Władysław Teofil Bartoszewski: Musimy się z państwem Izrael identyfikować

Polska
Władysław Teofil Bartoszewski: Musimy się z państwem Izrael identyfikować
Polsat News
Prof. Władysław Teofil Bartoszewski w programie "Gość Wydarzeń"

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski w programie "Gość Wydarzeń" wypowiedział się o konflikcie między Izraelem a Palestyną. Jak stwierdził, "Żydzi są naszymi braćmi". - Zajmujmy się problemem izraelskim, zanim jego obywatele zostaną wymordowani - dodał. Odniósł się również do wątku związanego z ewentualnym objęciem przez Władysława Kosiniaka-Kamysza funkcji szefa MON.

Prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał Władysława Teofila Bartoszewskiego, czy już w poniedziałek pojawi się informacja, że umowa koalicyjna została podpisana. - Tego nie wiem, wiem, że odbywały się rozmowy czterech ugrupowań. Będą się odbywały w czwartek, w piątek, więc prawdopodobne, że do poniedziałku mogą coś stworzyć, ale tego nie wie nikt - powiedział. 


Prowadzący przypomniał, że w ostatnim czasie nie pojawia się za wiele informacji na temat rozmów dotyczących umowy koalicyjnej. Jedynie dzisiaj pojawiło się nagranie, na którym Donald Tusk przekazał, że "rozmowy idą świetnie".

 

- Żeby rozmowy szły świetnie, należy nic nie mówić. Na tym polegają negocjacje poufne, że mają być poufne, a nie, że wszystko ma być natychmiast przekazywane społeczności - mówił. 

Rotacyjne stanowisko marszałka Sejmu

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski został zapytany o możliwość wprowadzenia rotacji na stanowisku marszałka Sejmu


- Niektórzy mówią, że jest to dobry pomysł, niektórzy, że nie. Należy rozpatrywać wszystkie możliwe rozwiązania, które są zgodnie z prawem - skomentował. - Takie rozwiązania stosowane są w PE, w KE - dodał.  

 

ZOBACZ: Marszałek Sejmu będzie rotacyjny? Kierwiński o kulisach negocjacji opozycji


- Jeżeli to pomoże stworzyć koalicję, to ja jestem za - mówił. Jak dodał, "bardzo dziwnym" rozwiązaniem byłoby wprowadzenie rotacji na stanowisku premiera.  

Władysław Kosiniak-Kamysz szefem MON? "Nie będę się sprzeciwiał"

Profesor został zapytany o informacje, jakoby Władysław Kosiniak-Kamysz chciał zająć stanowisko szefa resortu obrony.

 

- Nic o tym nie wiem - odpowiedział. - Pierwsze słyszę, żeby taki pomysł się w ogóle pojawił. Nigdy nie słyszałem, żeby prezes chciał zostać nadzorującym MON, ale jeżeli Władysław Kosiniak-Kamysz ma taki pomysł, to nie będę się sprzeciwiać - mówił. - Prezes Kosiniak-Kamysz jest wyjątkowo sprawnym zarządzającym, rozumie rozmaite racje i wie, jak przekonywać do swoich. Myślę, że byłyby dobrym szefem każdego resortu - ocenił. 

 

ZOBACZ: "Graffiti". Szymon Hołownia marszałkiem Sejmu? Paweł Zalewski nie mówi "nie"

 

Bartoszewski przekazał, że nie wie, czy Władysław Kosiniak-Kamysz wystartuje w najbliższych wyborach prezydenckich. Odnosząc się do możliwego zajęcia stanowiska w MON przekazał, że wydawało mu się, że prezes PSL "koncentruje się na innych obszarach".

 

WIDEO. "Gość Wydarzeń". Prof. Władysław Teofil Bartoszewski: Musimy się solidarnie z państwem Izrael identyfikować

 

 

- Trzecia Droga, a w niej i PSL jesteśmy partią popieraną przez przedsiębiorców. Ewidentnie resort gospodarki byłby dobrym rozwiązaniem dla prezesa, ale to jest jego wybór i trzech pozostałych liderów - zaznaczył.  

 

Zdaniem profesora prezydent, wybierając osobę, której powierzy misję tworzenia rządu "może zaskoczyć" i zdecydować się na kandydata opozycji. - Jest to prawdopodobne, że zrobi to w pierwszym kroku - mówił.

Propozycja Roberta Bąkiewicza. "Dzięki Bogu nie dostał się do Sejmu"

Robert Bąkiewicz zaapelował do PiS, by zrezygnowało ze swojego kandydata na premiera i do stworzenia "rządu obrony polskiej niepodległości", w którego skład miałoby wejść PiS, PSL i Konfederacja. - Czułbym się wyjątkowo niekomfortowo tworząc rząd z panem Bąkiewiczem, który dzięki Bogu nie dostał się do Sejmu i w związku z tym może reprezentować ulice, a może i zagranicę, ale nie polskich obywateli - mówił. 


Prof. Bartoszewski został również zapytany, ile telefonów z Nowogrodzkiej odebrał. - Zero. Żadnego. Tylko jedna osoba potwierdziła, że odebrała - mówił.  

Konflikt na Bliskim Wschodzie. "Musimy się solidarnie z państwem Izrael identyfikować"

Zdaniem profesora nie ma szansy na szybkie zakończenie wojny na Bliskim Wschodzie.

 

- Hamas mówi otwarcie – "od Jordanu do Morza Śródziemnego nie może być żadnych Żydów. Ma być jedno państwo, a nie dwa. I ma być to państwo arabskie". Trudno z takimi ludźmi negocjować - mówił prof. Bartoszewski. - Poparcie Hamasu w Strefie Gazy jest tak wysokie, że nie wiem, jak odróżniać wojownika czy terrorystę Hamasu i cywilów, którzy Hamas popierają - dodał.

 

ZOBACZ: Obóz dla uchodźców w Strefie Gazy zrównany z ziemią. Są zabici i ranni

 

- Zajmujmy się problemem izraelskim, zanim jego obywatele zostaną wymordowani. Żyliśmy z Żydami przez prawie tysiąc lat na naszym terytorium. To są nasi bracia, jak mówił Jan Paweł II, to nasi "starsi bracia w wierze". Mamy związki kulturowe, historyczne, jesteśmy po stronie praw ludzkich i demokracji. Nie jesteśmy za tym, żeby Żydów mordować każdego dnia tylko dlatego, że są Żydami. To jest niedopuszczalne, a my mamy obowiązek, bo na naszym terenie zginęło prawie trzy miliony Żydów i musimy się solidarnie z państwem Izrael identyfikować - powiedział.  

 

Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj

Aneta Wasilewska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie