencja w wyborach prezydenckich na godz. 17:00 wyniosła 47,89 proc. W wyborach w 2015 r. frekwencja na tę godzinę wynosiła 34,41 proc. - podała Państwowa Komisja Wyborcza.

[WIĘCEJ]: Rekordowa frekwencja. Nowe dane PKW

Głosujący w lokalu wyborczym nr 20 w Kaliszu narażeni byli na prysznic środkiem dezynfekującym. Członkini komisji strumień spryskiwacza kierowała nie tylko na ręce, ale na twarz i ubranie do pasa, zapewniając ludzi, że robi to dla ich dobra – potwierdził komisarz wyborczy w Kaliszu Adam Plichta.

[WIĘCEJ]: Kalisz: wyborcy mieli "prysznic" ze środka do dezynfekcji. "To dla ich dobra"

Wybory to jest taki moment w każdej demokracji, także w Polsce, kiedy człowiek się uaktywnia, przekazuje jakby tę swoją malutką cząsteczkę komuś, kto będzie rządził - powiedział w niedzielę kard. Kazimierz Nycz po oddaniu w Warszawie głosu w wyborach prezydenckich.

Dodał, że tegoroczne wybory, po "trudnościach, które były – pewnie obiektywne przez pandemię", odbywają się i wydają się być bezpieczne.

- Myślę, że to dobrze świadczy o naszej przyszłości – powiedział kard. Nycz.

Fot.: PAP/Marcin Obara

 

Głos w wyborach oddał kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak. W lokalu wyborczym w Warszawie towarzyszyła mu żona Karina.

- Każde wybory są ważne, zaś głosowanie to nasz obywatelski obowiązek. Ja zawsze głosuję i uważam, że każdy z nas powinien mieć poczucie wpływu na sprawy publiczne. Dziś jest ten dzień kiedy możemy ten wpływ wyrazić - powiedział Bosak po oddaniu głosu.

Uruchomiono rezerwy kart do głosowania - w Krynicy–Zdroju 900 sztuk, a w Zakopanem 100 – przekazała dyrektorka delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu Maria Zięba. W tych miejscowościach głosy oddają kuracjusze uzdrowiska oraz turyści odwiedzjący Tatr.

Na g. 12.00 w Warszawie w wyborach prezydenckich frekwencja wyniosła 29,59 procent - jest więc niemal dwa razy wyższa niż o tej porze pięć lat temu, gdy frekwencja była równa 15,09 procent - wynika z informacji Państwowej Komisji Wyborczej.

W Warszawie do godz. 12 wydano 406 084 karty w stałych obwodach głosowania. Liczba uprawnionych sięga 1 372 513. Frekwencja osiągnęła zatem 29,59 procent.

Pośród stołecznych dzielnic najwyższą frekwencję do godziny 12 odnotowano na Ursynowie - 34,51 procent. Niewiele niższa była w Wilanowie - 32,54 procent, i na Bemowie - 32,06 procent.

Więcej niż jedna trzecia uprawnionych głosowało już także w dzielnicach: Wawer, Wesoła, Żoliborz, Mokotów, Białołęka i Rembertów. Ponad 29 procent wyborców oddało głos na Pradze-Południe, we Włochach i na Bielanach.

Do g. 12.00 najniższa frekwencja była na Pradze-Północ - 26,35 proc., w Śródmieściu - 26,50 proc., na Woli i na Targówku - po 26,77 proc.

Przed jedną z obwodowych komisji wyborczych w Krakowie pojawił się napis obrażający jednego z kandydatów oraz znak Polski Walczącej. Policjanci ustalają, czy został on zrobiony w trakcie ciszy wyborczej – powiedział Mateusz Drwal z zespołu prasowego małopolskiej policji.

- Napis miał znaczne rozmiary - ok. 10-12 metrów. Na miejscu przeprowadzone zostały oględziny i zabezpieczone ślady. Ustalamy, kto i kiedy go wykonał - mówił Drwal.

Z kolei w podkrakowskich Jerzmanowicach wyborca pozostawił w lokalu torbę z przedmiotem przypominającym broń – był to karabin pneumatyczny. Policjanci szybko odnaleźli właściciela – ten nie umiał jednak wyjaśnić powodów swojego postępowania

W niedzielę na terenie województwa opolskiego stwierdzono dwa incydenty związane z wyborami. W jednym przypadku uszkodzono banery jednego z kandydatów, w drugim zniszczono zabytkową elewację kilku budynków w centrum Głogówka.

Jak powiedział Rafał Tkacz, dyrektor delegatury Państwowej Komisji Wyborczej w Opolu, w Zdzieszowicach doszło do uszkodzenia banerów jednego z kandydujących na prezydenta w niedzielnych wyborach.

Według relacji burmistrza Głogówka, Piotra Bujaka, prawdopodobnie z soboty na niedzielę ktoś czerwoną farbą wymalował obraźliwe hasła pod adresem jednej z partii i reprezentującego ją kandydata na urząd Prezydenta RP, niszcząc przy tym elewację kilku zabytkowych budynków w centrum tego miasta. Obydwie sprawy zgłoszono policji

W mniejszych miejscowościach okalających Warszawę wyborcy głosują falami – wynika z relacji członków komisji wyborczych w miastach i wsiach położonych nieopodal stolicy.

Przed ratuszem w Legionowie już przed godziną siódmą rano ustawili się mieszkańcy, którzy chcieli wziąć udział w głosowaniu. - Ludzie pukali do drzwi i pytali, czy mogą zagłosować. Wyborcy przychodzą falami, przed mszą, albo zaraz po – powiedział jeden z członków Obwodowej Komisji Wyborczej nr 10.

Podobnie sytuacja wyglądała w Nieporęcie (pow. legionowski). Zanim nie skończyła się msza w pobliskim kościele, komisje wyborcze miały niewiele pracy. Lokale wyborcze zapełniły się dopiero ludźmi, którzy kilka minut wcześniej wyszli z kościoła. Wyborcy – zgodnie z wymogami sanitarnymi – mieli maski zasłaniające usta i nos albo przyłbice. Przed wejściem do szkoły wielu zakładało rękawiczki.

W Jabłonnie (pow. legionowski) wybory przyciągnęły do lokali całe rodziny z dziećmi. Duża część przyjechała na rowerach. - Wszystko przebiega bardzo dobrze – chwali organizację jedna z kobiet biorących udział w głosowaniu.

Zanotowaliśmy kilkanaście zasłabnięć zarówno w lokalach wyborczych, jak i pod lokalami – przekazała w niedzielę Anna Smereka, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" w Warszawie. Jedna z osób, 80-letni mężczyzna, zasłabł i stracił przytomność. - Mężczyzna był reanimowany przez zespół ratownictwa medycznego. Został przewieziony na SOR do Szpitala Bielańskiego w stanie ciężkim, w trakcie czynności resuscytacyjnych - dodała Smereka.

Były prezydent RP Lech Wałęsa oddał głos w lokalu wyborczym w Gdańsku.

Fot.: PAP/Adam Warżawa

Korespondencyjne głosowanie w Baranowie. Pakiety zamówiło 62 procent uprawnionych

 

ZOBACZ: korespondencyjne głosowanie w Baranowie. Pakiety zamówiło 62 procent uprawnionych

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski z małżonką Jolantą podczas głosowania w lokalu wyborczym w warszawskiej dzielnicy Wilanów.

Fot.: PAP/Wojciech Olkuśnik

Ubiegający się o reelekcję prezydent RP Andrzej Duda z małżonką, Agatą Kornhauser-Dudą głosowali w lokalu wyborczym w Krakowie.

Fot.: PAP/Łukasz Gągulski

W Australii już po wyborach - w Sydney dochodzi godz. 22.

Zagłosowała posłanka KO Joanna Mucha.

PKW: można uznać, że frekwencja jest rekordowa w historii ostatnich wyborów; nawet porównując lata 90., to jeżeli będzie się tak rozwijała w kolejnych godzinach, będzie najwyższa.

W polskich placówkach dyplomatycznych we Włoszech wybory prezydenta RP odbywają się tylko korespondencyjnie ze względu na epidemię koronawirusa. Pracują dwie obwodowe komisje wyborcze w Rzymie i jedna w Mediolanie w Konsulacie Generalnym RP.

Według informacji przekazanych przez polskie placówki na wybory w Rzymie zapisało się 3158 osób, a w Mediolanie - 1912.

W przypadku Polaków przebywających na Malcie właściwym konsulatem jest ten w Rzymie i należało go zawiadomić o zamiarze udziału w głosowaniu, podając adres pocztowy na wyspie, gdzie miał zostać doręczony pakiet wyborczy.

Komisje wyborcze otrzymały już większość kopert zwrotnych z wysłanych pakietów wyborczych. Koperty zwrotne można było dostarczyć osobiście lub za pośrednictwem innej osoby do piątku do północy.

Ze względu na wymogi sanitarne przed lokalami wyborczymi do głosowania w Opolu ustawiają się kolejki. Z możliwości głosowania korespondencyjnego chce skorzystać zaledwie pół procent uprawnionych w regionie.

PKW: frekwencja w wyborach prezydenckich na godz. 12 wyniosła 24,08 proc.

Przewodniczący Kukiz'15 Paweł Kukiz z rodziną podczas głosowania w lokalu Komisji Obwodowej nr 4 w miejscowości Łosiów (woj. opolskie).

Fot. PAP/Krzysztof Świderski

Do trzech działających na terenie Hiszpanii obwodowych komisji wyborczych w głosowaniu na urząd prezydenta RP zwrócono już ponad 75 proc. kart do głosowania. W dwóch komisjach działających w Madrycie odsetek ten jest nawet wyższy i wynosi 80 proc.

Jak powiedziała Monika Domańska-Szymczak, radca wydziału polityczno-ekonomicznego ambasady RP w Madrycie, z dwóch działających w stolicy Hiszpanii komisji do wyborców wysłano łącznie 4185 pakietów wyborczych. Do niedzieli rano do obu madryckich komisji dotarło ponad 80 proc. kart do głosowania.

W trzeciej działającej w Hiszpanii obwodowej komisji wyborczej, przy Konsulacie Generalnym RP w Barcelonie, wysłanych zostało do Polaków 2028 pakietów wyborczych. Do rana w niedzielę zwrócono do komisji ok. 70 proc. kart do głosowania.

Kandydat Unii Pracy na urząd prezydenta Waldemar Witkowski z małżonką Karolina Witkowską w drodze na głosowanie w lokalu wyborczym w Poznaniu.

Fot. PAP/Marek Zakrzewski

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas głosowania w lokalu wyborczym na warszawskim Żoliborzu.

Fot. PAP/Tomasz Gzell

Głos w wyborach oddał poseł KO Michał Szczerba.

Lech Wałęsa głosował w niedzielę w Gdańsku. Ocenił, że frekwencja może wynieść ok. 60 procent.

- Jest to czas decyzyjny. Od tej decyzji będzie naprawdę dużo zależało - podkreślił były prezydent w rozmowie z dziennikarzami po oddaniu głosu w komisji wyborczej w siedzibie Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.

Fot. PAP/Adam Warżawa

Do lokalu wyborczego udał się już kandydat na prezydenta Marek Jakubiak.

Zagłosował już były poseł Nowoczesnej Ryszard Petru.

O dwóch kolejnych przypadkach naruszenia ciszy wyborczej - uszkodzeniu banerów w Augustowie i pomalowaniu banerów wyborczych w Białymstoku - poinformowała w niedzielę podlaska policja. W sumie od soboty zanotowała osiem przypadków naruszeń związanych z ciszą wyborczą.

Polacy mieszkający w Portugalii dowożą osobiście karty do głosowania i zostawiają je w budynku ambasady RP w Lizbonie, w której działa obwodowa komisja wyborcza - jedyna w kraju. Dużą część kart wysłano pocztą. W sumie zwrócono już ponad 50 proc. pakietów.

Jak powiedział oficer prasowy ambasady RP w Lizbonie Bogdan Jędrzejowski, przed południem w niedzielę karty do głosowania dostarczyło wprawdzie zaledwie kilka osób, ale zaznaczył, że spodziewa się, iż frekwencja w głosowaniu korespondencyjnym wśród portugalskiej Polonii będzie wyższa.

- Karty do głosowania można dostarczać do obwodowej komisji wyborczej w Lizbonie do godziny 21:00. Spodziewam się, że po południu będziemy mieli więcej osób pojawiających się z kartami - zaznaczył Jędrzejowski.

Przedstawiciel ambasady w Lizbonie oszacował, że do niedzielnego przedpołudnia do placówki zwróconych zostało blisko 580 kart do głosowania, czyli około połowy wydanych. Wyjaśnił, że ponad 150 osób oddało wcześniej głos po osobistym odbiorze pakietów wyborczych w polskiej placówce dyplomatycznej.

Do głosowania zachęca europosłanka PiS Beata Mazurek.

Były prezydent Bronisław Komorowski wraz z żoną Anną zagłosował przed południem w Maćkowej Rudzie na Suwalszczyźnie (Podlaskie). - Dziś głosowanie pomimo epidemii jest obywatelskim zobowiązaniem wynikającym z tego, że się kocha Polskę - powiedział po oddaniu głosu.

Komorowski, pytany o frekwencję w niedzielnych wyborach prezydenckich, wyraził nadzieję, że będzie wysoka. - Myślę, że o frekwencji decyduje niestety nie tylko przywiązanie do konstytucji, ale przede wszystkim stan emocji społecznych związanych z wyborami - zauważył.

- Są takie chwile, kiedy jest próba postawy demokratycznej. Dzisiaj pójście do głosowania, pomimo epidemii koronawirusa, która przecież w dalszym ciągu istnieje, jest jeśli nie obywatelskim obowiązkiem, to jakimś obywatelskim zobowiązaniem wynikającym z tego, że się kocha Polskę i kocha się Polskę demokratyczną - powiedział Komorowski.

Fot. PAP/Artur Reszko

Odbywające się w 3 obwodowych komisjach wyborczych w Hiszpanii wybory prezydenta RP to pierwsze w historii placówki wybory, które są "wyłącznie korespondencyjne i praktycznie bez udziału turystów" - powiedziała ambasador RP w Madrycie Marzenna Adamczyk.

Szefowa polskiej ambasady wyjaśniła, że decyzje konsulów w Madrycie i Barcelonie o takiej formie głosowania były podejmowane w kulminacyjnym momencie epidemii oraz zgodnie z zaleceniami władz centralnych i regionalnych Hiszpanii dotyczących m.in. ograniczeń w poruszaniu się po kraju, a także restrykcjami wprowadzonymi przez administratorów budynków, w których znajdują się niektóre komisje.

- Pragnę zapewnić, że konsulowie robili wszystko, co w ich mocy, żeby wyborcy dostali jak najszybciej karty do głosowania. Pakiety zostały przekazane na pocztę już 18 czerwca, dzień po zamknięciu spisu wyborców i jeszcze podczas trwania stanu alarmowego - powiedziała Marzenna Adamczyk.

Ambasador przypomniała, że przedłużony został również termin odbierania kopert zwrotnych do godziny 21:00 w niedzielę. Do placówki mogą je dostarczać wyłącznie firmy kurierskie i poczta.

W czwartek ambasada informowała, że otrzymała blisko 40 proc. kopert zwrotnych.

"W Zakopanem, na Chramcówkach KO nr 7 ludzie głosowali na kartach bez czerwonej pieczęci" - informuje "Tygodnik Podhalański".

Należy pamiętać, że na karcie do głosowania muszą się znajdować dwie pieczęcie. Jeżeli ich nie ma, problem powinniśmy niezwłocznie zgłosić komisji.

W Szwecji polskie wybory prezydenckie, które odbywają się w dwóch komisjach w Sztokholmie, przebiegają spokojnie. W związku z trudną sytuacją epidemiczną podjęto specjalne środki ostrożności.

- Wybory przebiegają sprawnie - przekazała w niedzielę przed południem wicekonsul w Sztokholmie Magdalena Majda.

Chęć udziału w wyborach w Szwecji zgłosiło około 9 tys. osób, z czego połowa zdecydowała się na głosowanie korespondencyjne. Od rana kolejka głosujących ustawiła się przed budynkiem ambasady RP w centrum Sztokholmu oraz przy polskim konsulacie w Sundbyberg z zachowaniem należytych odstępów. Część osób na skutek apeli przyszła zagłosować we wczesnych godzinach porannych, by uniknąć popołudniowej kumulacji.

Do głosowania zachęca posłanka KO Katarzyna Lubnauer.

Głos w wyborach oddał już Rafał Trzaskowski i jego żona Małgorzata. "Nie czekajcie do ostatniej chwili" - zaapelował polityk na Twitterze.

Pracownicy Poczty Polskiej rozwożą pakiety wyborcze dla osób głosujących korespondencyjnie w Szczecinie.

Fot.: PAP/Marcin Bielecki

Po nawałnicach, które przeszły w okolicach Jasła w nocy z soboty na niedzielę, wielu mieszkańców podtopionych miejscowości mimo wszystko poszło głosować w wyborach prezydenckich. Tak było m.in. w Trzcinicy, miejscowości, która była jedną z najbardziej zniszczonych podczas ulewy.

Kandydat PSL na prezydenta RP Władysław Kosiniak-Kamysz oddał w niedzielę głos w komisji wyborczej nr 3 w Szkole Podstawowej w małopolskich Zręczycach. Towarzyszyła mu żona Paulina. Polityk zaapelował o liczny udział w wyborach.

Jak mówił, odpowiedzialność i patriotyzm to też jest udział w wyborach w demokratycznym państwie, bo wtedy mamy prawo oczekiwać, mamy prawo żądać, mamy prawo wymagać. - Nie możemy abdykować z tego prawa. Każdy głos jest równy we wszystkich naszych miejscowościach, niezależnie skąd pochodzimy i jacy jesteśmy, jaki mamy status materialny, jakie wykształcenie. Wszyscy mamy takie samo prawo wyborcze i głos każdego z nas liczy się tak samo - zaznaczył kandydat na prezydenta.

Podkreślił, że warto pójść na wybory, wybrać zgodnie z tym, co się czuje, z tym, jakie ma się poglądy, jakie ma się kierunki działania i kto je będzie najlepiej realizował. - Wierzę głęboko, że dzisiejszy wieczór będzie bardzo dobry dla Polski, dla nas wszystkich - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

Fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Policjanci wyjaśniają okoliczności usunięcia flagi państwowej z siedziby jednej z komisji wyborczych w Kożuchowie (Lubuskie). W sprawie wylegitymowano siedem osób, wszystkie były nietrzeźwe - poinformował w niedzielę rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.

Do incydentu doszło w sobotę, krótko przed północą. W związku z nim policjanci wylegitymowali siedem nietrzeźwych osób. Funkcjonariusze ustalają, kto z tej grupy zdejmował flagę z budynku, w którym znajduje się komisja wyborcza.

- To przestępstwo z art. 137 Kodeksu karnego dot. znieważania, niszczenia, uszkadzania i usuwania znaków państwowych. Jest one zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do roku - powiedział Maludy.

Łącznie podczas ciszy wyborczej policja odnotowała dotychczas w woj. lubuskim pięć przypadków naruszenia prawa. Większość z nich dotyczyła wykroczeń z art. 67 Kodeksu wykroczeń - zrywania i niszczenia plakatów wyborczych.

Na terenie Wielkiej Brytanii niedzielne wybory prezydenta RP odbywają się tylko korespondencyjnie. Do udziału w nich zgłosiła się rekordowa liczba ponad 130 tys. obywateli polskich.

Jak poinformowała ambasada RP, według stanu na sobotnie późne popołudnie do konsulatów wróciło już ponad 111 tys. kopert z głosami oddanymi w wyborach, co stanowi 86 proc. wysłanych pakietów.

Przesyłki przyjmowane są do momentu zakończenia głosowania, czyli do godz. 21:00 w niedzielę, przy czym ze względu na sytuację epidemiczną koperty z głosami muszą być dostarczone wyłącznie pocztą lub kurierem, nie ma zatem możliwości ich osobistego przyniesienia do konsulatów.

Głosowanie w polskiej ambasadzie w Wilnie.

Fot. PAP/Valdemar Doveiko

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek głosowała w Komisji Wyborczej nr 10 we Wrocławiu.

Fot.: PAP/Maciej Kulczyński

Marszałek Senatu RP prof. Tomasz Grodzki głosował w lokalu wyborczym w Szczecinie.

Fot.: PAP/Marcin Bielecki

"Jeśli masz problemy z poruszaniem, a nie wymagasz specjalistycznego transportu, dowieziemy cię do lokalu wyborczego i z powrotem" - informuje warszawska Straż Miejska.

Swój głos w wyborach oddała już europosłanka Magdalena Adamowicz. 

W Obwodowej Komisji Wyborczej w Szulborzu Wielkim w powiecie ostrowskim w województwie mazowieckim, można było głosować bez kolejki - poinformowała reporterka polsatnews.pl Paulina Godlewska.

W większości lokali wyborczych w Łodzi, aby oddać głos w wyborach prezydenckich, trzeba poczekać w kolejce na zewnątrz budynku. Jak zapewniają członkowie komisji, głosujący przestrzegają zaleceń sanitarnych.

Poseł Parlamentu Europejskiego, kandydat Lewicy w wyborach prezydenckich Robert Biedroń w lokalu wyborczym w Warszawie.

Fot.: PAP/Marcin Obara

Głosowanie w lokalu wyborczym w szpitalu "Zdroje" w Szczecinie. 

Fot. PAP/Marcin Bielecki

Prymas Polski Wojciech Polak podczas głosowania w lokalu wyborczym w budynku Szkoły Podstawowej nr 1 im. Zjazdu Gnieźnieńskiego w Gnieźnie.

- Zwycięzcy będę życzył, by widział swoją rolę prezydenta jako tego, który jest dla wszystkich Polaków - powiedział prymas po oddaniu głosu.

Fot. PAP/Paweł Jaskółka

W Tajlandii, Wietnamie, Indonezji, Malezji, Singapurze, Japonii i Korei Południowej oraz na Filipinach utworzono po jednym obwodzie głosowania, z siedzibami komisji w ambasadach RP w tych krajach.

Głosowanie korespondencyjne lub osobiste przewidziano w Hanoi, Kuala Lumpur, Singapurze, Dżakarcie, Seulu i Tokio. W Bangkoku i Manili głosować można wyłącznie korespondencyjnie.

Obwodów głosowania nie utworzono między innymi w Mongolii, Korei Północnej, Bangladeszu, Birmie, Nepalu, Kambodży i Laosie.

W Chinach kontynentalnych utworzono cztery obwody głosowania: w polskiej ambasadzie w Pekinie oraz w konsulatach RP w Kantonie, Szanghaju i Chengdu. Polacy mogą też głosować w konsulacie RP w Hongkongu i Biurze Polskim w Tajpej na Tajwanie. We wszystkich tych miejscach przewidziano możliwość głosowania osobistego i korespondencyjnego.

Lokale wyborcze w Chinach rozpoczęły pracę o godz. 7 rano czasu miejscowego (godz. 1 w nocy w Polsce). Wszystko przebiega sprawnie - przekazała ambasada RP w Pekinie.

W obwodzie pekińskim do udziału w wyborach zgłosiło się 131 uprawnionych osób. 24 z nich zadeklarowały zamiar głosowania korespondencyjnego.

Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk głosował w Komisji Wyborczej nr 8 w Sopocie.

Fot.: PAP/Adam Warżawa

Kandydat na prezydenta RP Szymon Hołownia oddał głos w wyborach prezydenckich w Obwodowej Komisji wyborczej nr 12 przy ul. Ambasadorskiej w Otwocku. Komisja znajduje się w szkole podstawowej nr 6 im. Michała Elwiro Andriollego.

Hołownia przyszedł na głosowane około godziny 10.40. Razem z nim swój głos w wyborach oddała jego żona.

Kandydat na prezydenta nie rozmawiał z dziennikarzami.

Fot. PAP/Leszek Szymański

W związku z sytuacją na Podkarpaciu wczoraj zostały przeniesione dwie obwodowe komisje wyborcze, w których nie było możliwości przeprowadzić głosowania - poinformowała w niedzielę szefowa Krajowego Biura Wyborczego i sekretarz Państwowej Komisji Wyborczej Magdalena Pietrzak.

Na Węgrzech trwa w niedzielę głosowanie w polskich wyborach prezydenckich. Osobiście głos można oddać w ambasadzie w Budapeszcie; oprócz tego część wyborców zdecydowała się na głosowanie korespondencyjne.

- Mamy 626 zarejestrowanych głosujących, a 101 osobom wysłaliśmy karty do głosowania korespondencyjnego - powiedziała przewodnicząca komisji wyborczej Dominika Blicharska.

Ok. godz. 9:30 komisja odebrała już 73 karty od wyborców głosujących korespondencyjnie.

- Głosowanie przebiega spokojnie, ludzie przychodzą z dziećmi, sukcesywnie. Póki co, nie mieliśmy żadnej sytuacji, która by zakłóciła przebieg głosowania - przekazała Blicharska. Po godz. 9:00 przed ambasadą nie było kolejki.

Przewodniczący PO Borys Budka oddał w niedzielę rano głos w wyborach prezydenckich; głosował w gliwickim okręgu nr 83. Wybory to przywilej obywatelski, nie obowiązek - powiedział po wyjściu z lokalu wyborczego.

Borys Budka do lokalu wyborczego przyszedł z żoną i córką.

- Każde wybory traktuję w kategoriach nie obowiązku, ale wielkiego przywileju. To zaszczyt, że można zdecydować o tym, kto będzie głową państwa w Polsce, że wybieramy w wyborach bezpośrednich. Dlatego oczywistym jest, że każdy z nas powinien wziąć w nich udział - ocenił po wyjściu z lokalu.

Fot. PAP/Andrzej Grygiel

11 incydentów związanych z naruszeniem ciszy wyborczej odnotowała policja dotychczas w Lubelskiem. Głosowanie w wyborach prezydenckich w niedzielę w regionie rozpoczęło się bez przeszkód.

Premier Mateusz Morawiecki oddał w niedzielę głos w wyborach prezydenckich w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 113 przy ulicy Spartańskiej na warszawskim Mokotowie.

Premier przyszedł do lokalu wyborczego po godz. 10, towarzyszyła mu rodzina. Razem z nim głosowała żona i dorosła córka. Morawieccy przyszli do lokalu wyborczego również z dwójką młodszych dzieci. Szef rządu nie rozmawiał z dziennikarzami.

Fot. PAP/Paweł Supernak

Łącznie zanotowano 8 przestępstw związanych z wyborami i 159 wykroczeń - poinformował w niedzielę zastępca przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Sych. Przeważały przypadki uszkodzenia ogłoszeń wyborczych.

Sych na konferencji prasowej przekazał, że większość zdarzeń (93) dotyczyło uszkodzenia ogłoszeń. Było też 28 przypadków naruszenia ciszy wyborczej i 12 przypadków niedozwolonego umieszczenia plakatów wyborczych.

Zanotowano też jeden przypadek usiłowania udostępnienia niewykorzystywanej karty wyborczej innej osobie w celu głosowania.

- Łącznie odnotowano 8 przestępstw związanych z wyborami i 159 wykroczeń - oświadczył Sych.

Fot. PAP/Mateusz Marek

Przewodniczący Obwodowej Komisji Wyborczej numer 100 w Toruniu podjął czynności wyborcze w stanie nietrzeźwości, wykluczono go ze składu komisji; to zdarzenie nie miało wpływu na rozpoczęcie i przebieg głosowania - powiedział w niedzielę przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.

Ponad godzinę trzeba było czekać na oddanie głosu w Komisji Wyborczej nr 18 przy ul. Twardej 1 w Warszawie. Kolejka ciągnęła się na Plac Grzybowski pod kościół Wszystkich Świętych.

W niedzielę rano wszystkie komisje wyborcze na Pomorzu Zachodnim zaczęły swoją pracę o czasie; głosowanie przebiega prawidłowo. Niektórzy wyborcy do lokalu przychodzącą przygotowani zgodnie z reżimem sanitarnym: mają ze sobą maseczki, często swoje długopisy.

- Wszystkie lokale wyborcze zostały otwarte punktualnie i działają normalnie, nie odnotowaliśmy poważniejszych zdarzeń związanych z wyborami - powiedziała komisarz Mirosława Rudzińska z zachodniopomorskiej policji. - Jedynie kilka interwencji w całym województwie dotyczyło niszczenia bądź uszkodzeń plakatów wyborczych - dodała.

Przed jedną ze szczecińskich komisji wyborczych w centrum miasta przy placu Kościuszki można było zobaczyć rano kilkuosobową grupę oczekujących na możliwość oddania głosu. To w większości starsze osoby, mniej było głosujących w średnim wieku. Czekanie i głosowanie zajmuje tam w sumie kilka minut. Pierwsi głosujący pojawili się przed komisją jeszcze przed otwarciem lokalu.

Fot. PAP/Marcin Bielecki

Wybory prezydenckie w Kielcach i regionie odbywają się bez zakłóceń. Przed niektórymi lokalami tworzą się kilkudziesięcioosobowe kolejki.

- We wszystkich 102 gminach w województwie wszystkie obwodowe komisje rozpoczęły prace bez żadnych zakłóceń - powiedział Jan Klocek, komisarz wyborczy w Kielcach.

W związku z wyborami w Kielcach zostało utworzonych 95 obwodów głosowania, w tym 12 obwodów odrębnych. - Po godzinie 7 wszystkie lokale zostały otwarte. Od wczoraj nie odnotowaliśmy też żadnych przypadków łamania ciszy wyborczej - poinformował Damian Janus, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Kolejka wyborców przed siedzibą Komisji Wyborczej nr 8 w Sopocie.

Fot. PAP/Adam Warżawa

Głosowanie w obwodowej komisji nr. 4 w Witowie na Podhalu.

Fot. PAP/Grzegorz Momot

Na Podkarpaciu, m.in. w Krośnie, Krasiczynie i Rzeszowie w niedzielę rano przed większością lokali wyborczych były kilkuosobowe kolejki. Głosujący przestrzegają obostrzeń sanitarnych wynikających z pandemii koronawirusa.

Przed lokalami wyborczymi w Warszawie od rana w niedzielę ustawiają się kolejki osób chcących oddać głos w wyborach prezydenckich. W kolejkach w stolicy było od kilkunastu do ponad 100 osób.

Ogromną kolejkę do lokalu wyborczego na warszawskim Czerniakowie nagrał dziennikarz polsatnews.pl Marcin Fijołek.

W Słupsku jeden lokal wyborczy został otwarty kilka minut po godz. 7.00. Był problem z dostaniem się do środka. Nie można było otworzyć drzwi. Nie mieli kluczy - poinformował w niedzielę przewodniczący Okręgowej Komisji Wyborczej nr 36 w Słupsku komisarz wyborczy Tomasz Kowalczyk.

Przewodniczący OKW nr 36 w Słupsku zaznaczył, że problem z dostaniem się do jednego z lokali wyborczych w Słupsku trwał zaledwie kilka minut. Klucze zostały dostarczone i komisja kilka minut po godz. 7.00 rozpoczęła pracę.

- To nie jest powód do wydłużenia ciszy wyborczej, ani przedłużenia godzin pracy tej komisji - podkreślił Kowalczyk.

Dodał, że poza tym słupskim przypadkiem nie ma informacji o innym lokalu, który nie otworzyłby się o godz. 7.00. Zaznaczył przy tym, że czeka jeszcze na informacje z kilku gmin.

- Czekałem godzinę, ale chyba głównie przez mniejszą liczbę ludzi w komisjach - relacjonuje reporter polsatnews.pl Marcin Fijołek, który głosował na warszawskim Czerniakowie.

15 incydentów związanych z naruszeniem ciszy wyborczej odnotowała od jej rozpoczęcia do godz. 7.30 w niedzielę śląska policja. Niedzielne głosowanie rozpoczęło się w regionie bez przeszkód.

Jak poinformowała rzeczniczka śląskiej policji podinspektor Aleksandra Nowara, ostatni dotąd przypadek naruszenia ciszy wyborczej odnotowano po północy w Bieruniu.

- Świadkowie zatrzymali rowerzystę, który niszczył plakaty wyborcze. Przyjechali policjanci, okazało się, że mężczyzna ten jeździł na rowerze w stanie nietrzeźwości, mając prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Został ukarany mandatem - zrelacjonowała policjantka.

Najczęstsze w woj. śląskim przypadki łamania ciszy wyborczej polegały na niszczeniu bądź usuwaniu plakatów wyborczych. - W sobotę ok. godz. 10. w Bielsku-Białej policjanci interweniowali po zgłoszeniu, że kobieta z dzieckiem i w ciąży pocięła plakat wyborczy - podała przykład Nowara.

- Policjanci na miejscu ustalili, że 29-latka na jednym ze skrzyżowań uszkodziła ostrym narzędziem plakat jednego z kandydatów, a inny plakat, innego kandydata, zerwała. Mówiła, że działała pod wpływem silnych emocji. Została przesłuchana, podjęto wobec niej czynności pod kątem wykroczenia - podała rzeczniczka.

W siedzibach polskich konsulatów w Ostrawie i w Pradze rozpoczęło się w niedzielę o godz. 7 rano głosowanie w polskich wyborach prezydenckich. W Pradze chęć udziału w głosowaniu wyraziło 1800 obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, w Ostrawie - 467.

Przedstawiciele służb konsularnych przewidują, że głosujących będzie więcej, mimo bardzo niewielkiego ruchu turystycznego z Polski. Do lokalu wyborczego w Pradze mogą przyjść osoby z zaświadczeniami o prawie do głosowania.

W stolicy Republiki Czeskiej wydano 223 pakiety do głosowania korespondencyjnego. Zdecydowaną większość z nich odesłano pocztą, część wyborcy mają dostarczyć do lokalu osobiście w niedzielę.

W wyborach parlamentarnych do Sejmu i Senatu RP w 2019 roku uczestniczyło w Pradze 2521 głosujących. Ponad jedna piąta z nich przedstawiła zaświadczenie o prawie do głosowania.

Na Ukrainie w niedzielę trwa głosowanie w wyborach prezydenta Polski. Do udziału w nich zgłosiło się ponad 700 osób. Część wyborców oddała już głos korespondencyjnie. Z uwagi na epidemię Covid-19 lokale dostosowano do zasad bezpieczeństwa epidemiologicznego.

Wybory przeprowadzane są w utworzonych obwodach głosowania w każdym z okręgów konsularnych - łuckim, lwowskim, winnickim, odeskim, charkowskim i kijowskim.

Do udziału w wyborach zarejestrowało się 736 osób, w tym 108 zgłosiło zamiar głosowania w drodze korespondencyjnej - przekazał rzecznik prasowy Ambasady RP w Kijowie Mateusz Natkowski. Najwięcej wyborców zarejestrowało się w okręgu lwowskim - 244.

- Wybory cieszą się zainteresowaniem, choć liczba wyborców jest mniejsza niż w zeszłych latach, a to ze względu na mniejszą liczbę turystów w związku z ograniczeniami wynikającymi z epidemii koronawirusa - podkreślił Natkowski.

Według informacji z sobotniego popołudnia do komisji wyborczych nadeszło 78 kopert zwrotnych, a po odbiór kolejnych kopert, które napłynęły w ciągu tego dnia, pracownicy konsulatów generalnych i Wydziału Konsularnego Ambasady RP udali się tuż przed zamknięciem urzędów pocztowych.

Marcin Nowak z Pabianic pisze do polsatnews.pl: "Może to Państwa zainteresuje. Tak wygląda wyborcza rzeczywistość w Pabianicach (komisje wyborcze w szkole podstawowej nr 3). Żadnej osoby nadzorującej ruch, ludzie - zamiast czekać przed lokalem - tłoczą się wewnątrz i stoją jeden za drugim w kolejkach do 3 komisji wyborczych. Kolejki liczą po kilkadziesiąt osób. Porażka."

Głosowanie w wyborach prezydenta RP rozpoczęło się w niedzielę rano w ambasadzie Polski w Mińsku oraz w siedzibach konsulatów generalnych w Grodnie i Brześciu na Białorusi.

- Część wyborców skorzystała z możliwości głosowania korespondencyjnego, jednak większość przyjdzie na wybory osobiście - poinformował Krzysztof Wiśniowiecki, przewodniczący obwodowej komisji wyborczej w siedzibie ambasady RP w Mińsku. Jak wskazał, w białoruskiej stolicy w wyborach prezydenta RP zamierza wziąć udział ok. 150 osób.

Na Białorusi nie wprowadzano kwarantanny ani odgórnych ograniczeń w związku z epidemią koronawirusa. Obowiązuje jednak ścisły reżim sanitarno-epidemiologiczny - zaznaczył Wiśniowiecki. Meble i przybory są dezynfekowane, a do głosowania używa się jednorazowych długopisów.

Wymagane jest, by głosujący mieli na twarzach maseczki ochronne. Przestrzegane są również zalecenia dotyczące dystansowania społecznego.

Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski w drodze do na głosowanie w lokalu wyborczym w Krakowie.

Fot.: PAP/Łukasz Gągulski

Głosowanie w Krakowie. Kolejka wyborców oczekujących na otwarcie lokalu wyborczego.

Fot.: PAP/Łukasz Gągulski

W siedzibie Ambasady RP w Wilnie w niedzielę o 6.00 rano czasu polskiego (7.00 czasu lokalnego) rozpoczęło się głosowanie w polskich wyborach prezydenckich. Chęć głosowania w Wilnie zgłosiło 239 obywateli Polski. Przewiduje się, że głosujących będzie więcej.

W Wilnie zdecydowana większość wyraziła chęć głosowania tradycyjnego. Tylko 16 osób zadeklarowało chęć głosowania korespondencyjnego.

Tradycyjnie w Wilnie w polskich wyborach uczestniczą polscy obywatele, którzy na stale mieszkają w tym kraju, przebywają w czasowo, na przykład w związku z pracą, czy posługą duchową i turyści będący na Litwie w dniu wyborów. Litewscy Polacy, ponad 160 tys. osób, nie mają prawa udziału w polskich wyborach, gdyż nie są obywatelami Polski. Litwa nie uznaje podwójnego obywatelstwa.

Wyborcy zobowiązani są mieć maseczki bądź inne osłony ust i nosa. Członkowie komisji pracują w maseczkach lub przyłbicach i rękawiczkach. Obowiązuje dezynfekcja. Na zdjęciu: lokal Obwodowej Komisji Wyborczej nr 1 w Krasiczynie

Fot.: PAP/Darek Delmanowicz

Lokal Obwodowej Komisji Wyborczej nr 1 w Krasiczynie, 28 bm. Rozpoczęły się wybory prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Fot.: PAP/Darek Delmanowicz

Lokal Obwodowej Komisji Wyborczej nr 1 w Krasiczynie.

Fot.: PAP/Darek Delmanowicz

Szczecin. Kolejka czekająca na otwarcie lokalu wyborczego w Szczecinie.

Fot.: PAP/Marcin Bielecki

W niektórych miejscach w Warszawie wyborcy stali w kolejkach od godziny szóstej czekając na otwarcie lokali wyborczych do godz. 7:00.

Głosowanie w Warszawie. Ogromna kolejka do lokalu wyborczego stoi przy Placu Grzybowskim, przed kościołem Wszystkich Świętych. Więcej osób stoi za rogiem. Fot.: Łukasz.

Wybory prezydenckie 2020. Wyborcy w jednym z lokali wyborczych w Szczecinie.

Fot: PAP/Marcin Bielecki.

W niedzielę o godz 7:00 rozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich. Wybory potrwają do godz. 21:00.

ZOBACZ: Rozpoczęło się głosowanie w wyborach prezydenckich

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie