Prezydencki projekt ustawy w Sejmie. Chodzi o podwyżki dla nauczycieli
- Właśnie składamy w Sejmie prezydencki projekt ustawy z podwyżkami dla nauczycieli ale bez trzech mld zł na nielegalnie przejętą telewizję publiczną - przekazała szefowa Kancelarii Prezydenta RP, Grażyna Ignaczak-Bandych. Andrzej Duda zapowiedział złożenie projektu, po tym jak w sobotę wieczorem zawetował ustawę okołobudżetową na rok 2024 w związku ze zmianami w mediach publicznych.
W środę rano szefowa KPRP potwierdziła, że przedstawiciel kancelarii właśnie składa w Sejmie prezydencki projekt ustawy z podwyżkami dla nauczycieli, bez zapisów o trzech miliardach złotych możliwych do wykorzystania na działania telewizji publicznej. Prezydent zapowiedział jego złożenie w sobotę, projekt dotyczy m.in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej.
Prezydencki projekt ustawy okołobudżetowej w Sejmie. Zareagował Szymon Hołownia
O złożeniu prezydenckiego projektu informowała również była premier Beata Szydło (PiS), stwierdzając, że nowa koalicja rządząca chciała "przemycić" zapisy o środkach na media publiczne. "Prezydent był brutalnie i bezzasadnie atakowany za weto ustawy okołobudżetowej. Czas, by politycy #Koalicja13grudnia przeprosili Prezydenta RP, zabrali się do pracy i szybko przegłosowali prezydencki projekt. Jeśli tego nie zrobią, to znaczy, że #Koalicja13grudnia bierze pracowników sfery budżetowej na zakładników swojej agresywnej polityki" - przekazała w mediach społecznościowych eurodeputowana.
Marszałek Szymon Hołownia potwierdził, że do Sejmu wpłynął wniosek prezydenta o ponowne rozpatrzenie ustawy okołobudżetowej z 21 grudnia 2023 roku. "Równocześnie Prezydent RP skierował do Sejmu nowy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej, na rok 2024. Informuję, że oba dokumenty zostały skierowane do wstępnego opiniowania przez służby prawne Sejmu. Po zakończeniu tej procedury, najpewniej jeszcze dziś, zostaną im nadane numery druków sejmowych" - przekazał marszałek Sejmu w mediach społecznościowych Kancelarii Sejmu. Dalej w oświadczeniu czytamy, że prezydencki projekt ustawy "zostanie skierowany do konsultacji oraz przesłany Prezesowi Rady Ministrów Donaldowi Tuskowi, celem przedstawienia stanowiska rządu".
Marszałek poinformował, że prezydenckie weto zostanie rozpatrzone przez Sejm zgodnie z harmonogramem prac izby niższej. Oznacza to, że następne posiedzenie odbędzie się w dniach 10-11 stycznia 2024 roku. Prezydent Duda w sobotę wezwał marszałków Sejmu i Senatu do zwołania obrad obu Izb w celu rozpatrzenia i przyjęcia jego projektu jeszcze w tym roku. "W moim projekcie ustawy wszystkie inne wydatki budżetowe - na czele z podwyżkami wynagrodzeń dla nauczycieli - zostaną zachowane" - zapewniał przy ogłoszeniu weta.
ZOBACZ: Andrzej Duda ogłasza weto ustawy okołobudżetowej. "Nie może być na to zgody"
W środę sejmowa i senacka większość zagłosowały za projektami ustawy okołobudżetowej na rok 2024, oraz nowelizacji tegorocznej ustawy okołobudżetowej. Oprócz trzech miliardów na cele telewizji publicznej w ustawie znalazły się m.in. zapisy o podwyżkach wynagrodzeń dla nauczycieli o 30 proc. i o 33 proc. dla nauczycieli początkujących.
W sobotę Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową, argumentując, że "nie może być na to zgody wobec rażącego łamania Konstytucji i zasad demokratycznego państwa prawa". Prezydent oświadczył wówczas, że "media publiczne trzeba najpierw rzetelnie i zgodnie z prawem naprawić". Głowa państwa stwierdziła również, że próba finansowania mediów publicznych przy pomocy ustawy okołobudżetowej jest w obecnej sytuacji "niemożliwa do zaakceptowania".
ZOBACZ: Weto prezydenta Andrzeja Dudy. Policjanci reagują. "Kryzys może się pogłębić"
Głowa państwa może zawetować ustawę okołobudżetową, nie ma jednak możliwości zawetowania samej ustawy budżetowej. Zgodnie z Konstytucją, w przypadku wątpliwości prezydent może skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego.
"Prezydenckie weto zabiera pieniądze nauczycielom przedszkolnym i początkującym, za to znosi 'kominówkę', czyli umożliwia nieograniczone podwyżki dla prezesów państwowych spółek i agencji. Wstyd" - komentował ogłoszenie weta premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.
Andrzej Duda zawetował ustawę. Zmiany w mediach publicznych
Prezydenckie weto to odpowiedź na zmiany w mediach publicznych przeprowadzone przez nowy rząd Donalda Tuska. 19 grudnia Sejm przegłosował uchwałę o "przywróceniu ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej", a minister kultury i dziedzictwa narodowego dzień później ogłosił, że jeszcze we wtorek odwołał prezesów oraz rady nadzorcze TVP, Polskiego Radia i PAP, powołując się na przepisy Kodeksu spółek handlowych. Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które z kolei wyłoniły nowe zarządy spółek.
ZOBACZ: Zmiany w TVP. Oświadczenie Michała Adamczyka. "Obiecuję ukarać winnych łamania prawa"
Przeciwko zmianom w mediach protestują posłowie Zjednoczonej Prawicy, którzy alarmują, że doszło do naruszenia prawa. Politycy PiS od kilku dni prowadzą protesty w budynkach mediów publicznych, utrudniając proces przejęcia władzy w instytucjach ich nowym szefom. Z personalnymi zmianami nie zgadza się również Rada Mediów Narodowych, w której przedstawiciele PiS mają większość. We wtorek wieczorem RMN powołała Michała Adamczyka na prezesa TVP, choć minister Sienkiewicz wyznaczył na to stanowisko Tomasza Syguta. Decyzja ta nie jest uznawana przez nowy zarząd, radę nadzorczą telewizji publicznej i ministra Bartłomieja Sienkiewicza.
Wcześniej Andrzej Duda w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim ocenił sposób wprowadzania zmian w TVP za pomocą uchwały "anarchią" i "działaniem bezprawnym". - Anarchią jest omijanie obowiązującego prawa w sytuacji, kiedy na gruncie obowiązujących przepisów mając większość w parlamencie zmiana prawa jest w normalny sposób możliwa - stwierdził prezydent.
Czytaj więcej