"Graffiti". Szymon Hołownia marszałkiem Sejmu? Paweł Zalewski nie mówi "nie"

Polska
"Graffiti". Szymon Hołownia marszałkiem Sejmu? Paweł Zalewski nie mówi "nie"
Polsat News
Paweł Zalewski w "Graffiti"

Jeden z tygodników informował o takim układzie w przyszłym rządzie: Tusk premierem, Kosiniak-Kamysz wicepremierem, Hołownia marszałkiem Sejmu, a Biejat marszałkiem Senatu. Do tych spekulacji odniósł się Paweł Zalewski. - Gdybyśmy taką konstrukcję polityczną chcieli zbudować, to te fundamenty, o których pisze "Newsweek", można byłoby uznać za trwałe - powiedział w "Graffiti".

Prowadzący Grzegorz Kępka zapytał posła-elekta Polski 2050 o to, czy Szymon Hołownia w przyszłym rządzie mógłby zająć miejsce marszałka Sejmu. Takie doniesienia pojawiły się w "Newsweeku". Zgodnie z nimi Donald Tusk miałby być premierem, Władysław Kosiniak-Kamysz wicepremierem, a Magdalena Biejat marszałkiem Senatu.

 

- Myślę, że gdybyśmy taką konstrukcję polityczną chcieli zbudować, to te fundamenty, o których pisze "Newsweek", można byłoby uznać za trwałe - powiedział Paweł Zalewski w "Graffiti".

Oświadczenie opozycji. "Po co, by Duda nie kuglował" 

Tematem rozmowy były też spotkania, do których dojdzie w tym tygodniu. Kancelaria Prezydenta przekazała, że we wtorek i środę w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w nowej kadencji Sejmu. Spotkania odbędą się osobno z każdym z komitetów wyborczych.

 

Zanim jednak do nich dojdzie, liderzy opozycji (Platforma Obywatelska, Trzecia Droga, Lewica) mają spotkać się i wydać wspólne oświadczenie.

 

- Mamy decyzję, że będziemy ze sobą współpracować i ona powinna być dziś zakomunikowana panu prezydentowi i wszystkim Polakom. Po to, by Andrzej Duda nie kuglował i powierzył misję tworzenia rządu liderowi opozycji - wyjaśnił Zalewski. 

"PiS opiera politykę na nielegalnych podsłuchach"

Prowadzący pytał też o sobotni komunikat Pawła Wojtunika. Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego zasugerował, że na dwa dni przed wyborami CBA wydało polecenie swoim agentom podsłuchiwać opozycję, ze szczególnym naciskiem na Trzecią Drogę (koalicja PSL i Polski 2050). Sprawę opisaliśmy tutaj.

- PiS przyzwyczaił nas do tego, że stworzył państwo na podsłuchach. Znamy logikę tych rządów. (...) Dziwię się jednak, że miałoby podjąć te działania na dwa dni przed wyborami - powiedział polityk, twierdząc, że - jego zdaniem - "PiS opiera politykę na nielegalnych podsłuchach".

 

- Nie dajemy się na tym punkcie zwariować. Rozumiemy, że on (PiS - red.) je też wykorzystuje. Jeśli takie akcje miały miejsce, to nie na dwa dni przed wyborami, wiele wcześniej - podsumował. 

 

WIDEO: Paweł Zalewski w "Graffiti" 

 

 

Polityk Trzeciej Drogi przyznał także, że w nowym rządzie Polska 2050 chciałaby zająć stanowisko związane z zieloną energetyką.

 

Zaznaczył też, że nie ma szans na to, by premierem został kto inny, niż Donald Tusk. Prowadzący dopytywał, czy misji tworzenia rządu nie mogliby otrzymać np. Władysław Kosiniak-Kamysz albo Waldemar Pawlak, gdyby na wyznaczenie któregoś z nich zdecydował się prezydent Duda. Zalewski jednak stanowczo temu zaprzeczył, mówiąc, że objęcie tej funkcji oznaczałoby złamanie wcześniejszej umowy z opozycją, ale i wyborcami. 

 

ZOBACZ: Michał Wawrykiewicz w "Gościu Wydarzeń": Jest wielkie uczucie ulgi, że Polska wraca do Europy

 

- To są przecież ludzie, którzy podpisali porozumienie, a z tej układanki nie wynika, że ktoś z Trzeciej Drogi mógłby być premierem. PSL nie będzie współpracował z PiS-em. To tak jakby pan mnie pytał, czy część Trzeciej Drogi chciałaby oszukać wyborców - podsumował Paweł Zalewski. 

 

Wcześniejsze odcinki "Graffiti" możesz zobaczyć na polsatnews.pl.

Karolina Gawot / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie