Morawiecki po spotkaniu z Orbanem i Salvinim: Europa nie może być dyktatem silniejszych

Świat
Morawiecki po spotkaniu z Orbanem i Salvinim: Europa nie może być dyktatem silniejszych
Polsat News
W czwartek w Budapeszcie odbywa się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Węgier Viktorem Orbanem oraz liderem włoskiej Ligi Matteo Salvinim

- Europa to nie może być dyktat silniejszych. Chcemy zaproponować kontrofertę siłom, które odcinają się od wspólnego dorobku tradycji Europy - mówił premier Mateusz Morawiecki w Budapeszcie po spotkaniu z premierem Węgier Viktorem Orbanem oraz liderem włoskiej Ligi Matteo Salvinim

Morawiecki na konferencji prasowej po tym spotkaniu podziękował Viktorowi Orbanowi "za zaproszenie na dyskusję o przyszłości Europy i obecnej sytuacji pandemicznej".

 

Mówił, że wspólnie z Salvinim dyskutowali o tym, "w jaki sposób można przyspieszyć programy szczepień i doprowadzić do tego, żeby w Europie było jak najwięcej szczepionek".

 

ZOBACZ: Godzina policyjna i zakaz przemieszczania się? Prof. Horban: rekomenduję

 

- To jest ten najlepszy sposób, najlepsze remedium na walkę z COVID-19 - podkreślił. Poinformował, że rozmówcy doszli podczas spotkania do "wielu wspólnych postanowień i uzgodnień".

 

Jako priorytet określił, jak najszybsze zawalczenie pandemii, po to, by "od maja, czerwca, lipca Europa mogła wracać do normalności", także po to, by "szukać nowych platform porozumienia" w UE.

"Wierzymy w przyszłość Europy"

Mówiąc o tych platformach porozumienia wymienił "współpracę transatlantycką - NATO jako podstawowa płaszczyzna zapewnienia bezpieczeństwa".

 

- To także pogłębiona integracja europejska w tych wymiarach, które są potrzebne, ale szanująca jednocześnie narodową suwerenność, wolność jednostek, ale również - i to przede wszystkim - szanująca rzeczywiste, prawdziwe, realne europejskie wartości, jak rodzina, godność jednostki, tradycyjne wartości, jak chrześcijaństwo, obrona tych wartości przed różnymi innymi kulturami, jeśli można tak powiedzieć, które z zewnątrz, spoza Europy, ale także z wewnątrz Europy próbują te wartości atakować - wyliczał Morawiecki.

 

- Spotkaliśmy się tutaj w Budapeszcie, bo wierzymy w przyszłości Europy, wierzymy w przyszłość Unii Europejskiej, wierzymy w to, że możemy budować wspólną drogę przed Europą - dodał.

 

Zapewnił, że integracja Europejska "może dalej się rozwijać". - Ale, żeby jej owoce były zdrowe, nie możemy zaniedbać korzeni, z których integracja europejska - podkreślił szef polskiego rządu.

"Dyktat silniejszych"

- Europa to nie może być dyktat silniejszych, dzisiaj większych, silniejszych - mówił premier Morawiecki. Dodał, że chciałby, wspólnie z Orbánem i Salvinim, zaoferować kontrofertę.

 

- Siły, które odcinają się od wspólnego dorobku tradycji Europy, szacunku do rodziny, suwerennego państwa, godności człowieka, szacunku dla prawdy, prawa narodów do samostanowienia - to są siły, którym chcemy zaproponować pewną kontrofertę - mówił Morawiecki.

 

Zaapelował o dialog i solidarność międzyeuropejską na rzecz wspólnych wartości.

 

- Wierzymy w to, że wiele państw europejskich, wiele narodów, duża część tych narodów będzie w stanie również z nami wejść w ten dialog. Chcemy ten dialog otworzyć. Chcemy być otwarci na ten dialog w najbliższych miesiącach, w najbliższych kwartałach - podkreślił.

 

Morawiecki dodał, że przyjaźń włosko-węgiersko-polska jest "bardzo mocna, jest scementowana, ale jednocześnie bardzo otwarta na tworzenie pewnej nowej oferty dla Unii Europejskiej - silnej siłą państw suwerennych.

 

Orban: rozmawialiśmy na temat wartości, które podzielamy

 

Szef węgierskiego rządu poinformował na konferencji prasowej, że jednym z omawianych tematów była walka z pandemią koronawirusa, choć omówienie tej kwestii nie było powodem czwartkowego spotkania. - Apelujemy do Komisji Europejskiej o to, aby zwiększyła tempo zakupu szczepionek, co jest warunkiem wstępnym, aby zatrzymać pandemię - mówił.

 

Orban podkreślił, że jednym z powodów spotkania było opuszczenie Europejskiej Partii Ludowej przez Fidesz.

 

- Spotkaliśmy się tutaj, aby zaplanować przyszłość, aby porozmawiać wspólnie na temat przyszłości. Powstaje proste pytanie: czego tak naprawdę chcemy? Pan przewodniczący Salvini powiedział, że zgadzamy się co do tego, że chcemy renesansu Europy i będziemy współpracować, aby ten cel zrealizować w przyszłości. Wyjaśniliśmy sobie wszystkie kwestie, które z naszego punktu widzenia, z punktu widzenia naszych krajów i narodów są najważniejsze. Doszliśmy do wniosku, że nie ma ani jednego tematu, gdzie nie bylibyśmy w stanie się porozumieć, w związku z tym interesy naszych narodów nie są sprzeczne ze sobą w żadnym temacie - mówił Orban.

 

Ocenił, że obecnie wiele milionów mieszkańców Europy zostało pozostawionych bez właściwych i silnych reprezentacji politycznych. - Fakt, że EPL w zasadzie zaniechała współpracy z nami, a później współpracowała z innymi ugrupowaniami mówi samo za siebie - stwierdził. - Europejscy chrześcijanie i demokraci nie mają przedstawicieli w Europie, dlatego też chcemy tych ludzi reprezentować, chcemy, żeby oni też mieli głos w Unii Europejskiej - dodał.

 

- Uzgodniliśmy kilka rzeczy, rozmawialiśmy na temat wartości, które podzielamy. Jest to dość jasne, że poza zaangażowaniem w relacje transatlantyckie, szukamy wolności, godności, chrześcijaństwa, rodziny i suwerenności narodowej. Mówimy zdecydowane "nie" cenzurze i pewnego rodzaju mocarstwu europejskiemu pod agendą Brukseli, mówimy "nie" antysemityzmowi - oświadczył Orban.

 

Zapowiedział, że kolejne spotkanie z Morawieckim i Salvinim odbędzie się w maju, najprawdopodobniej w Warszawie.

 

Salvini: Jesteśmy tu po to, żeby zbudować coś trwałego

 

Lider włoskiej Ligi Północnej Matteo Salvini mówił na konferencji prasowej w Budapeszcie, że trzy kraje powinny "stworzyć wspólną siłę europejską, która będzie w stanie bronić granic europejskich".

 

- Jesteśmy tu po to, żeby zbudować coś trwałego - podkreślał.

 

Przekonywał, że polityka europejska nie będzie taka sama w okresie pocovidowym, jak byłą przed covidem.

 

- To nie jest tak, że lewica będzie narzucać kwestie kulturowe, czy też związane z rodziną i tradycjami - mówił także Salvini.

 

- Wolność musi być dla wszystkich, dla każdego kraju członkowskiego Unii Europejskiej i każdy kraj europejski zasługuje na szacunek. Nigdy żaden kraj nie powinien być szantażowany. Każdy kraj powinien mieć prawo, żeby podążać własną ścieżką, bo nie ma żadnej organizacji, która ma prawo do tego, żeby decydować kto jest demokratom, a kto nim nie jest - podkreślał lider włoskiej Ligi Północnej. 

 

Tusk: To nie jest prima aprilis

 

Do tego spotkania odniósł się na Twitterze były premier, szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk. "Rosja mobilizuje siły wokół Ukrainy. USA ogłaszają stan zagrożenia w Europie. Morawiecki w Budapeszcie organizuje z Orbanem i Salvinim proputinowski blok polityczny. To nie jest prima aprilis" - napisał.

 

 

Na ten wpis odpowiedział wiceszef polskiej dyplomacji Paweł Jabłoński. "Donald Tusk miał wiele okazji by przeciwdziałać proputinowskim tendencjom w Unii Europejskiej. Ostatnio na kongresie CDU chwalił działania niemieckich polityków, którzy na co dzień robią wszystko by dokończyć Nord Stream2. Nie skrytykował ich ani słowem. Ze strachu? Celowo? Na pewno w interesie Putina" - napisał na Twitterze Jabłoński.

 

Media: możliwy polityczny sojusz

Według zapowiedzi spotkanie Morawiecki-Orban-Salvini miało dotyczyć funkcjonowania ugrupowań polityków w Parlamencie Europejskim. Włoskie media donosiły, że możliwe jest powstanie politycznego sojuszu Prawa i Sprawiedliwości, Fideszu oraz Ligi. 
 
- To będzie roboczy stół na temat Europy, jaka będzie, przedyskutujemy tematy pracy, rodziny, dobrobytu - zapowiadał Salvini. 
 
Włoski polityk dodał, że politycy podczas spotkania wypracują "wspólną kartę wartości".
 
 
Pierwszy wiadomość o spotkaniu Salvini-Orban-Morawiecki podał w poniedziałek włoski dziennik "Corriere della Sera", a we wtorek potwierdził ją rzecznik premiera Węgier Bertalan Havasi.

 

Informując o planowanym spotkaniu, mediolańska gazeta wskazała, że tematem rozmów ma być powołanie nowej grupy w Parlamencie Europejskim i to, mimo że - jak zauważa się w artykule - politycy Ligi mówią ostrożnie o "podzielaniu wartości".

Alternatywa dla EPL

Według dziennika celem włoskiego polityka jest "zaoferowanie alternatywy dla Europejskiej Partii Ludowej, która przechyliła się na lewo", w nadziei, że do nowej formacji przyłączą się także delegacje z innych krajów.

 

ZOBACZ: Orban: jeśli Fidesz znajdzie się poza EPL, to o nowej inicjatywie będziemy rozmawiać w Polsce

 

Wcześniej Matteo Salvini mówił, że jest w kontakcie z Polakami i Węgrami w sprawie powołania nowej grupy w Parlamencie Europejskim po wystąpieniu Fideszu z Europejskiej Partii Ludowej.

dsk/bas/pgo / PAP / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie