USA: Wściekły bóbr ugryzł małą dziewczynkę w nogę. Ojciec nie darował zwierzęciu
Do zdarzenia doszło w stanie Georgia w USA. Podczas pływania dziewczynka poczuła ogromny ból w nodze i zaczęła krzyczeć. Okazało się, że została ugryziona przez wściekłego bobra. Na ratunek przybiegł jej ojciec, który pobił zwierzę na śmierć.
Mała dziewczynka pływała na terenie prywatnej posesji w jeziorze Lanier. Nieoczekiwanie podpłynął do niej bóbr, który następnie ugryzł ją w nogę. Dziewczynka zaczęła krzyczeć, a z pomocą przybiegł jej ojciec.
ZOBACZ: Wielka Brytania. Bobry zbudowały tamę, która chroni miasto przed powodziami
Mężczyzna oderwał zwierzę od córki zanim zdołało zaatakować ponownie. Następnie pobił bobra doprowadzając do jego śmierci.
Ugryzienie bobra może być niezwykle groźne. Zwierzę posiada bardzo wytrzymałe zęby. Dzięki nim potrafi ściąć drzewo o średnicy ponad 70 centymetrów. Siła nacisku jego szczęki jest mierzona w tonach na centymetr kwadratowy.
Bóbr chorował na wściekliznę
Inspektor terenowy Hall County Animal Control, Kevin Buecker przekazał, że agresywny bóbr był jednym z największych okazów jakie widział na terenie jeziora. Władze postanowiły przetransportować ciało bobra i poddać je analizie w celu ustalenia, dlaczego zazwyczaj spokojne zwierzę zaatakowało.
ZOBACZ: Myślała, że spełnia dobry uczynek. Została zaatakowana przez dzikie zwierzę
Jak podaje The Mirror, badania wykazały, że bóbr był zarażony wścieklizną, dlatego stał się bardzo agresywny. Chorobą mogą zarazić się także ludzie, dlatego dziecku niezwłocznie podano szczepionkę.
Niektórzy jednak mają własną teorię, dlaczego bóbr zaatakował. Wiąże się to z faktem, iż jezioro jest uważane za nawiedzone. Na jego dnie znajduje się 20 cmentarzy, których nigdy nie usunięto. Jezioro jest sztucznym wytworem człowieka i kilka budynków, dróg zostało zalanych przy jego tworzeniu. Według lokalnych wierzeń duchy z dna jeziora mogą uprzykrzać pobyt turystom i prowadzić np. do wypadków.
Czytaj więcej