Żyły w ciasnych i brudnych klatkach. Dramat ujawniła akcja ratunkowa

Świat
Żyły w ciasnych i brudnych klatkach. Dramat ujawniła akcja ratunkowa
Landespolizeiinspektion Erfurt
56-latka z Kerspleben trzymała zwierzęta w tragicznych warunkach

Brud, ciasne klatki i zaniedbane zwierzęta. Koty z Kerspleben (Niemcy) żyły w tragicznych warunkach. Taki los zgotowała im 56-letnia właścicielka. Akcja służb ukróciła koszmar, który kobieta zafundowała stworzeniom.

Do szokującego odkrycia doszło w piątek w niemieckim Kerspleben (Turyngia). Podczas akcji ratunkowej policja ujawniła tragiczny los zwierząt. 21 kotów żyło w dramatycznych warunkach.

 

ZOBACZ: Wyprał kotkę w pralce, zwierzę nie przeżyło

 

"Zwierzęta trzymano w zanieczyszczonych klatkach transportowych. Wszystkie koty były w bardzo złym stanie" - przekazała we wtorek w komunikacie prasowym policja w Erfurcie.

 

Zaniedbane stworzenia zostały przetransportowane przez straż pożarną do schroniska dla zwierząt. 21 kotów trafiło pod opiekę medyczną.

 

Przeciwko właścicielce prowadzone jest dochodzenie. 56-latka może odpowiedzieć za naruszenie prawa dotyczącego dobrostanu zwierząt.

Makabryczne odkrycie w lesie 

W połowie marca z kolei mieszkańcy jednej z dzielnic Saarbruecken zaalarmowali ratowników, że słyszą skomlenie wielu kotów z domku w zarośniętym miejscu głęboko w lesie.

 

Po przybyciu straż pożarna i policja znalazły ponad 30 zaniedbanych kotów oraz 200 martwych zwierząt przechowywanych w około 50 workach.

 

ZOBACZ: Rok bezwzględnego więzienia dla sprawcy brutalnego zabicia kota

 

Wszystko wskazuje na to, że była to nielegalna hodowla zwierząt - informował wówczas dziennik "Bild". Udało się uratować 32 koty. Zwierzęta, które przeżyły, ostrożnie wkładano pojedynczo do koszy.

Spore wyzwanie dla obrońców 

Niektóre martwe koty, z których wiele najwyraźniej leżało na posesji od lat, umieszczono w metalowych beczkach. Sytuacja była tak stresująca, że stała się sporym wyzwaniem nawet dla najbardziej doświadczonych obrońców praw zwierząt - pisze gazeta.

 

ZOBACZ: Ciągnął psa za samochodem, zwierzę zmarło. Były senator PiS nie trafi do aresztu

 

Po makabrycznym odkryciu policja wszczęła śledztwo przeciwko 73-letniej właścicielce altanki za naruszenie ustawy o ochronie zwierząt.

ms/tag24.de / Polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie