Nowe obostrzenia. Wracają żłobki i przedszkola; hotele i restauracje pozostają zamknięte

Polska
Nowe obostrzenia. Wracają żłobki i przedszkola; hotele i restauracje pozostają zamknięte
Polsat News
Minister zdrowia Adam Niedzielski

Hotele, restauracje, fryzjerzy i zakłady kosmetyczne pozostają zamknięte. Żłobki i przedszkola wracają. Możliwe będzie także uprawianie sportu na świeżym powietrzu. Obowiązujące obostrzenia zostają przedłużone o tydzień - przekazał minister zdrowia. - Regionalizacja obostrzeń jest wręcz pewna. Będziemy myśleć o dalszych krokach - mówił Adam Niedzielski.

Minister zdrowia poinformował, że obostrzenia zostaną przedłużone o tydzień, do 25 kwietnia, natomiast restrykcje dot. hoteli zostają przedłużone o 2 tygodnie, do 3 maja, aby "nie było dylematów związanych z podejmowaniem decyzji co do majówki".

 

ZOBACZ: Nieoficjalne ustalenia PN ws. obostrzeń. Konferencja ministra zdrowia

 

Podczas konferencji prasowej szef resortu zdrowia wyjaśnił, że "głównym kryterium decyzyjnym - jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji dotyczących obostrzeń - jest kwestia obłożenia łóżek i respiratorów". - W tej chwili to obłożenie jest na średnim poziomie, rzędu 75 proc., przy czym warto zwrócić uwagę, że przy respiratorach te wskaźniki są nieco wyższe - wskazał.

 

Wideo: rząd przedłuża większość obostrzeń. Są wyjątki

  

Wyjątki od obostrzeń

 

Zdaniem Niedzielskiego, oznacza to, że "mniej więcej w perspektywie ponad tygodnia mamy stabilizujący się trend". - Ale zwróćmy uwagę, że ta stabilizacja obłożenia łóżek i respiratorów jest na bardzo wysokim poziomie. To w tej chwili jest główną przesłanką do tego, że podjęliśmy decyzję o przedłużeniu obowiązywania restrykcji o tydzień. To przedłużenie obowiązywania restrykcji o tydzień ma jeden wyjątek. Ten wyjątek dotyczy przedszkoli i żłobków, czyli już od najbliższego poniedziałku dzieci będą mogły wrócić do przedszkoli i żłobków - poinformował.

 

Dodał, że oprócz tego - po rozmowach z wicepremierem, ministrem kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotrem Glińskim - zapadła decyzja o przywróceniu możliwości uprawiania sportu na świeżym powietrzu. - Podkreślam, na otwartym powietrzu, bo tutaj to ryzyko zakażenia, transmisji wirusa jest zdecydowanie mniejsza, dlatego dopuścimy rozgrywki młodzieżowe, dopuścimy również współzawodnictwo, zajęcia w ramach sportu zawodowego, co miało miejsce też do tej pory, ale też na obiektach sportowych na świeżym powietrzu w grupie do 25 osób będzie można prowadzić aktywności fizyczne - powiedział szef MZ.

 

 

Regionalizacja obostrzeń

 

Szef resortu zdrowia pytany był podczas środowej konferencji prasowej m.in. o to, czy możliwe jest, że za tydzień regionalnie część obostrzeń może zostać zdjęta.

 

- Jeśli chodzi o kwestię regionalizacji obostrzeń, to na tę chwilę obostrzenia przede wszystkim przedłużyliśmy z jednym małym wyjątkiem, w zasadzie dwoma wyjątkami - jednym dotyczącym przedszkoli i żłobków, a drugim sportu na otwartym powietrzu - powiedział Niedzielski.

 

- Jeżeli będziemy myśleli o kolejnych luzowaniach, to tu rzeczywiście regionalizacja, można powiedzieć, jest wręcz pewna - zaznaczył.

 

Podkreślił, że zupełnie inaczej sytuacja epidemiczna wygląda w województwach na ścianie wschodniej i północnej, a zupełnie inaczej - w południowo-zachodniej Polsce.

 

- Te regiony w tej chwili najbardziej dotknięte to: Śląsk, Małopolska, Dolny Śląsk, również województwo wielkopolskie, czyli, jak powiedziałem, ten zachodnio-południowy pas kraju - tłumaczył minister zdrowia. Jak dodał, "na drugim biegunie" jest sytuacja w woj. warmińsko-mazurskim, podlaskim czy lubelskim.

 

"Kryterium robocze"

 

- Przyjęliśmy sobie takie kryterium, ono na razie ma charakter roboczy, że jeżeli ta liczba zakażeń w województwach spadnie poniżej 30 na 100 tysięcy, to wtedy będziemy myśleli o kolejnych krokach, które oczywiście w pierwszej kolejności będą związane z edukacją - powiedział.

 

Niedzielski pytany był też czy podczas czy weekendu majowego planowane są dodatkowe kontrole sprawdzające stan przestrzegania obostrzeń, potwierdził. "Absolutnie tak. Jeżeli chodzi o kwestie kontroli, na pewno majówka będzie tym okresem wytężonych kontroli prowadzonych zarówno przez policję, jak i inspektorów sanitarnych".

 

Niedzielski podczas konferencji prasowej dotyczącej sytuacji epidemicznej i wprowadzonych w związku z nią obostrzeń zwracał uwagę, że od kilku dni obserwowane jest zmniejszenie dziennej liczby zachorowań na Covid-19. Jak mówił ta tendencja była już obecna w zeszłym tygodniu.

 

ZOBACZ: Prof. Wojciech Maksymowicz odchodzi z klubu PiS

 

Zaznaczył jednocześnie, że w tym tygodniu "widzimy, że niestety ta liczba się troszeczkę zwiększa". - Zarówno dziś, wczoraj i przedwczoraj mieliśmy do czynienia z przyrostem tej dziennej liczby zachorowań. Trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć, że te przyrosty są pewnym skutkiem sytuacje tej, że tydzień temu mieliśmy święta i ten punkt odniesienia jest nieco zaburzony - tłumaczył.

 

"Malejąca tendencja"

 

Niedzielski wskazał, że w środę odnotowano 21283 przypadki, czyli o ponad 6 tys. więcej niż tydzień temu. Zaznaczył przy tym, że przed tygodniem mieliśmy zniekształcenie wynikające z okresu świątecznego.

 

- Ten wzrost, to jest dynamika rzędu 43 proc. i co najważniejsze wykonane jest blisko 100 tys. testów, więc ten przyrost jest w sytuacji dużej liczby wykonywanych testów - mówił.

 

ZOBACZ: Kobieta zmarła na schodach szpitala. "Tak to bywa, nic wam na to nie poradzę"

 

Minister oświadczył, że aby mieć pojęcie na temat perspektywy dane należy odnosić nie tylko do poprzedniego tygodnia, ale również do okresu przed dwoma tygodniami. Przypomniał, że w środę dwa tygodnie temu liczba zakażeń sięgnęła 33 tys.

 

- Czyli widać bardzo wyraźnie, że ta tendencja dłuższa, ta tendencja liczona w perspektywie 2-3 tygodni jest już malejąca. Natomiast to zaburzenie, które obserwujemy w ciągu kilku ostatnich dni, to jest zaburzenie wynikające z tego, że tydzień temu były po prostu święta - powtórzył Niedzielski. 

 

Niedzielski podkreślał, że ważnym wskaźnikiem w przypadku rozwoju epidemii jest obserwacja liczba zleceń z POZ. "Od dwóch tygodni jest konsekwentnie malejąca liczba zleceń w te pierwsze dni tygodnia" - powiedział. - W tym tygodniu mieliśmy 53 tysiące, w zeszłym tygodniu we wtorek, czyli to był pierwszy dzień po weekendzie, to było ponad 60 tysięcy, a dwa tygodnie wcześniej, to było w poniedziałek, blisko 80 tysięcy - przekazał.

 

Jak dodał, patrząc na ten wskaźnik jest obecna tendencja zmniejszenia liczby wykonywanych testów, a co za tym będzie szło najprawdopodobniej zmniejszenia liczby przypadków osób zakażonych.

 

ZOBACZ: Chory na COVID-19 wziął ślub w szpitalu. Wyzdrowiał i wrócił do żony

 

- To apogeum fali trzeciej, jeżeli chodzi o liczbę zachorowań, mieliśmy w poprzednich tygodniach, natomiast teraz ta fala przetacza się przez szpitale - stwierdził szef resortu zdrowia.

 

Czy są wolne łóżka i respiratory? 

 

- Tutaj dopiero w zasadzie dzisiaj mamy pierwszy dzień, kiedy nastąpiło w tygodniu zmniejszenie liczby hospitalizacji, ale biorąc pod uwagę, że poprzednie dwa dni oznaczyły przyrost rzędu 1100 nowych hospitalizacji, to to zmniejszenie o 300 w dniu wczorajszym nie rekompensuje tego efektu i pokazuje, że netto cały czas mamy to apogeum liczby zachorowań, które dzieje się tu i teraz w szpitalach - mówił Niedzielski.

 

Minister zdrowia dodał, że obecnie zajętych jest 34 tys. łóżek. - Ta dostępność łóżek, jeżeli chodzi o cały system przeznaczony do walki z covidem, to jest prawie 46 tysięcy, czyli ten bufor bezpieczeństwa na dziś to jest blisko 12 tysięcy łóżek - poinformował. - Jeżeli chodzi o kwestie respiratorów - to pacjentów pod respiratorami mamy 3,5 tysiące na mniej więcej 4,5 tysiąca dostępnych łóżek respiratorowych - powiedział szef MZ.

 

ZOBACZ: Rzecznik MiŚP: zakończyć lockdown. Jesteśmy gotowi pracować bezpiecznie

 

- Zarówno w tej infrastrukturze szpitalnej, jak i w infrastrukturze związanej z łóżkami respiratorowymi, mamy bufor bezpieczeństwa, który daje nam właśnie tę gwarancję, że w przypadku, gdyby pojawił się jakiś efekt zachorowań poświątecznych, to jesteśmy w stanie zmierzyć się z takim wyzwaniem - podkreślił Niedzielski.

 

Przydatność szczepionki J&J

 

We wtorek amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) oraz Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) zaleciły wstrzymanie szczepień z użyciem tego jednodawkowego preparatu Johnson & Johnson z uwagi na wystąpienie sześciu przypadków rzadkich zakrzepów krwi wśród 6,8 mln zaszczepionych osób. To jedna z trzech szczepionek używanych w USA.

 

Pytany o to szef resortu zdrowia zapewnił, że rząd bardzo wnikliwie analizuje wszelkie informacje na temat tej szczepionki; dodał, że w nocy z wtorku na środę odbył się sztab, który zdecydował o dalszej ścieżce postępowania wobec tego preparatu.

 

- Zostało wykrytych 6 przypadków na 7 mln podań tego preparatu w USA, czyli mówimy o przypadku jednym na mniej więcej 1 mln podań, co oczywiście jest niesłychanie rzadkim zjawiskiem - zaznaczył Niedzielski.

 

- Wczoraj w godzinach wieczornych odbyło się posiedzenie komitetu sterującego Europejskiej Agencji Leków, która potwierdziła te warunki czy przydatność preparatu Johnson & Johnson do stosowania - dodał minister.

 

Szef resortu zdrowia podkreślił, że cały czas z punktu widzenia EMY bilans korzyści nad ryzykami jest zdecydowanie większy w przypadku preparatu Johnson & Johnson.

 

- Dzisiaj o godzinie 4:00 rano dotarły do nas blisko 120 tys. tego preparatu i my tutaj opieramy się absolutnie cały czas na podejściu EMY i zgodnie z tymi rekomendacjami będziemy chcieli to zastosować w szczepieniach - poinformował Niedzielski.

 

"Odbudowa zdrowia pacjentów, szczególnie dzieci"

 

Odpowiadając w czasie konferencji prasowej na pytanie o odbudowę zdrowia społeczeństwa po pandemii Niedzielski zaznaczył, że "zdecydowanie widzimy, że odbudowa zdrowia pacjentów, w tym szczególnie dzieci, to zagadnienie, które wymaga zdefiniowania nowych projektów, nowych przedsięwzięć".

 

- Jeśli chodzi o psychiatrię, to tu mamy pewne strumienie działań, zaczynając od tego, że jeszcze w zasadzie przed pandemią zapoczątkowany został proces budowy systemu opieki środowiskowej, sprawowanej przez psychologów i psychiatrów w konstrukcji wielopoziomowej - mówił.

 

Dodał, że te zespoły są już powołane praktycznie w każdym powiecie. - O ile pamiętam (...) udało się dojść do liczby blisko 200 takich zespołów w skali kraju - wskazał szef MZ.

 

Zaznaczył też, że psychiatria będzie jednym z priorytetowych kierunków w kwestii odbudowy zdrowia.

 

msl/ / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie