Myślała, że spełnia dobry uczynek. Została zaatakowana przez dzikie zwierzę

Świat
Myślała, że spełnia dobry uczynek. Została zaatakowana przez dzikie zwierzę
Facebook/City of San Antonio Animal Care Services
Myślała, że ratuje rannego lemura

Myślała, że ratuje rannego lemura, jednak po chwili to ona potrzebowała ratunku. Zwierzę zaczęło się zachowywać agresywnie "siejąc spustoszenie" w jej aucie. Zdenerwowana kobieta zmuszona była zatrzymać pojazd, wyjść z auta i wezwać odpowiednie służby, które wyjaśniły dziwne zachowanie rzekomego "lemura".

Sytuacja miała miejsce w teksańskim San Antonio. Podczas jazdy kobieta zauważyła ranne zwierzę, które uznała za lemura. Stwierdziła, że mu pomoże i zaopiekuje się nim. Wzięła ręcznik z bagażnika, ostrożnie owinęła nim stworzenie i położyła je na tylnym siedzeniu.  
 

ZOBACZ: Walia. Policja zatrzymała zwierzę na obserwację. Właściciele twierdzą, że "teraz ma traumę"


Tajemnicze zwierzę szybko się zdenerwowało. Zaatakowało kobietę i zaczęło demolować auto. Stawało się coraz bardziej agresywne, dlatego kobieta postanowiła od niego uciec. Zatrzymała auto, wysiadła z niego zamykając rzekomego lemura w środku i zadzwoniła po pomoc.


"Chociaż jej intencje, aby pomóc zwierzęciu były szczere, zwierzę szybko się zdenerwowało, a kobieta musiała opuścić swój pojazd i zadzwonić pod numer 3-1-1, aby uniknąć obrażeń" - przekazały służby ratujące zwierzęta.  

Dzikie zwierzę nie było lemurem

Na jej telefon odpowiedział oficer ds. opieki nad zwierzętami Centeno, który od razu udał się na miejsce. Szybko rozpoznał, że zabrane z ulicy zwierzę to nie lemur, a szopik pręgoogonowy.  

 

ZOBACZ: Janików. Fotopułapka nagrała małe borsuki. Zwierzęta bawiły się w pobliżu nory


Szopiki to noce zwierzęta wielkości kota, wywodzą się z tej samej rodziny co szopy, a ich pręgowany ogon jest niemal identyczny co ogon lemura. Są zwierzętami wszystkożernymi, jednak ich główną dietę stanowią mniejsze zwierzęta. Kiedyś były hodowane, ponieważ tępiły gryzonie.  

 


Oficer ostrożnie wyciągnął tzw. kotofretkę z pojazdu kobiety i włożył ją do swojego transportera. Przewiózł ranne zwierzę do Pogotowia Ratunkowego dla Zwierząt. Następnie pseudo lemur został przekazany pod opiekę ośrodka rehabilitującego dzikie zwierzęta. 


"Uwielbiamy mieć miłośników zwierząt w swojej społeczności, prosimy jednak o zgłaszanie rannych dzikich zwierząt na numer 3-1-1 dla bezpieczeństwa wszystkich" - napisało lokalne Pogotowie dla Zwierząt w swoim oświadczeniu.  

kar / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie