"Nie będziemy wykupywać mediów na siłę". Bielan o repolonizacji

Andrzej Duda otrzymując 51,03 proc. głosów wygrał wybory prezydenckie w Polsce. Na jego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego zagłosowało 48,97 proc. wyborców - podała PKW po przeliczeniu danych ze wszystkich komisji.

Zdaniem Adama Bielana, który był rzecznikiem sztabu prezydenta, to "przede wszystkim osobisty sukces" Dudy.

ZOBACZ: Wyniki wyborów prezydenckich 2020. Dane PKW

- W II turze wyborów, poza 1990 rokiem, gdy w II turze Lech Wałęsa miał poparcie całej klasy politycznej przeciwko Stanowi Tymińskiemu, żaden kandydat i żadna lista nie zdobyła 10,5 mln głosów. To potężny demokratyczny mandat dla prezydenta - uznał. 

"Nie ma nagrody pocieszenia za drugie miejsce"

Bielan zdradził, że otoczenie prezydenta celowało w niższy wynik - 9,5 mln głosów. - Okazało się, że otrzymaliśmy o milion więcej. Jeszcze nigdy Zjednoczona Prawica nie otrzymała takiego poparcia. To ponad 2 mln więcej niż w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych - przypomniał.

WIDEO: Adam Bielan w "Gościu Wydarzeń"

Zdaniem sztabowca, "tylko zwycięstwo daje możliwość realizacji programu". - Nie ma nagrody pocieszenia za drugie miejsce, nie ma też znaczenia, czy wygraliśmy różnicą 100 tys. głosów czy pół miliona. Prezydentem na następne lata, z silnym mandatem, będzie Andrzej Duda - mówił w "Gościu Wydarzeń".

"Straszy się, że PiS będzie wsadzać do więzień. Tam trafią tylko nieuczciwi"

Prowadząca program Dorota Gawryluk przypomniała, że głowa państwa cieszyła się większym poparciem na wsiach i wśród starszych wyborców. - Czy trzeba więc pójść po młodych i po miasta? - pytała. 

ZOBACZ: Młodzi postawili na Trzaskowskiego, a starsi na Dudę. Jak zagłosowały kobiety?

Adam Bielan odpowiedział, że do kolejnych wyborów (do Sejmu i Senatu - red.) zostało trzy i pół roku. - Sprawujemy władzę, utrzymaliśmy Sejm, rządzimy też w połowie sejmików wojewódzkich. Straszy się PiS-em od wielu lat, że będziemy wsadzać do więzień itd. Tam trafią tylko nieuczciwi - zapewnił. 

"Wpływ rządu na media jest ograniczony"

Gawryluk zapytała również o sztandarowe punty programowe PiS: reformę sądownictwa i repolonizację mediów. Ta pierwsza jest - zdaniem PiS - niedokończona, a drugiego postulatu nie zrealizowano.

- Reforma sądów jest na naszych sztandarach od wielu lat, z tego nie zrezygnujemy. Jeśli chodzi o repolonizację, chcemy w Polsce takiej sytuacji jak w Niemczech czy we Francji, gdzie kapitał rodzimy ma zdecydowaną większość w mediach - wyjaśnił Bielan.

ZOBACZ: Jak głosowali wyborcy w dużych miastach?

Dodał, że wpływ rządu na rzeczywistość medialną jest ograniczony. - Mamy jednak znacznie większy pluralizm w mediach niż pięć lat temu. Rafał Trzaskowski, mimo potężnego wsparcia jednej ze stacji telewizyjnych, wyborów nie wygrał - powiedział.

Polecił również kandydatowi KO, aby "nie skarżył się na złe warunki", mówiąc o mediach publicznych. - Miał je znacznie lepsze niż Andrzej Duda pięć lat temu - stwierdził. 

"Nie ma powodów, aby rozbijać Zjednoczoną Prawicę"

Gość "Wydarzeń" zapowiedział, że państwo nie będzie "wykupywać mediów na siłę". - Nie będziemy z miejsca wprowadzać projektów ustaw. One wymagają uzgodnień w ramach Unii Europejskiej - mówił. 

Zapytany o ewentualne wyjście z koalicji rządzącej Porozumienia Jarosława Gowina (którego Bielan jest członkiem) i "zastąpienia" go Polskim Stronnictwem Ludowym, rozmówca Doroty Gawryluk odpowiedział, że "nic tak nie spaja jak zwycięstwo". 

ZOBACZ: Wybory prezydenckie. W tej gminie padł remis

- Zjednoczona Prawica od 2014 r. wygrywa wszystkie wybory. Nie ma powodów, aby ten projekt rozbijać. Musimy teraz zadbać o stonowanie emocji i zasypać głębokie okopy między zwaśnionymi plemionami - podsumował.

Dotychczasowe odcinki "Gościa Wydarzeń" można oglądać w zakładce "Programy".

WIDEO: Sławomir Mentzen skomentował przedterminowe wybory. "Z chęcią do nich doprowadzimy"