Biskupi z Austrii chcą błogosławić pary homoseksualne

Świat
Biskupi z Austrii chcą błogosławić pary homoseksualne
zdjęcie ilustracyjne/Pixabay
Kongregacja Nauki Wiary wydała orzeczenie, stwierdzające, iż związki osób tej samej płci nie mogą być uznane za małżeństwa i Kościół nie może ich błogosławić

Niedawny dokument watykański, sprzeciwiający się uznawaniu związków osób tej samej płci za małżeństwa, wywołał niezadowolenie niektórych biskupów austriackich. Arcybiskup Wiednia kard. Christoph Schönborn porównał Kościół do "matki, która nie może odmówić błogosławienia swych dzieci" i zapowiedział, że w pewnych okolicznościach będzie błogosławił pary homoseksualne.

15 marca Kongregacja Nauki Wiary wydała orzeczenie, stwierdzające, iż związki osób tej samej płci nie mogą być uznane za małżeństwa i Kościół nie może ich błogosławić. "Nie godzi się udzielać błogosławieństwa relacjom lub nawet stałym parom, które zakładają praktykę seksualną poza małżeństwem (to znaczy poza nierozerwalnym związkiem mężczyzny i kobiety, otwartym z samej swej istoty na przekazywanie życia)" - głosi wspomniany dokument watykański.

 

ZOBACZ: Elton John oskarża Watykan o hipokryzję. Chodzi o pary homoseksualne

 

 

Komentując to stwierdzenie kard. Schönborn (który w 2016 uczestniczył w prezentacji w Watykanie posynodalnej adhortacji Franciszka "Amoris Laetitia" nt. miłości małżeńskiej) oświadczył, że "nie jest z niego zadowolony".

Życie "na swój sposób"

W wywiadzie ogłoszonym 24 marca w piśmie archidiecezji wiedeńskiej "Der Sonntag" porównał on Kościół do matki, która "nie odmówi pobłogosławienia" swych dzieci, nawet wtedy "gdy jej syn lub córka przeżywają jakiś problem w życiu".

 

Metropolita wyjaśnił, że "jeśli prośba o błogosławieństwo nie jest zwykłym widowiskiem, to znaczy swego rodzaju uwieńczeniem jakiegoś zewnętrznego obrzędu i jeśli jest ona szczera jako rzeczywista prośba o błogosławieństwo Boże na drogę życia, które obie osoby mają zamiar przemierzać w każdej sytuacji, wówczas nie odmówi się [im] tego błogosławieństwa" - stwierdził rozmówca gazety.

 

ZOBACZ: "Kochajcie mnie, mamo i tato". Bilboardy wsparcia dla nastolatków LGBT

 

Dodał, że co więcej, "nawet jako kapłan lub biskup" musi powiedzieć: "nie spełniłeś pełnego ideału, ważne jest jednak, abyś żył na swój sposób na gruncie cnót ludzkich, bez których nie ma pomyślnego społeczeństwa". I w takim wypadku "zasługuje to na błogosławieństwo" - powiedział purpurat austriacki. Wskazał, że "jeśli prawidłową formą wyrażenia tego jest obrzęd błogosławieństwa liturgicznego, to należy to uważnie rozważyć".

Kościół potrzebuje "procesu uczenia się"

Zagadnienie to podjęli też inni biskupi austriaccy. Na przykład arcybiskup Innsbrucka Hermann Glettler powiedział austriackiej telewizji państwowej ORF, że nie należy odmawiać błogosławieństwa tym osobom, które wyraźnie o to proszą i chcą przejść swą drogę życiową "z Kościołem". I podobnie jak kard. Schönborn przyznał, że poczuł się "rozczarowany" oświadczeniem watykańskim, ponieważ - według niego - ​​ogranicza ono zakres posługi duszpasterskiej.

 

Arcybiskup oświadczył, że Kościół potrzebuje "procesu uczenia się" w odniesieniu do "oceny homoseksualizmu, przeżywanego jako zasada życiowa". Zaznaczył, że Kościół będzie musiał "znacznie poważniej podejść do ludzkich odkryć naukowych".

 

ZOBACZ: Historyczna nominacja w niemieckim episkopacie

 

Arcybiskup zwrócił też uwagę, że zasadniczą troską deklaracji watykańskiej jest wyjaśnienie różnicy między małżeństwem kościelnym a błogosławieństwem. Nie powinno być tu zamieszania, ale to wyjaśnienie mogło być również bardziej "wolne od napięć" - uważa metropolita Innsbrucka.

ms/ KAI
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie