Łukaszenka o broni jądrowej: Polska drży

Świat
Łukaszenka o broni jądrowej: Polska drży
Telegram/białoruskie służby prasowe
Alaksandr Łukaszenka

- Polska zwyczajnie drży i prosi Stany Zjednoczone o rozmieszczenie na jej terytorium broni jądrowej - stwierdził Aleksandr Łukaszenka podczas spotkania ze swoimi generałami. Wcześniej mówił o utworzeniu rosyjsko-białoruskiej grupy wojsk. W poniedziałek rano Rosja m.in. z terenu Białorusi przeprowadziła barbarzyński atak rakietowy na Ukrainę, niszcząc szereg obiektów cywilnych.

O godzinie 12:00 rozpoczęło się spotkanie przywódcy Białorusi Aleksandra Łukaszenki z siłami bezpieczeństwa i dowództwem wojskowym. Wcześniej dyktator poinformował o tworzeniu wspólnej rosyjsko-białoruskiej grupy wojsk.

 

Łukaszenka powiedział o działaniach służb specjalnych, które mają zapewnić Białorusi bezpieczeństwo i otrzymały polecenie przeprowadzenia "wszelkich niezbędnych środków antyterrorystycznych". - Na terytorium Białorusi nie powinno być wojny. Wojsko ma zrobić wszystko, by temu zapobiec - podkreślił.

 

 

W swoim wystąpieniu poruszył też wątek zachodniego sąsiada Białorusi. - Polska zwyczajnie drży i prosi Stany Zjednoczone o rozmieszczenie na jej terytorium broni jądrowej. Przesunięcie jej z niemieckich arsenałów nuklearnych - powiedział Aleksandr Łukaszenka cytowany przez TASS.

 

Dodał, że "w Polsce, Litwie i Ukrainie, spośród białoruskich radykałów, są szkoleni bojownicy do akcji sabotażowych w Białorusi".

Rosyjscy żołnierze na Białorusi

Białoruś i Rosja zgodziły się na rozmieszczenie wspólnej regionalnej grupy sił, powiedział prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka na spotkaniu w sprawie bezpieczeństwa - dowiedziała się telewizja BelTA.

 

- Biorąc pod uwagę pogorszenie sytuacji na zachodnich granicach Państwa Związkowego, zgodziliśmy się na rozmieszczenie regionalnej grupy sił Federacji Rosyjskiej i Republiki Białoruskiej. Jest to zgodne z naszymi dokumentami. na obecnym poziomie zaczynamy korzystać z grupy sił Państwa Związkowego. Podstawą (zawsze tak mówiłem) tej grupy jest armia, Siły Zbrojne Republiki Białoruskiej. ta grupa już się rozpoczęła. To trwa chyba od dwóch dni. Wydałem rozkaz, aby zacząć tworzyć tę grupę – powiedział białoruski przywódca.

 

Dodał też, że Rosja nie może teraz poradzić sobie z kolejnym konfliktem. - Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebują, jest kolejny konflikt. Wiesz, że mają wystarczająco dużo problemów. Dlatego nie powinniśmy oczekiwać dużej liczby Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Ale będzie to więcej niż tysiąc osób - powiedział.

Zmasowany atak rakietowy na Ukrainę 

W poniedziałek rano Rosja rozpoczęła zmasowany atak rakietowy na szereg miast w większości regionów Ukrainy. Pociski uderzyły między innymi w Kijów, Zaporoże oraz w miasta obwodów dniepropietrowskiego i mikołajowskiego. Regionalne władze na zachodzie kraju, we Lwowie, Tarnopolu i Chmielnickim, powiadomiły o uruchomieniu systemów obrony przeciwrakietowej i wybuchach.

 

Jak przekazał rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ignat, rosyjskie wojsko wystrzeliło blisko 100 rakiet. Mniej więcej połowa została zestrzelona przez ukraińską obronę powietrzną. Niestety część rakiet dosięgnęła celu i zniszczyła infrastrukturę krytyczną, powodują przerwy w dostawach prądu i wody.

jk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie