"Duża doza kontynuacji". Wiceszef MSZ o przyszłych relacjach z USA

Polska
"Duża doza kontynuacji". Wiceszef MSZ o przyszłych relacjach z USA
commons.wikimedia.org/MSZ
Wiceszef MSZ Marcin Przydacz

Dla Polski najważniejsze jest, by relacje bilateralne z USA, dotyczące m.in. bezpieczeństwa i energetyki, zostały utrzymane; tutaj jestem dużym optymistą, myślę, że będziemy mieli do czynienia z dużą dozą kontynuacji - powiedział w środę wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Demokrata Joe Biden został w środę zaprzysiężony na 46. prezydenta USA. 78-latek jest następcą republikanina Donalda Trumpa. Jest drugim katolikiem i najstarszą osobą w historii, która obejmuje najwyższy urząd w Stanach Zjednoczonych. Przed zaprzysiężeniem Bidena przysięgę złożyła wiceprezydent USA Kamala Harris, która jest pierwszą kobietą na tym stanowisku.

 

ZOBACZ: Pracująca pierwsza dama. Nietuzinkowa i uparta Jill Biden

 

Wiceminister spraw zagraniczny odnosząc się podczas rozmowy z Polskim Radiem24 do nieobecności na uroczystości zaprzysiężenia Joe Bidena jego poprzednika Donalda Trumpa, ocenił, że sytuacja ta pokazuje, "z jak głębokim sporem politycznym mamy do czynienia w Stanach Zjednoczonych". "Uważam, że dobrą tradycją jest, że gdy odchodzi się, to trochę tak, jak w sportowej walce, gratuluje się przeciwnikowi" - dodał Przydacz.

 

Pytany, jak jego zdaniem będą teraz wyglądać relacje USA-Unia Europejska, wiceminister stwierdził, że "Europa Zachodnia liczy na zupełnie inną politykę amerykańską". "Zdecydowanie relacje brukselsko-waszyngtońskie, czy niemiecko-waszyngtońskie za czasów prezydenta Donalda Trumpa układały się, być może zgodnie pomysłem samego Trumpa, ale niekoniecznie zgodnie z pomysłem Angeli Merkel czy brukselskiego establishmentu" - powiedział Przydacz.

"Tutaj jestem dużym optymistą"

Według niego po zamianie administracji Białego Domu relacje USA z UE zacieśnią się. - My jako Polska zawsze opowiadaliśmy się za bliższą współpracą transatlantycką, za pogłębioną współpracą, więc w tym sensie, o ile nie odbędzie się to kosztem interesów Europy Środkowej czy Środkowo-Wschodniej, będziemy się tym procesom przyglądać z optymizmem - powiedział.

 

ZOBACZ: Pierwsza kobieta wiceprezydentem USA. Kamala Harris zaprzysiężona

 

Podkreślił, że dla Polski najważniejsze jest, by relacje bilateralne z USA, dotyczące zwłaszcza kwestii bezpieczeństwa i energetyki, zostały zachowane. "Tutaj jestem dużym optymistą; myślę, że będziemy mieli do czynienia z dużą dozą kontynuacji" - stwierdził Przydacz.

Relacje USA z Rosją 

Zaznaczył, że jeśli chodzi o relacje z Rosją, to Joe Biden jeszcze jako wiceprezydent za administracji prezydenta Baracka Obamy "nie był wielkim zwolennikiem resetu, jaki się wydarzył wtedy z Rosją. - A już na pewno lekcja wyciągnięta z tego resetu nauczała go, że partnerom na Kremlu nie można ufać, nie można wierzyć. W tym sensie aktywność amerykańska na wschodniej flance NATO zostanie w moim przekonaniu utrzymana -i obecność wojskowa w Polsce, ale też wsparcie dla m.in. Ukarany. Stany będą postrzegać Rosję jak zagrożenie dla pokoju w Europie - ocenił wiceminister.

 

ZOBACZ: ​USA: co zrobi Joe Biden w pierwszych dniach urzędowania?

 

Dodał, że jednocześnie z całą pewnością będą kontynuowane zabiegi mające na celu doprowadzenie do podpisania z Rosją porozumień rozbrojeniowych.

ms/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie