Wszystkie placówki oświatowe zamknięte. Premier mówi o odpowiedzialności

Polska
Wszystkie placówki oświatowe zamknięte. Premier mówi o odpowiedzialności
PAP/Paweł Supernak
Rząd zdecydował o zamknięciu wszystkich placówek oświatowych

- Koronawrius i ta epidemia, która się rozwija może stać się bardzo groźna. Mamy prawdopodobnie 26. przypadek koronawirusa w Polsce. Podjęliśmy decyzję o zamknięciu wszystkich placówek oświatowych , a także szkół wyższych na dwa tygodnie od poniedziałku, do 25 marca ale już od jutra te placówki będą niedostępne dla procesu edukacyjnego - poinformował premier Mateusz Morawiecki.

Morawiecki podkreślał, że epidemia koronawirusa może stać się globalną pandemią. Przypomniał, że liczba zachorowań zwiększa się we wszystkich krajach europejskich.

 

 

- Ze względu na to, że niektórym rodzicom może być trudno zorganizować opiekę tak szybko, z dnia na dzień, w czwartek i piątek placówki będą otwarte i w klasach nauczyciele będą mogli pilnować dzieci po to, żeby umożliwić logistykę, od strony praktycznej organizowanie opieki nad dziećmi tam, gdzie zgodnie z prawem ta opieka jest konieczna - tłumaczył premier.

 

ZOBACZ: Kina, teatry i muzea w Polsce zamknięte z powodu koronawirusa

 

- Najlepszym wyjściem dla naszych dzieci jest niewychodzenie z domu, ponieważ dzieci w bardzo łatwy sposób mogą zarażać innych; to zachowanie bardzo odpowiedzialne, ponieważ dzieci w sposób nieświadomy mogą zarazić swoich dziadków - mówił Morawiecki.

 

Na podstawie zmiany rozporządzenia legitymacje doktorantów ulegną przedłużeniu do 31 maja - poinformowała w środę Anna Budzanowska, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego. Jak dodała, specjalny zespół będzie wspierał uczelnie m.in. we wdrożeniu działalności dydaktycznej online.

 

Mateusz Morawiecki dodał również, że rząd zdecydował się zamknąć także wszystkie placówki kultury - teatry, muzea i kina.

 

 

Premier mówił, że koronawirus "testuje naszą odporność fizyczną, ale wirus testuje też naszą odporność psychiczną". - My widzimy, że w innych krajach wirus rozprzestrzenia się niezwykle szybko, że są bardzo ciężkie przypadki - kilkaset zgonów we Włoszech, rosnąca liczba zgonów w Hiszpanii i Francji - mówił szef rządu.

 

WIDEO: zobacz wystąpienie premiera

  

 

- Niech zatem dzisiaj ten rozsądek idzie w parze ze zdrowiem, w końcu mówimy właśnie zdrowy rozsądek, ten zdrowy rozsądek nakazuje dzisiaj, żeby w okresie inkubacji, w okresie wylęgania się kolejnych wirusów zmniejszyć prawdopodobieństwo ich rozprzestrzeniania się na cały kraj w maksymalnie możliwy sposób. Takim sposobem jest właśnie ten nasz główny komunikat dzisiaj, czyli zamknięcie placówek oświatowych na dwa tygodnie od poniedziałku - powiedział premier.

 

 

- Ale już od jutra prosimy, żeby ci wszyscy, którzy mogą powstrzymać się od posyłania dzieci do szkoły, zwłaszcza w szkołach średnich, gdzie mamy już młodzież, która świetnie sobie przecież sama ze sobą poradzi, to chcemy, żeby te szkoły były zamknięte właśnie dla celów bezpieczeństwa zdrowotnego - podkreślił Morawiecki. 

 

ZOBACZ: Odwołany koncert lub mecz? Organizator powinien zwrócić pieniądze za bilety

 

Premier apelował do obywateli o odpowiedzialność za siebie i swoją rodzinę. Podkreślał, że obecnie najlepszą metodą walki z rozprzestrzenianiem się koronawiruse jest "odosobnienie, izolacja, kwarantanna, zakaz dużych skupisk ludzkich, zakaz spotykania się na bardzo dużych imprezach czy spotkaniach towarzyskich".

 

- Musimy dzisiaj, zdając sobie sprawę z tego, że będzie to prowadziło do pewnego, znacznego zakłócenia normalnego życia społecznego, normalnego życia kulturalnego - w tym przypadku oświaty, kultury, szkolnictwa wyższego. Jednak jesteśmy przekonani zbierając doświadczenia od innych, konsultując się również z innymi państwami UE, a także z ekspertami WHO i jej agendy europejskiej, że nasze działania są słuszne i we właściwym czasie - podkreślił premier.

 

"To nie jest czas wolny"

 

- To nie jest czas ferii, to nie jest czas wolny. Ten błąd został popełniony we Włoszech. Młodzież, która nie chodziła do szkół, wychodziła do klubów, na spotkania, do restauracji. To jest czas kwarantanny naszego społeczeństwa. To czas, kiedy powinniśmy spędzić w domu, w izolacji, starać się nie zakazić i nie zakażać innych. Gorący apel o odpowiedzialność - podkreślał minister zdrowia Łukasz Szumowski.

 

- Proponujemy aby w przypadku przedszkoli i szkół podstawowych, szkoły nadal pełniły swoją funkcję opiekuńczą. w szczególnych wypadkach, gdy rodzice, opiekunowie nie będą w stanie zapewnić opieki swoim malutkim dzieciom, wówczas mogą wysłać je do szkoły czy przedszkola, gdzie nauczyciele zapewnią im opiekę, ale nie będą prowadzić zajęć dydaktycznych - tłumaczył minister edukacji Dariusz Piontkowski.

 

 

- Jak na razie tego typu decyzja nie niesie za sobą dalszych skutków, mówiących o innej organizacji roku szkolnego - powiedział minister.

 

Dodał, że jeżeli będzie taka potrzeba, to w uzgodnieniu z ministrem zdrowia oraz inspekcją sanitarną, będą ewentualnie podejmowane dalsze decyzje w tej kwestii.

 

 

Piontkowski zaznaczył również, że głównym celem decyzji o zamknięciu placówek dydaktyczno-wychowawczych jest ograniczenie ewentualnego przenoszenia wirusa. - To jest populacja kilku milionów młodych ludzi, którzy mają kontakty z kolejnymi milionami osób. Zwłaszcza jest to niebezpieczne w przypadku osób starszych, a przecież dziadkowie, babcie często mają kontakt ze swoimi wnukami - mówił.

 

Dodał, że decyzja ta jest także ostrzeżeniem, aby w najbliższym czasie unikać kontaktów najmłodszych z osobami starszymi, ponieważ - jak mówił - "jest to grupa szczególnego ryzyka".

 

WIDEO: zobacz wystąpienie ministra edukacji

  

 

Zasiłek opiekuńczy

 

- Podjęliśmy decyzję o zamknięciu żłobków i klubów dziecięcych - mówiła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.

 

- Zasiłek opiekuńczy należy się zarówno mamie, jak i tacie. Oczywiście rodzice będą podejmowali decyzje, kto z tego zasiłku skorzysta, ponieważ ten zasiłek będzie wypłacany jednej osobie - powiedziała na konferencji prasowej minister Maląg.

 

Jak dodała, zasiłek ten będzie wypłacany z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a więc z budżetu państwa.

 

- Zostało wprowadzone rozwiązanie zdalnej pracy. Zdalna praca też umożliwi podjęcie rodzicom decyzji, czy skorzysta właśnie z zasiłku opiekuńczego czy ewentualnie ze zdalnej pracy - powiedziała Maląg.

 

Zapewniła, że cały czas sytuacja jest monitorowana. - Jeżeli będą potrzebne kolejne rozwiązania, będą one wprowadzone - dodała. 

 

Podkreśliła też, że zasiłkiem będą także objęci przedsiębiorcy.

 

ZOBACZ: Syn wójta Nadarzyna zarażony koronawirsuem. Samorządowiec poddany kwarantannie

 

- Podjąłem decyzje o zawieszeniu zajęć dydaktycznych od 12 do 25 marca. Nie oznacza to zamknięcia uczelni. Normalnie powinny funckjonować administracje, badania naukowe, a władze uczelni zobowiązane są do tego, by w możliwie jak najszerszym zkresie umożliwić studentom odbywanie zajęć on line - tłumaczył wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.

 

- Rząd zdecydował o zawieszeniu od czwartku działalności instytucji kultury: teatrów, filharmonii, muzeów, kin, a także uczelni artystycznych - poinformował w kolei wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.

 

WIDEO: zobacz wystąpienie ministra Glińskiego

  

 

Co zrobić, jeśli musimy zostać z dzieckiem w domu?

 

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przypomniało, że rodzicom pociech do 8 lat, które uczęszczają do żłobka, przedszkola, szkoły lub klubu przysługuje zasiłek opiekuńczy. Muszą być spełnione pewne warunki:

 

  • trzeba podlegać ubezpieczeniu chorobowemu,
  • zamknięcie placówki było nieprzewidziane – informacja dotarła w terminie nie dłuższym niż 7 dni przed zamknięciem placówki,
  • nie ma innego członka rodziny, który może zapewnić opiekę dziecku,
  • nie został wykorzystany limit 60 zasiłku opiekuńczego, przysługujący w roku kalendarzowym.

ZOBACZ: Kolejne szkoły zawieszają zajęcia. Co mają zrobić rodzice?

 

Warte podkreślenia jest to, że do otrzymania zasiłku, nie jest konieczna umowa o pracę - przysługuje on również osobom objętym dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym w ZUS, np. prowadzącym własną działalność gospodarczą lub pracującym na umowie zlecenie. 

 

Wysokość zasiłku wynosi 80 procent podstawy wymiaru zasiłku - wyliczy go ZUS albo płatnik składek.

 

Co ze starszymi dziećmi?

 

Rodzicie starszych dzieci mają większy problem. Jeśli uczeń ma skończone 8 lat, opiekunowie mogą skorzystać z urlopu na dziecko, którego wymiar to dwa dni. Na dzieci powyżej 14 roku życia przysługuje jedynie 16 godzin. W obu przypadkach zachowane jest prawo do wynagrodzenia.

 

25. potwierdzonych przypadków koronawirusa w Polsce

 

Potwierdzono kolejne trzy przypadki zakażenia koronawirusem w kraju - poinformowało w środę rano Ministerstwo Zdrowia. Nowe przypadki wykryto u młodego mężczyzny w Warszawie oraz u dwóch kobiet w sile wieku - w Łańcucie (Podkarpacie) i w Lublinie. Łącznie chorych jest 25 osób.

 

 

Jak podał resort zdrowia, więcej informacji udzielają rzecznicy wojewodów.

prz/wka/ Polsat News, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie