Donald Tusk cytował skecz kabaretu Neo-Nówka. Mówił o prawach kobiet

Polska
Donald Tusk cytował skecz kabaretu Neo-Nówka. Mówił o prawach kobiet
Facebook/Platforma Obywatelska/YouTube/Kabaret Neo-Nówka
Podczas wystąpienia Tusk przytoczył skecz kabaretowy

Donald Tusk poruszył temat praw kobiet oraz szacunku do ich roli w społeczeństwie. By wyjaśnić zaniedbania w tym zakresie, wskazał na skecz kabaretu Neo-Nówka. - Sprawa nie jest do śmiechu - zaznaczył lider Platformy Obywatelskiej.

- Dzisiaj Polki zasługują na najwyższe uznanie, najwyższy szacunek i wreszcie potraktowanie na serio kwestii równości praw i równości obowiązków - stwierdził Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Lidzbarka Warmińskiego.

 

Lider Platformy Obywatelskiej w swoim wystąpieniu mówił o znaczeniu i roli kobiet. Krytykował rząd PiS między innymi za to, że jego zdaniem jest tam za mało kobiet na najważniejszych stanowiskach. Mówił też o szerszej, społecznej perspektywie. 

 

W tym kontekście nawiązał do skeczu kabaretowego.

Tusk: Kobiety mają prawo do pełnego szacunku

- Ostatnio widziałem spektakl kabaretu Neo-Nówka. Sprawa nie jest do śmiechu. Zwróciłem uwagę na dosłownie kilkadziesiąt sekund tego ich ostatniego spektaklu, gdzie jest dialog między dwoma facetami - zaczął opowiadać Tusk.

 

ZOBACZ: Donald Tusk: Czarnek powiedział słowo w słowo tezę Putina

 

- Jeden pyta drugiego: a czym się właściwie zajmuje twoja żona. A on mówi, że niczym. No, dzieci przygotowuje do szkoły, później posprząta mieszkanie, zrobi zakupy, odbierze dzieci ze szkoły, zrobi obiad, później razem z dziećmi odrobi lekcje, później posprząta, zmyje, położy dzieci spać i ma wolne - relacjonował, na co publiczność zareagowała śmiechem.

 

 

- Nie jestem dobry w tych stand-upach, ale uderzyło mnie to, że dokładnie jak tu w Lidzbarku, tam też widownia zareagowała oklaskami, rozbawiona absurdalnością tego wywodu. Wszyscy dokładnie czujemy, że ta rzeczywistość wciąż trochę tak wygląda - zaznaczył Tusk.

 

Następnie dodał, że "kobiety mają prawo do decydowania o swoim losie w dużo większym stopniu, niż to jest dzisiaj w Polsce". - Kobiety mają prawo do pełnego szacunku dla swoich codziennych wysiłków. Muszą mieć prawo do udziału w życiu publicznym w dużo większym stopniu, bo przecież tak naprawdę, nie oszukujmy się panowie, na co dzień wykazują się większą odpowiedzialnością za to, co najważniejsze. Za dzieci, przyszłość, porządek wokół nas - argumentował Donald Tusk.

Szef PO do Morawieckiego: Mateuszu, pokaż, że masz coś tam

Podczas wystąpienia szef PO nawiązał też do napięć między liderami Zjednoczonej Prawicy, szczególnie między Mateuszem Morawieckim i Zbigniewem Ziobrą. - Pieszczotliwie, podpuszczony przez najmłodszych w mojej rodzinie, powiedziałem o Mateusz Morawieckim, że jest bambik. Po tamtej stronie afera się zrobiła, że to nieładnie, że tak nie można - powiedział Tusk.

 

- Minęło 48 godzin i słyszę, że według Mateusza Morawieckiego minister Ziobro to jest krowa, która ryczy i mleka nie daje. To jest dopiero wyrafinowany komplemencik. Ziobro mówi o swoim premierze, że w każdej sprawie dotyczącej Polski w Unii Europejskiej się pomylił i że naraził polskie rodziny na gigantyczne straty. Tak naprawdę właściwie zarzucił mu zdradę interesów narodowych - dodał. 

 

ZOBACZ: Zbigniew Ziobro do Mateusza Morawieckiego: Zajmijmy się nie tyle krowami, co portfelami Polaków

 

- Kiedy zbliża się dzień, kiedy zaczynają czuć, widzą to w ludzkich oczach, coś jest takiego w powietrzu, że kończy się ich władza, ich przewaga, to zaczynają po pierwsze w zdwojony sposób kraść, żeby zabezpieczyć swoją przyszłość i po drugie zaczynają skakać sobie do gardeł - mówił dalej.

 

Następnie stwierdził, że medialne starcia Morawieckiego i Ziobry są "upokarzające". - Premier w polskim ustroju naprawdę coś znaczy. Zgodnie z naszą konstytucją premier to ten, kto podejmuje decyzje. Dajesz sobą pomiatać Mateuszu. Swoim ministrom. Mówią na twój temat najdziwniejsze rzeczy, bardzo przykre. Jeśli nie jesteś w stanie podjąć żadnej decyzji wobec ministrów, o których, A: twierdzisz, że są kompletnie do niczego, że są niczym krowy ryczące, a nie dające mleko. A oni ciebie jeszcze obrażają. To chociaż w tym finale i tak smutnym, i przykrym, pokaż, że masz coś tam i zachowaj się jak premier - podkreślił lider PO.

Tusk o "krwiożerczym liberale"

Tusk mówił też o retoryce polityków PiS. Jego zdaniem próbują oni wykreować wrażenie, że "Tusk nigdy nie pracował".

 

- Mogę się czuć lekko frajerem przy Mateuszu Morawieckim czy Jarosławie Kaczyńskim. Nie umiałem się w życiu tak ustawić, żeby kariera zawodowa była karierą "wpierw jestem bankowcem, premierem", a w międzyczasie spekuluję z Kościołem działkami na dużą skalę. To jest jakiś dorobek zawodowy, nie kwestionuję, na pewno efektywny - powiedział.

 

ZOBACZ: "Bambik zostanie z Morawieckim na dłużej". Joński rozmawiał z taksówkarzem

 

Dalej opowiedział o czasach gdy był premierem, a Mateusz Morawiecki doradzał mu w Radzie Gospodarczej. Zdaniem Tusk, obecny premier był wtedy "krwiożerczym liberałem". - Jeszcze w internecie znajdziecie ślady publicznych wypowiedzi. Ma naturę bankiera, inwestora, gościa, który wie, gdzie są pieniądze - dodał.

jk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie