Trzaskowski u Mentzena. "Nie będę niczego podpisywał, nie jestem Nawrockim"

- Nie będę niczego podpisywał. Ja nie jestem Karolem Nawrockim - powiedział Rafał Trzaskowski w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Kandydat KO odmówił w ten sposób parafowania deklaracji lidera Konfederacji, którą kilka dni temu podpisał Karol Nawrocki. Wcześniej Trzaskowski zaakceptował cztery z ośmiu punktów, które znalazły się dokumencie.
Sławomir Mentzen na wstępie zadał pięć krótkich pytań Rafałowi Trzaskowskiemu. Pierwsze dotyczyło likwidacji telewizji publicznej i kanału TVP Info.
Rafał Trzaskowski powiedział, że jest za tym aby zlikwidować tę stację ze względów politycznych. - Ja byłem za tym, żeby zlikwidować, Uważam, że TVP Info można zlikwidować, bo każda władza populistyczna chciałaby jej używać - powiedział.
Rafał Trzaskowski: Nie będę podpisywał w ciemno
Na pytanie o wzięcie udziału w Marszu Niepodległości, stwierdził, że mógłby wziąć w nim udział i wyraził nadzieję, że nadarzy się taka okazja.
ZOBACZ: Policzył czas debat prezydenckich. "Norma za poprzednie 30 lat"
- Pójdzie pan ze mną? Pójdziemy wszyscy? Mam nadzieję, że będzie taka okazja że wszyscy pójdziemy w marszu - powiedział kandydat KO.
Kolejne pytanie dotyczyło prezydenta i rządu z tej samej partii. Rafał Trzaskowski powiedział, że było to złe za czasów PiS, ponieważ "Andrzej Duda podpisywał wszystko".
- Sytuacja jest zupełnie inna. Andrzej Duda popisuje wszystko, co mu Kaczyński daje do podpisu, a ja nie będę podpisywał - powiedział.
ZOBACZ: "Niech pan Karol się tłumaczy". Trzaskowski odpowiada na propozycję rywala
- Była sytuacja taka, że mieliśmy prezydenta który podpisuje wszystko w ciemno. Dokładnie jak Karol Nawrocki. Ja nie będę podpisywał w ciemno - zapewnił.
Sławomir Mentzen zapytał także, czy jest mu wstyd mi przed wyborcami, że tak wiele obietnic z kampanii parlamentarnej nie zostało zrealizowanych.
- Czy wstyd? Obietnice są realizowane i będą realizowane. Mogłoby być szybciej (...). Nie jestem zadowolony z tempa, ale nie jest mi wstyd - dodał.
Osiem punktów Sławomira Mentzena
Pierwszy punkt na liście Sławomira Mentzena dotyczy podatków. Lider Konfederacji oczekuje, że żadne podatki nie zostaną podwyższone, a rząd nie wprowadzi nowych. Rafał Trzaskowski powiedział, że jest "wrogiem nowych podatków" i nie chce podwyższać ustalonych obecnie stawek. Stwierdził jednak, że są sytuacje "wyjątkowe" m.in. w momencie światowego kryzysu.
- Czy w takiej sytuacji można podwyższać podatki kiedy świat się chwieje w posadach? - zapytał Rafał Trzaskowski.
ZOBACZ: "Śmieszne i przerażające". Karol Nawrocki o sprawie Zorro z Tarnowa
Drugi punkt z listy Sławomira Mentzena dotyczy zakazu wprowadzenia ustawy ograniczającej obrót gotówkowy i stania "na straży polskiego złotego".
- Będę stał na straży polskiego złotego i nie widzę powodów żeby ograniczać gotówkę. Polacy lubią gotówkę i dobrze żebyśmy mogli z niej korzystać. Z drugiej strony musimy pamiętać, że np. BLIK jest polskim wynalazkiem. Moje dzieciaki używają właściwie tylko BLIK-a - powiedział Rafał Trzaskowski.
ZOBACZ: Debata prezydencka. Niemiecka prasa o "kluczowym momencie"
Sławomir Mentzen wyjaśnił, że obawia się, że ograniczenie gotówki doprowadzi do inwigilacji obywateli. Dopytał także, czy polski rząd wprowadzi euro.
- Nie wprowadzimy euro. W tej chwili złotówka gwarantuje nam odporność na kryzysy - powiedział kandydat KO. - Nie ma takiego tematu. Nikt nie chce wprowadzać euro - powiedział Rafał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski przeciwny mowie nienawiści
Punkt trzeci z listy Sławomira Mentzena brzmi: "nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów zgodnych z polską konstytucją". Rafał Trzaskowski podkreślił na wstępie, że polskie prawo zabrania mowy nienawiści i wzywania do przemocy i to się tyczy zarówno życia codziennego, jak i internetu.
- A taka piosenka Cypisa z ośmioma gwiazdkami? To jest mowa nienawiści? Pańscy koledzy ją śpiewali na Campusie - powiedział Sławomir Mentzen.
- Moi koledzy tego nie śpiewali (...). Zostawmy to i zastanówmy się, co to jest nawoływanie do nienawiści - odpowiedział Rafał Trzaskowski.
Kandydat KO powiedział, że podpisałby ustawę zapobiegającą mowie nienawiści. Podkreślił, że nie chciałby być w tym ekstremalny, ale chciałby przeciwdziałać zagranicznej propagandzie oraz zakazanym treściom wycelowanym w nieletnich.
Tak dla Ukrainy w NATO
Czwarty punkt z listy Mentzena brzmi: "Nie podpiszę ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO". Rafał Trzaskowski od razu powiedział, że ma odmienne zdanie i on nie jest przeciwny dołączeniu Ukrainy do NATO.
- Ja wolę, żeby sobie Putin wybił wszystkie zęby w Ukrainie a nie u nas. Ja jestem za tym żeby Ukraina była częścią Europy, a nie żeby była w łapach Putina. Putin rozumie język siły i tylko wtedy nie będzie kontynuował wojny, jeśli będą gwarancje bezpieczeństwa - powiedział Rafał Trzaskowski.
ZOBACZ: Rafał Trzaskowski z poparciem Lewicy. "Zaangażujemy wszystkie siły i środki"
Prezydent Warszawy podkreślił, że ważne są sojusze i wspólna obronność w krajach Europy. - Jeżeli Putin zobaczy, że jesteśmy słabi, to jest takie zagrożenie, że pójdzie dalej - dodał.
- Już Piłsudski 100 lat temu wiedział, że jeśli będziemy mieli państwo buforowe z gwarancją bezpieczeństwa to wtedy Rosja jeśli będzie kogokolwiek atakować, to połamie sobie zęby ale będzie również widzieć determinacje Zachodu - dodał Trzaskowski.
Polska nie wyśle żołnierzy do Ukrainy
Piąty punkt deklaracji dotyczy wysłania polskich żołnierzy do Ukrainy. Rafał Trzaskowski od razu podkreślił, że nie ma takiego planu. - Nie ma takiego planu. Jeżeli mówimy o tym, jeżeli za 10 czy 15 lat będzie Ukraina w NATO, to oczywiście, że wtedy obowiązuje artykuł 5. - dodał.
Kolejny zapis deklaracji brzmi "nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej dostęp Polaków do broni". - A jest taki pomysł? Bo ja nie słyszałem o nim. Nie wiem skąd pan to wziął. Nie ma takich planów, jestem przeciwko, gdyby były - powiedział Rafał Trzaskowski.
ZOBACZ: Nawrocki z ofertą dla Trzaskowskiego. "Zapraszam na testy na substancje"
Kandydat KO dodał, że nie chce także liberalizować obecnych przepisów.
- Nie naciągnie mnie pan na chwalenie tego co jest w Stanach Zjednoczonych. Nie zamierzam niczego liberalizować - dodał kandydat KO.
Rafał Trzaskowski o Unii Europejskiej
Siódmy punkt z listy przygotowanej przez Sławomira Mentzena brzmi: "Nie zgodzę się na przekazywanie żadnych kompetencji władz Rzeczypospolitej Polskiej do organów Unii Europejskiej".
- One są już tak mocno rozszerzone, że ja nie widzę powodu, by je rozszerzać. Zastanawiałem się, czy gdzieś jest w tej chwili jeszcze obszar, gdzie te kompetencje mogą być rozszerzone i trudno mi taki znaleźć - powiedział Rafał Trzaskowski.
ZOBACZ: Trzaskowski komentuje rozmowę Mentzena z Nawrockim. "Kameleon"
Punkt ósmy dotyczył przyjęcia "ratyfikacji nowych traktatów unijnych osłabiających rolę Polski, np. poprzez osłabienie siły głosu lub odebranie prawa weta".
- To prawo zostało już w bardzo wielu obszarach zostało wyeliminowane, pozostała tylko polityka zagraniczna, tu jednomyślność powinna zostać utrzymana. Dlatego, że mamy mechanizm jak konstruktywne wstrzymanie się od głosu. Mamy mechanizm tzw. wzmocnionej współpracy, kiedy państwa mogą zawiązać współpracę i ruszyć dalej bez pozostałych państw - odpowiedział Rafał Trzaskowski.
"Nie jestem Karolem Nawrockim"
Po zakończeniu pytań o ośmiopunktową listę okazało się, że Rafał Trzaskowski zgadza się z czterema z nich. Sławomir Mentzen zapytał, czy ten podpisze chociaż te cztery punkty, na co prezydent Warszawy powiedział, że nie.
- Nie będę niczego podpisywał. Ja nie jestem Karolem Nawrockim - powiedział.
- Panie Sławomirze, złożyłem pewnego rodzaju deklarację, więc będzie pan mnie mógł zawsze z tego rozliczyć. Po co podpisy? Są deklaracje - dodał Rafał Trzaskowski.
Węgierska spółka odpowiedzialna za reklamy
Sławomir Mentzen zapytał o reklamy, które pojawiły się w mediach społecznościowych, a które miały chwalić Rafała Trzaskowskiego przy jednoczesnej krytyce Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Kandydat KO zaprzeczył, że jego sztab stoi za tymi reklamami. Powiedział także, że nie widział żadnej z nich, a fakt, że ktoś je udostępniał nie świadczy o jego winie.
- Pan czasami nie podaje różnych memów? (...)Najpierw te reklamy pojawiły się w necie, a później ludzie je podawali - tłumaczył Rafał Trzaskowski.
ZOBACZ: Nawrocki zareagował na deklarację Trzaskowskiego. "Cóż szkodzi obiecać"
Sławomir Mentzen przypomniał, że spoty były podawane m.in. Adam Szłapkę, ministra ds. Unii Europejskiej oraz organizację Akcja Demokracja. - A teraz idźmy dalej. Kto z Węgier prowadził panu konto na Facebooku? - zapytał lider Konfederacji.
- Nie mam zielonego pojęcia o czym pan mówi - powiedział Rafał Trzaskowski. - Moje konto, oficjalne, prowadzimy my - dodał.
ZOBACZ: Fala komentarzy po rozmowie Trzaskowskiego z Mentzenem. Głos zabrał Donald Tusk
Sławomir Mentzen kontynuował twierdząc, że ktoś z Węgier musi prowadzić to konto ponieważ taka informacja pojawiła się na samym profilu na Facebooku. - Meta stała się trochę bardziej przejrzysta. Można zobaczyć państwa, w których są osoby zarządzające tym kontem. I w pana przypadku było sporo osób z Polski, plus jedna osoba z Węgier, plus jedna osoba z Belgii. Dlatego pytam o Węgry, ponieważ spółka Estratos, która organizowała tę kampanię nienawiści ma oddziały na Węgrzech i w Belgii. Co więcej, jak tylko ta afera wybuchła, zupełnym przypadkiem to się zmieniło. To znaczy te dwie osoby już nie są zarządzającymi na pana koncie - powiedział Sławomir Mentzen.
Rafał Trzaskowski odparł, że "pierwszy raz słyszy" takie informacje. - Bardzo chętnie to sprawdzę. Mój profil jest prowadzony przeze mnie. Nie wiem skąd pan to wziął - dodał.
"Mamy do czynienia z prostym wyborem"
Na zakończenie Sławomir Mentzen podał wyniki ankiety, którą można było wypełniać podczas rozmowy. Wynika z niej, że 32 proc. oglądających zostało przekonanych przez Rafała Trzaskowskiego do swoich racji. Pozostali nie zmienili swojego zdania.
Rafał Trzaskowski powiedział, że to bardzo dobry wynik, jeśli faktycznie są to głosy niezdecydowanych wyborców Konfederacji. Zaapelował do widzów, aby w najbliższą niedzielę poszli na wybory i "mądrze wybrali".
ZOBACZ: Specjalny list do działaczy PiS. "Decydujące starcie przed nami"
- Dzisiaj mamy do czynienia z bardzo prostym wyborem - możecie wybrać prezydenta, o którym wszystko wiecie, znacie jego poglądy, który był prześwietlony przez wszystkie możliwe służby i który zaświadczył swoim życiem, że jest osobą uczciwą. Po drugiej stronie jest osoba, niestety, o której co chwila dowiadujemy się nowych faktów - powiedział.
Kandydat KO powiedział, że w wielu sprawach się ze Sławomirem Mentzenem się nie zgadza. - Natomiast są takie rzeczy w których do takiej zgody możemy dojść. Właśnie jeżeli chodzi o kwestie związane z naszymi przedsiębiorcami, z tym aby ułatwić im funkcjonowanie. To są rzeczy, w których jestem gotów do rozmowy z każdym. Zawsze będę szukał tego, co nas łączy a nie tego, co nas dzieli - skwitował.
Czytaj więcej