Kolejny kraj wyrzuca rosyjskich dyplomatów. Kreml ostrzega przed konsekwencjami

Świat
Kolejny kraj wyrzuca rosyjskich dyplomatów. Kreml ostrzega przed konsekwencjami
Mid.ru
Siergiej Ławrow

"To nieprzyjazne posunięcie Kiszyniowa będzie miało niewątpliwe konsekwencje" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji. Władze Mołdawii zdecydowały się na wydalenie 45 pracowników rosyjskiej ambasady wskazując na ich bliską współpracę z FSB przy tworzeniu siatki wywiadowczej.

Decyzja podjęta została przez mołdawski resort spraw zagranicznych 26 lipca. Wcześniej szef Służby Informacji i Bezpieczeństwa Aleksander Mustiata zasugerował wykonywanie działań "szpiegowskich" przez pracowników ambasady.

 

Chwilę po przylocie rosyjskich dyplomatów do kraju, MSZ wydało komunikat w którym ostrzegło władze Mołdawii przed konsekwencjami tych działań.

 

"To nieprzyjazne posunięcie Kiszyniowa będzie miało niewątpliwe konsekwencje dla stosunków rosyjsko-mołdawskich, ale przede wszystkim dotknie mieszkańców obu krajów, których możliwości uzyskania terminowej pomocy konsularnej oraz utrzymania więzi biznesowych i kulturalnych znacznie się zmniejszy" - napisano.

 

"Całkowitą odpowiedzialność za to ponosi kierownictwo Mołdawii, które w ramach rozpętanej przez nie zakrojonej na szeroką skalę kampanii antyrosyjskiej podjęło nieuzasadnioną decyzję o znacznej redukcji personelu rosyjskich misji zagranicznych w Mołdawii" - dodano.

Prezydent Mołdawii: Rosja planuje obalić rząd w Kiszyniowie

Napięcie dyplomatyczne na linii Moskwa - Kiszyniów powstało w wyniku zwycięstwa w wyborach prezydenckich Mai Sandu. Od tego czasu rosyjskie władze i prorosyjskie partie w Mołdawii przekonują o agresywnej, rusofobicznej postawie Mołdawii.

 

Prezydent Mołdawii w swoich wypowiedziach kilkukrotnie podkreślała, że jej kraj jest poważnie zagrożony ze strony Rosji. Celem tamtejszych władz ma być obalenie rządu.

 

ZOBACZ: Dwaj Rosjanie zatrzymani przez ABW. Kolportowali materiały Grupy Wagnera

 

- Plan Rosji na przyszłość obejmuje sabotaż z udziałem osób przeszkolonych w wojsku, przebranych za cywilów, do przeprowadzenia aktów przemocy, ataków na budynki państwowe i wzięcie zakładników - mówiła w marcu.

mjo/bas / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie