Mateusz Morawiecki w Ostrołęce: Donald Tusk - premier polskiej biedy i chaosu

Polska
Mateusz Morawiecki w Ostrołęce: Donald Tusk - premier polskiej biedy i chaosu
PAP/Artur Reszko
Premier Mateusz Morawiecki w Ostrołęce

Dziś przed Polakami stoi wybór: czy chcą Donalda Tuska - premiera polskiej biedy i chaosu, czy chcą PiS - partię, która dba o bezpieczeństwo, politykę społeczną i zdrowe finanse publiczne - powiedział podczas spotkania z mieszkańcami Ostrołęki premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zapowiadał walkę z inflacją i "obronę miejsc pracy"

Podczas spotkania z mieszkańcami Ostrołęki szef rządu porównywał działania rządu Prawa i Sprawiedliwości i rządu Platformy Obywatelskiej w obszarze gospodarki.

 

ZOBACZ: Dymisja Borisa Johnsona. Premier Mateusz Morawiecki odpowiada na wpis Donalda Tuska

 

- Mówią jedno, robią drugie. Platforma Obywatelska, pamiętacie?, obiecała obniżkę podatku PIT. Myśmy to dla nich zrobili, ale jakoś nam na razie nie dziękują. A co zrobili oni? Podnieśli podatek VAT, jak tylko zaczęły się problemy w budżecie. Potem problemy były jeszcze większe. Co zrobili? Zagarnęli pieniądze z OFE. Pamiętacie to? Wzięli 150-160 mld zł z OFE, ale potem znowu zaczęło im brakować pieniędzy. I co wtedy zrobili? Zaczęli wyprzedaż "sreber rodowych" - zaczęli sprzedawać polskie przedsiębiorstwa, przestawać inwestować" - mówił premier.

Morawiecki mówił o wyprzedawaniu "sreber rodowych"

Nawiązał do wypowiedzi starosty ostrołęckiego dotyczącą tego, że w czasach rządów PO nie było środków na inwestycje lokalne. - Nie było tych pieniędzy, bo oni wyprzedawali "srebra rodowe", a pieniądze przeciekały im jak przez durszlak, jak przez dziurawe wiadro. Taka była polityka Platformy Obywatelskiej i można to zobaczyć w liczbach - wskazał Morawiecki.

 

Premier powołał się na dane Komisji Europejskiej, które - jak mówił - potwierdzają, że luka w VAT była jedną z najwyższych w Polsce w czasach rządów PO. - To naprawdę coś skandalicznego - powiedział. - A dzisiaj, a raczej teraz, w tym roku, w zeszłym roku, jest jedną z najniższych - poinformował. - I to nie są dane naszego rządu. To są dane Komisji Europejskiej - podkreślił. Dodał, że "warto się temu przyjrzeć".

 

Jak mówił, bardzo często jest pytany na różnych spotkaniach, skąd rząd bierze środki na działania osłonowe, na obniżkę podatku PIT, na kwotę wolną od podatku, 500 plus, 13-tą i 14-tą emeryturę, kolejne programy społeczne, a także na inwestycje w energetykę, czy inwestycje lokalne. - Pytanie się nasuwa: dlaczego oni tego nie robili, czy wtedy nie było tych pieniędzy? Otóż szanowni państwo, te pieniądze wtedy były, tylko szły do innej kieszeni. Szły do kieszeni złodziei, mafii VAT-owskich, różnych przestępców, podatkowych i innych, a oni nie potrafili, nie chcieli, nie mogli - nie wiem co gorsze - poradzić sobie z tym problemem - powiedział Morawiecki.

"Stoimy przed wyborem: Czy chcemy Tuska, czy PiS?"

- Takie były rządy naszych poprzedników. I Polacy muszą mieć tę mądrość, tę wiedzę podstawową: nie było polityki społecznej - jest, nie było inwestycji w drogi, albo były w szczątkowej formie - dzisiaj są te inwestycje, pięć, dziesięć razy większe. To proste liczby - wskazał szef rządu.

 

ZOBACZ: Inflacja w Polsce. Prezydent Andrzej Duda mówi o "zaciskaniu zębów". Donald Tusk odpowiada

 

- Sprawdźcie sobie je, na tych waszych różnych kalkulatorach, komputerach. Nawet wasi ekonomiści nie są w stanie zaprzeczyć tym danym, bo to są realne dane. Takie są rzeczywiste dane - dodał.

 

- Dziś stoimy przed takim wyborem: czy chcemy Tuska - premiera polskiej biedy, premiera chaosu w Polsce, czy chcemy Prawo i Sprawiedliwość - partię, która dba o bezpieczeństwo, partie, która dba o politykę społeczną, o zdrowe finanse publiczne. Taki jest wybór przed Polakami - podkreślił szef rządu. 

bas / PAP / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie