Skażenie Odry. Pasławska: Mam nadzieję, że nie będziemy płacić Niemcom odszkodowań

Polska
Skażenie Odry. Pasławska: Mam nadzieję, że nie będziemy płacić Niemcom odszkodowań
Polsat News
Urszula Pasławska w studiu "Graffiti"

- To próba straszenia organizacji pozarządowych, robiących coś społecznie - oceniła posłanka PSL-KP Urszula Pasławska, komentując zapowiedź Dariusza Mateckiego z Solidarnej Polski. Informował on, że pracuje nad wnioskiem do prokuratury ws. wypowiedzi szefowej PZW o Odrze. Pasławska mówiła też, że Niemcy mogą domagać się odszkodowań za zatrucie rzeki.

Zdaniem Pasławskiej, sytuacja z Odrą i próby ratowania rzeki przez ochotników i społeczników pokazały, że w Polsce "nie dorobiliśmy się rządu i państwa obywatelskiego". Dodała, że z tego względu zwołano posiedzenie Komisji Gospodarki Morskiej. 

 

- Niech premier i ministrowie wytłumaczą się, dlaczego nie podjęli działań w odpowiednim czasie - mówiła Pasławska w rozmowie z Marcinem Fijołkiem.

 

ZOBACZ: Anna Moskwa: Nie wskazano obecności pestycydów w żadnym z badanych gatunków ryb

 

Podkreśliła, że sejmowa komisja nie ma narzędzi i "nie jest od tego", aby zbadać, dlaczego doszło do masowego wymierania zwierząt w Odrze.

 

- System ochrony środowiska jest formalny, a nie materialny. Mamy do czynienia ze spychologią. Jest dużo instytucji dbających o ochronę, ale jedynie na papierze. Gdy przychodzi kryzys i trzeba podjąć decyzje, wszyscy umywają ręce - uznała posłanka ludowców.

Pasławska: Nie wyobrażam sobie, by premier i minister środowiska nie przyszli na komisję

Zapytana, czy dymisje szefa Wód Polskich oraz Głównego Inspektora Ochrony Środowiska "kończą sprawę" konsekwencji personalnych, stwierdziła, że "są one potwierdzeniem winy".

 

- Szef rządu przyznał, że zaniedbanie miało miejsce. Tylko że GIOŚ był jedyną osobą starającą się coś robić. Poinformował wojewodów trzech regionów o zagrożeniu w Odrze - przypomniała w Polsat News.

 

ZOBACZ: Niemcy: Badania wody z Odry. "Wyniki nie wykazują wysokich wartości dla metali takich jak rtęć"

 

Pasławska przyznała, że "nie wyobraża sobie", by szefowa resortu środowiska Anna Moskwa albo premier nie przyszli na posiedzenie komisji, ponieważ parlament pełni kontrolną rolę wobec rządu. - Rozumiem, że wrócili z urlopów - dodała.

 

Jak wyliczyła, przedstawiciele władzy usłyszą pytania, czy Polacy są bezpieczni, jakie działania zamierza podjąć rząd i czy rolnicy, samorządy oraz branża turystyczna mają szansę na odszkodowania za zatrucie rzeki.

WIDEO: Odszkodowanie dla Niemców, a nie reparacje? "Wszystko może się wydarzyć"

"Zatrucie Odry to sprawa międzynarodowa"

Marcin Fijołek zapytał też o wpis Dariusza Mateckiego, działacza Solidarnej Polski z Pomorza Zachodniego. Zapowiedział on wniosek do prokuratury przeciw wypowiedziom przedstawicieli Polskiego Związku Wędkarskiego, w tym jego szefowej Beacie Olejarz.

 

 

Gdy na Odrze pojawiły się śnięte ryby, Olejarz mówiła w mediach, że woda "powoduje rany" i "wypala gumowe rękawice".

 

- To próba straszenia organizacji pozarządowych, robiących coś społecznie. To absolutnie niedopuszczalne - oceniła Urszula Pasławska.

 

ZOBACZ: "To choroba polskiej polityki". Przydacz odpowiada Czaputowiczowi

 

Jej zdaniem społecznicy ani samorządowcy nie mówiliby o różnych substancjach wykrywanych przez WIOŚ, gdyby państwo przekazywało pewne informacje.

 

- Niemcy (mówiąc np. o rtęci - red.) opierali się na innych badaniach, oni badali rzekę od 10 sierpnia. To z całą pewnością sprawa międzynarodowa. Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego, że będziemy płacić odszkodowania Niemcom, a nie oni nam reparacje za II wojnę światową - stwierdziła.

 

Dodała, że "wszystko się może wydarzyć", bo "mamy chaos, jeśli chodzi o zarządzanie" sprawą skażenia Odry.

Pasławska: Mogło dojść do mataczenia. IMGW nie pokazywał danych o poziomie wody

Zauważyła również, że nie wiadomo, kiedy z Odry pobrano próbki, o wynikach badań których mówili we wtorek rządzący. Na konferencji prasowej Anna Moskwa powiedziała, że nie wykryto w nich toksyn.

 

- Powinniśmy badać próbki z 26-27 lipca. Niemcy badają te z 10 sierpnia, w nich mamy do czynienia z innym poziomem stężenia substancji. Jest tak wielki szum informacyjny, że zwykły obywatel nie ma szans dowiedzieć się, czy jesteśmy zagrożeni i Odra jest odtruwana - mówiła.

 

ZOBACZ: Skażenie Odry. Media i ekolodzy z Niemiec krytykują Polskę. "Dlaczego koncentrują się na rtęci?"

 

Urszula Pasławska stwierdziła też, że mogło dojść do "mataczenia". - Poziom wody w Odrze został podwyższony, aby rozmyć substancje. IMGW tego nie monitorował i nie pokazywał - uściśliła.

 

W jej ocenie powstały w 2017 roku Wody Polskie są nieudolne. Instytucję nazwała też gigantem na glinianych nogach, "w którym nie ma decyzyjności". - Gdyby Wody Polskie czuły się gospodarzem Odry, nie czekałyby dwóch tygodni, by ją ratować - doprecyzowała.


Poprzednie odcinki programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.

wka / Polsat News / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie