Wielka Brytania: Spór o szczekanie psów. Rowerzysta twierdzi, że zwierzęta reagują na niego nerwowo

Świat
Wielka Brytania: Spór o szczekanie psów. Rowerzysta twierdzi, że zwierzęta reagują na niego nerwowo
zdjęcie ilustracyjne, flickr/Cayce/CC BY-ND 2.0
Rowerzysta chce pozwać właścicielkę psów za ich szczekanie

To więcej niż sprzeczka sąsiedzka. Rowerzysta chce pozwać... właścicielkę psów. Za każdym razem, gdy podjeżdża pod górę zatrzymuje się na podjeździe kobiety, a jej pupile zaczynają szczekać. Mężczyzna uważa, że takie zachowanie jest niedopuszczalne. Krzyczy na zwierzęta, by były cicho. Kobieta ma dosyć zachowania rowerzysty, który grozi jej pozwem.

Pewien rowerzysta za każdym razem, gdy pokonuje wzniesienie, robi sobie krótką przerwę na podjeździe, który jest częścią posesji pewnej kobiety. To denerwuje psy, które głośno szczekają. Ich właścicielka ma dosyć zachowania mężczyzny, który każdorazowo krzyczy na zwierzęta.  


- Brama na mój podjazd jest cofnięta o około 15 stóp, dzięki czemu mogę zaparkować samochód bez konieczności otwierania bramy i wjazdu. To wyraźnie mój podjazd, który jest oddzielony od drogi – zaznacza kobieta cytowana przez Daily Mirror. 

 

ZOBACZ: Bojowe robo-psy już reagują na... myśli żołnierzy


Podjazd ewidentnie jest własnością mieszkanki Wielkiej Brytanii. Konflikt mógłby zostać szybko rozwiązany, gdyby rowerzysta zaczął robić sobie przerwy w innym miejscu. Jednak ten uporczywie staje w tym samym miejscu. Mężczyzna za całą sytuację obwinia psy, gdyż te "reagują nerwowo". 


- Psy na niego szczekają. Krzyczy na nich, żeby były cicho. Najwyraźniej go ignorują. Kiedyś na nie krzyczałam, ale przez ostatnie kilka tygodni przestałam - powiedziała. 

"Psy mają ostrzegać przed ludźmi w pobliżu"

Kobieta ma kilka psów, które mają ostrzegać przed nieproszonymi gośćmi. Czuje się z nimi bezpiecznie.


- Mam wiele psów. Duże psy. W domu są klapy dla psów, więc mogą wbiegać i wychodzić na posesję, kiedy chcą. Psy mają mnie ostrzegać przed ludźmi w pobliżu, więc nie przeszkadza mi ich szczekanie, jeśli ktoś podejdzie do bramy - tłumaczy kobieta.

 

ZOBACZ: Pod opiekę wolontariuszy trafiły psy z pseudohodowli. "Stwory za kilka stówek"

 
Ostatnio między rowerzystą, a właścicielką zwierząt wywiązała się zażarta kłótnia. Matka kobiety przyjechała do niej w odwiedziny. Rowerzysta zaczepiał słownie starszą kobietę, doszło między nimi do dyskusji. Właścicielka posesji nie wytrzymała i powiedziała rowerzyście, by stawał, gdzie indziej, jeżeli szczekanie psów mu przeszkadza. Odpowiedź mężczyzny była jednoznaczna. 


- Najwyraźniej zamierza mnie zgłosić - podsumowała kobieta. 


Po rozmowie udzielonej przez kobietę dla strony internetowej Mumsnet większość odbiorców przyznało jej rację i stwierdziło, że rowerzysta powinien stawać gdzie indziej, a nie próbować pozywać kobietę za zachowanie jej psów.  

kar/dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie