"Śniadanie Rymanowskiego". Borys: Trybunał Stanu i Prokuratura dla Glapińskiego

Polska
"Śniadanie Rymanowskiego". Borys: Trybunał Stanu i Prokuratura dla Glapińskiego
Polsat News
"Śniadanie Rymanowskiego" w każdą niedzielę od 9:55

Kto przewraca gospodarkę, osłabia złotego i powoduje, że rodziny nie mogą spiąć budżetu, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Są od tego instytucje - mówił w "Śniadaniu Rymanowskiego" Piotr Borys z KO, komentując słowa Donalda Tuska, że "prezes NBP będzie wyprowadzony". Prezydencki minister Andrzej Dera uznał, tę wypowiedź za skandaliczną, "namawiającą do siłowych rozwiązań, do anarchii".

Prezes NBP Adam Glapiński powiedział niedawno, że rozważa pociągnięcie do odpowiedzialności Donalda Tuska. Był zbulwersowany wypowiedzią lidera PO, który "zapowiedział, że prezes będzie wyprowadzony". 

"Prezes NBP oszukał Polaków"

- Wszyscy ci, którzy szkodzą interesowi publicznemu, o tym także mówi kodeks karny, mogą ponieść odpowiedzialność karną. To jest jedna z przesłanek, która może spowodować formalne odwołanie prezesa NBP - powiedział poseł Piotr Borys z KO. Ocenił, że sprawą Glapińskiego powinien zająć się Trybunał Stanu i prokuratura. 

 

- Dzisiaj prezes oszukał Polaków. Kiedy mówił, że nie będzie inflacji i stóp procentowych, Polacy mu uwierzyli. Jedynym, który mu nie uwierzył był premier Morawiecki. On w końcówce roku, za wiele mln zł kupił obligacje, które uchroniły jego oszczędności, a miliony Polaków straciły - dodał. 

 

ZOBACZ: Radosław Fogiel odpowiedział Donaldowi Tuskowi ws. 500 plus. Porównał go do pirata

 

Radosław Fogiel odpowiedział mu z kolei, że "prawo zostało złamane przez Platformę Obywatelską". 

 

- PO, wiedząc w 2015 roku, że przegra wybory, wybrała niezgodnie z prawem sędziów Trybunału Konstytucyjnego na zapas. I teraz jest to samo. Donald Tusk chce bezprawnie odwoływać prezesa NBP - powiedział poseł PiS Radosław Fogiel.

 

"Glapiński zachowuje się jak komik"

Natomiast europoseł Robert Biedroń zauważył, że sytuacja jest skandaliczna.

 

- Ludzie tracą 11. i 12. pensję, renty, emerytury, bo inflacja im to pożera. A my mamy do czynienia z jakąś komedią ze strony tych, którzy powinni być odpowiedzialni. Prezes NBP powinien być najsmutniejszym i najbardziej rozsądnym człowiekiem na świecie. A jak słucham Glapińskiego to mam wrażenie, że ten facet to jest jakiś komik. I to chyba najlepiej opłacany na świecie. W ubiegłym roku zarobił milion zł - stwierdził polityk Nowej Lewicy. Dodał także, że "prezes Glapiński niestety nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, bo prokuratura jest pod kontrolą polityczną".

 

ZOBACZ: Mateusz Morawiecki: Wypracujemy mechanizm podzielenia się zyskami spółek Skarbu Państwa

 

W odpowiedzi na zarzuty przedmówców, Andrzej Dera z kancelarii prezydenta powiedział, że "politycy opozycji obwiniają PiS i Glapińskiego za światową inflację". Odwołał się też do słów Donalda Tuska. 

 

- Wypowiedź Tuska była skandaliczna. Namawia do siłowych rozwiązań, do anarchii w państwie demokratycznym. Taka wypowiedź dyskwalifikuje polityka, jakiegokolwiek - ocenił.  

"Problemem Polski są dwa głazy milowe. Morawiecki i Ziobro."

Do sytuacji Adama Glapińskiego odniosła się również Hanna Gill-Piątek.

 

- Na stanowisku prezesa NBP potrzeba nam osoby kompetentnej. Kogoś kto poradziłby sobie z inflacją. Na przykład wyemitowałby obligacje antyinflacyjne, które ściągałyby pieniądze z rynku, czy zabiegałby o zawieszenie podatku Belki. Żeby Polacy zaczęli oszczędzać i wkładać kapitał i inwestycje, bo nam tego teraz potrzeba - stwierdziła posłanka partii Polska 2050. 

 

- A nastroje są teraz takie, że szybciej byśmy zebrali na taczki dla rządzących, niż na Bayraktara dla Ukrainy - dodała.

 

ZOBACZ: Mateusz Morawiecki w Ostrołęce: Donald Tusk - premier polskiej biedy i chaosu

 

Tymczasem Marek Sawicki z PSL zauważył, że "rząd zamiast rozwiązywać istotne problemy Polaków, jeździ po kraju i robi propagandę polityczną".

 

- Nie kamienie milowe, które uzgodnił premier, są problemem Polski. Problemem są dwa głazy milowe w Polsce, które się ścierają ze sobą. Jeden to Morawiecki, drugi to Ziobro - powiedział były minister rolnictwa.

"Winny jest system"

Natomiast poseł Artur Dziambor stwierdził, że "bardzo ciężko będzie udowodnić to, że jeden polityk jest winny całej tej złej sytuacji".

 

- Bo prawda jest taka, że to nie tylko Glapiński, tylko cały system jest zły. Ten system, który PiS wprowadziło. System, który wygląda tak, że jedyni dobrzy ludzie, to są ludzie z naszej partii albo ze środowiska - dodał polityk Konfederacji.

 

ZOBACZ: Szef NBP Adam Glapiński zapowiada kroki prawne wobec Tomasza Siemoniaka. "Donald Tusk łże"

 

Dziambor spytany o wpływ wojny w Ukrainie na inflację, odpowiedział: 

 

- Wojna w Ukrainie to jest coś, co się objawiło w lutym bieżącego roku. PiS rządzi od 2015. To, że teraz, nagle odpowiedzią na wszystko jest Putin, to nie znaczy, że my musimy w to wierzyć - podsumował. 

 

Gośćmi programu Bogdana Rymanowskiego byli: Hanna Gill-Piątek (Polska 2050), Radosław Fogiel (PiS), Piotr Borys (PO), Artur Dziambor (Konfederacja), Robert Biedroń (Nowa Lewica), Marek Sawicki (PSL) i Andrzej Dera (Kancelaria Prezydenta). 

 

jsd/ml / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie