Trump rozwiewa wątpliwości wokół Bidena. "To nie jest żaden problem"

Świat
Trump rozwiewa wątpliwości wokół Bidena. "To nie jest żaden problem"
Whitehouse.gov/PAP/EPA/JIM LO SCALZO
Donald Trump prawdopodobnie zmierzy się z Joe Bidenem w nadchodzących wyborach prezydenckich

W ostatnich miesiącach wiek rządzących USA jest tematem gorącej debaty. Donald Trump został podczas wywiadu zapytany o to czy zaawansowany wiek Joe Bidena jest problemem. Polityk odpowiedział, że prezydent wcale nie jest za stary, by pełnić swoją funkcję. Zarzucił mu jednak niekompetencję. Jednocześnie Pentagon ostrzega, że demencja liderów to istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

W czwartek opublikowany został wywiad byłego prezydenta i kandydata w nadchodzących wyborach Donalda Trumpa z dziennikarką Megyn Kelly. Jednym z tematów rozmowy był wiek Joe Bidena, który w bieżącym roku skończy 81 lat. Odpowiedź polityka była nieoczywista.

To nie wiek jest problemem

- Wiek jest ciekawą kwestią, ponieważ niektórzy pozostają bardzo bystrzy, a inni to tracą, ale to dotyka również 40 czy 50-latków - powiedział były prezydent. Następnie odniósł się do swojego potencjalnego przeciwnika w nadchodzący wyborach. - Nie, on nie jest za stary. Jest rażąco niekompetentny - stwierdził mówiąc o Joe Bidenie.

 

ZOBACZ: Donald Trump nie przyznał się do winy. Chodzi o wybory w 2020 roku


- Spójrzmy na niektórych wielkich światowych przywódców. Taki Churchill, ale też wielu innych, byli fenomenalni w wieku 80 lat - dodał.

 


Słowa polityka mogą wydawać się zaskakujące, wielokrotnie nazywał on Bidena "śpiącym Joe". Sugerował również, że obecny prezydent cierpi na demencję. Nie powinno jednak nikogo dziwić, że Trump mówi o wieku jako o cyfrze. Sam ma przecież 77 lat i, jeśli wygra w 2024 i dokończy kadencję, zostanie najstarszym przywódcą w historii kraju.


Atakowanie jedynego na ten moment realnego kandydata partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich ze względu na jego wiek zwyczajnie się Trumpowi nie opłaca. Przypominanie o tym, że Stany Zjednoczone coraz bardziej przypominają gerontokrację wcale nie zadziałoby na jego korzyść.

Joe Biden: "Wiek to mądrość"

Do spekulacji na temat zaawansowanego wieku prezydenta odniósł się również sam zainteresowany.

 

ZOBACZ: Joe Biden "uciekł" ze studia, gdy jeszcze trwała transmisja. Dziwne zachowanie prezydenta USA


- Jedyne co przychodzi z wiekiem, to mądrość. Robię to dłużej niż ktokolwiek, i wiecie co, będę to robił dalej, z waszą pomocą - powiedział Biden w trakcie niedawnego wystąpienia w stanie Pensylwania.

Wyborcy chcą zmiany

Badania opinii publicznej pokazują, że Amerykanie chcieliby młodszego prezydenta. Aż 3/4 ankietowanych odpowiedziało, że Biden jest zbyt stary, by kandydować. W przypadku Trumpa tak samo stwierdziło 47 proc. badanych.


Wiele wskazuje na to, że wyborcy będą musieli swoje obawy schować do kieszeni. Zarówno Biden, jak i Trump jednoznacznie prowadzą w wewnątrzpartyjnych wyścigach o nominację i prawdopodobnie w 2024 roku kandydaci ponownie zmierzą się ze sobą w politycznym starciu o Biały Dom.

Problem jest wielopoziomowy

Problem wieku nie dotyczy jedynie władzy wykonawczej. W obecnej kadencji w Kongresie zasiada 21 osób po osiemdziesiątce. Kwestia wieku ma szczególne znaczenie w Senacie, gdzie długość stażu wpływa na pozycję w komisjach, a co za tym idzie, władzę. Średni wiek osoby zasiadającej w wyższej izbie Amerykańskiego Kongresu to 64 lata. Dwójka z nich - Mitch McConnell i Diane Feinstein - w ostatnich miesiącach przykuwa uwagę opinii publicznej.


McConnell jest liderem mniejszości w Senacie - głównym przedstawicielem partii Republikańskiej w górnej izbie. W krótkim odstępie czasu dwukrotnie zdarzyło mu się "zamarznąć" przed kamerami reporterów. Przez około pół minuty polityk stał w bezruchu nic nie mówiąc, po czym został eskortowany przez swoich współpracowników.

 

ZOBACZ: USA. Był "głową" spisku. Najwyższy wyrok w sprawie ataku na Kapitol


Feinstein jest dziewięćdziesięcioletnią Senatorką z Kalifornii z ponad trzydziestoletnim stażem. W bieżącym roku zniknęła z Waszyngtonu na kilka miesięcy ze względu na problemy zdrowotne. Po powrocie, zapytana przez dziennikarza jak przyjęli jej powrót partyjni koledzy, odpowiedziała, że wcale nigdzie nie wyjeżdżała. Od tego czasu kilkukrotnie miała problemy z głosowaniem i pamięcią. Wśród dziennikarzy i opinii publicznej krążą spekulacje, że Feinstein cierpi na demencję, a choroba stale postępuje. Jej współpracownicy wszystkiemu jednak zaprzeczają.

Demencja zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego

Wpadki polityków, niezależnie od przynależności partyjnej, każdorazowo podbijają media społecznościowe. Nie jest to jednak powód do śmiechu. Przed kilkoma dniami portal The Intercept poinformował, że Pentagon zlecił badanie, którego wyniki wskazują, że demencja wśród liderów politycznych stanowi istotne ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych.

 

ZOBACZ: W końcu na poważnie. Pentagon otwiera stronę do zgłaszania przypadków UFO

Zmiana zachodzi powoli

Niewiele wskazuje na to, by w najbliższych latach sytuacja uległa istotnej zmianie. Można jednak mówić o drobnych postępach. Od 2022 roku w Izbie Deputowanych zasiada Maxwell Frost, który urodził się w 1997 roku. Druga najmłodsza osoba w Kongresie, Alexandra Ocasio-Cortez, jest o niego starsza o osiem lat.

Kajetan Leśniak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie