Kielce: Zamienili ciała w szpitalu. Jedno przypadkiem skremowano

Polska
Kielce: Zamienili ciała w szpitalu. Jedno przypadkiem skremowano
Szpital Kielecki św. Aleksandra
W Szpitalu Kieleckim im. św. Aleksandra doszło do zamiany ciał

W szpitalu w Kielcach doszło do zamiany ciał zmarłych pacjentów. W efekcie skremowano zwłoki kobiety, wbrew woli jej rodziny. Spopieleniu miało ulec inne ciało. Pomyłkę odkryli bliscy zmarłej, którzy chcieli się z nią pożegnać w zakładzie pogrzebowym. Rzecznik kieleckiej prokuratury przyznał w rozmowie z polsatnews.pl, że to nie pierwszy raz, gdy w Kielcach dochodzi do takiej pomyłki.

W tym samym czasie w szpitalu Kieleckim im. św. Aleksandra zmarły dwie osoby - kobieta i mężczyzna. Rodzina tej pierwszej chciała pochować ciało. Bliscy mężczyzny wybrali kremację. Doszło jednak do pomyłki.

 

Gdy do szpitala przyjechali pracownicy zakładu pogrzebowego, aby odebrać ciało do spopielenia, wydano im zwłoki kobiety. Błąd odkryła rodzina zmarłej. Jak podało "Echo Dnia", bliscy chcieli zobaczyć ją przed pochówkiem. Ciała jednak w zakładzie nie było, ponieważ zostało już skremowane gdzie indziej.

Prokuratura: Do takich pomyłek dochodziło już w Kielcach

W piątek do I Komisariatu Policji w Kielcach wpłynęło zawiadomienie o wydaniu do kremacji niewłaściwych zwłok. Służby wszczęły śledztwo, przesłuchano też świadków.

 

ZOBACZ: 33-latka nie odpowie za zabójstwo swojej córki. Biegli orzekli ją niepoczytalną w chwili zdarzenia


W rozmowie z polsatnews.pl rzeczniczka kieleckiej policji mł. asp. Małgorzata Pędzik zapewniła, że policja przekazała akta sprawy do prokuratury.

 

Natomiast Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach przyznał, że to nie pierwszy raz, kiedy przy wydawaniu ciała przez któryś z miejskich szpitali doszło do pomyłki. - W ostatnich latach zdarzyło się tak co najmniej trzy razy - powiedział.

Szpital: Wszczęliśmy wewnętrzne dochodzenie

Pomyłką w szpitalu im. św. Aleksandra zajmuje się tamtejsza Prokuratura Rejonowa. Z kolei medyczna placówka poinformowała, że wszczęła wewnętrzne dochodzenie. Zadeklarowała również, że pozostaje do dyspozycji rodziny zmarłej i prowadzących śledztwo służb.

 

ZOBACZ: Zły sen sprawił, że zadzwonił na policję. Okazało się, że przypadkowo wydał znajomego


"Jednocześnie informujemy, że Szpital nie współpracuje z zakładem odpowiedzialnym za zdarzenie, a jego wstęp na teren Szpitala miał miejsce wyłącznie na żądanie rodziny zmarłego Pacjenta, którego zwłoki były przeznaczone do kremacji" - czytamy w komunikacie placówki.

Kajetan Leśniak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie