Jarosław Kaczyński ujawnił pierwsze referendalne pytanie

Polska
Jarosław Kaczyński ujawnił pierwsze referendalne pytanie
PAP/Karol Zienkiewicz

"Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?" - brzmi pierwsze referendalne pytanie, które ujawnił w piątek rano prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według informacji Polsat News, to jedno z czterech pytań, na które przy okazji wyborów odpowiedzą Polacy.

W środę Polsat News dowiedział się, że sztab Prawa i Sprawiedliwości rozważa zadanie nie jednego, ale czterech pytań w ramach referendum, które odbędzie się razem z terminem wyborów do Sejmu i Senatu. Ostatnie szlify trwają, ale na przyszłotygodniowym posiedzeniu parlamentu rządzący zaproponują pytania nie tylko o przymusową relokację migrantów, ale także o wiek emerytalny oraz sprawy rolnictwa.

 

Kolejne trzy pytania będą ujawniane przez PiS w następnych dniach - 12, 13 i 14 sierpnia - przekazało Polskie Radio 24.

Pierwsze pytanie w referendum

- Dla nas decydujący jest zawsze głos zwykłych Polaków - mówił Kaczyński w opublikowanym w piątek rano nagraniu. 

 

- Głos zwykłych obcych polityków, w tym niemieckich nie ma żadnego znaczenia, dlatego w sprawach kluczowych chcemy się odwołać do państwa bezpośrednio, w referendum - mówi.

 

"Pierwsze pytanie będzie brzmiało: Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?" - poinformował prezes PiS.

 

 

Dalej mówił, że "Niemcy chcą osadzić Tuska w Polsce, aby wyprzedawać wspólny majątek" i świadczył, że "jego zaplecze mówi o tym wprost". 

 

Dla poparcie tych słów twórcy spotu umieścili fragment wypowiedzi ekonomisty Bogusława Grabowskiego ze stycznia tego roku, który w Radiu Zet pytany, czy opozycja - jeśli przejmie władzę - powinna odwrócić proces, który ma miejsce w przypadku Orlenu i rozbić Orlen, odpowiedział: "Absolutnie tak". - Firmy paliwowe, energetyczne, porty mają być prywatne? Lotniska? Tak - mówił Grabowski.

 

ZOBACZ: Tusk o wyborach: Października piętnastego pogonimy Kaczyńskiego

 

- Nie możemy się na to zgodzić. Państwo zdecydujecie, czy majątek pokoleń pozostanie w polskich rękach - powiedział na koniec Kaczyński. 

 

Na posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu (16-17 sierpnia) Prawo i Sprawiedliwość przedstawi propozycje pytań referendalnych. 

Jarosław Kaczyński na konferencji

Po godzinie 12 Jarosław Kaczyński mówił o referendum w trakcie konferencji prasowej.

 

- W referendum odnosimy się do tego, co jest waże dla Polaków - stwierdził. - Mieć własne potężne przedsiębiorstwa to coś bardzo istotnego - dodał.

 

- Ci wszyscy, którzy się temu przeciwstawiają, wyśmiewają to albo wręcz zalecają, co robić, żeby to referendum było nieważne, po prostu pokazują, że nie mają nic wspólnego z demokracją, że w gruncie rzeczy chcą, żeby w Polsce rządziła oligarchia, żeby rządził przywilej pewnej mniejszościowej grupy, żeby był swego rodzaju monopol władzy, monopol prestiżu, monopol tego wszystkiego, co buduje pozycję społeczną - powiedział prezes PiS.

 

- To, co słyszymy po ogłoszeniu tego pytania, te bardzo nerwowe reakcje pokazują, że trafiliśmy, że były różne daleko idące plany, a to referendum ma służyć właśnie temu, żeby nie mogły być zrealizowane - stwierdził Kaczyński.

Kształt pytań czeka na akceptację

Po decyzji prezydenta Andrzeja Dudy i oficjalnym starcie kampanii wyborczej, sztab PiS chce tym samym narzucić główne tematy kampanii na 67 dni wyścigu wyborczego. Narady w tej sprawie trwały od kilku tygodni: jak słyszymy, ostateczny kształt pytań zostanie zaakceptowany w tym tygodniu.

 

W poniedziałek w programie "Gość Wydarzeń" pytany o sprawę rzecznik rządu, odpowiadał: "Na pewno będzie jedno [pytanie w referendum]". - Natomiast nie wykluczam, że faktycznie może być ich więcej. Trwają dyskusje na ten temat. Na ten moment jest to jedno dotyczące przymusowej relokacji, a właściwie blokady przymusowej relokacji – stwierdził Piotr Müller w "Gościu Wydarzeń" Polsat News.

ap / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie