Sikorski: Zachód ma prawo dać Ukrainie głowice nuklearne. Politycy: Niezręczne, niepotrzebne

Polska
Sikorski: Zachód ma prawo dać Ukrainie głowice nuklearne. Politycy: Niezręczne, niepotrzebne
Polsat News
Radosław Sikorski

- Zachód ma prawo dać Ukrainie głowice nuklearne, by mogła chronić swoją niezależność - powiedział eurodeputowany Radosław Sikorski. - To zagalopowanie się albo przejęzyczenie - skomentowała słowa polityka Anna Maria Żukowska w programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii". - Uznałbym to za figurę retoryczną, absolutnie prawdziwą - powiedział z kolei Michał Kamiński (PSL).

- Rosja naruszyła memorandum (budapeszteńskie - red.) i dlatego Zachód może dać Ukrainie możliwość obrony jej niepodległości - dodał Radosław Sikorski.

 

Memonrandum budapeszteńskie to porozumienie podpisane w grudniu 1994 roku, na mocy którego Stany Zjednoczone, Rosja i Wielka Brytania zobowiązały się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Ukraina zaś zobowiązała się do przekazania strategicznej broni nuklearnej Rosji i przystąpienia do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowe.

 

ZOBACZ: Niemcy. 52 proc. badanych jest za utrzymaniem amerykańskiej broni jądrowej

 

Nagranie z wypowiedzią Sikorskiego opublikował w niedzielę serwis Nexta.

 


- Ciężko komentować tego rodzaju pomysły - powiedział Bartosz Kownacki (PiS), gość programu "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii".

 

- Może chodziło o to, że Rosja powstrzymywałby się wtedy przed graniem bronią atomową, ale to tak nie działa, to tylko mogłoby eskalować konflikt. Takie pomysły najlepiej przemilczeć - dodał poseł.

Michał Kamiński o słowach Radosława Sikorskiego: To figura retoryczna

Do słów Radosława Sikorskiego odniósł się także Michał Kamiński (PSL). - Sikorski mówi tak: Ukraina zrezygnowała z broni jądrowej w zamian za gwarancję bezpieczeństwa dla swojej niepodległości od strony Zachodu, więc, teoretycznie, Zachód mógłby dać Ukrainie broń jądrową, bo to podziałałoby odstraszjąco na Rosję. Uznałbym to za pewną figurę retoryczną, absolutnie prawdziwą - wyjaśniał senator.

 

ZOBACZ: Forum w Davos. Sasin: musimy przejść od węgla na OZE i atom


- To jest bardzo niebezpieczne, nie traktuję tego jako figury retorycznej, tylko jako zagalopowanie się albo przejęzyczenie - skomentowała z kolei Anna Maria Żukowska (Nowa Lewica). I dodała: - Myślę, że ta doktryna, która kiedyś funkcjonowała, że jest wzajemne blokowanie się mocarstw już nie obowiązuje. To nie jest już zimna wojna, tylko gorąca wojna. Nie ma na stole tego, że wy macie atom, my mamy atom i się blokujemy, żeby nie było kolejnej wojny światowej

 

WIDEO: Goście programu "Śniadanie Rymanowskiego" komentowali słowa Radosława Sikorskiego

 

 

Według ministra Andrzeja Dery użyta przez Sikorskiego figura retoryczna była "niezręczna i niepotrzebna".

 

- Jeżeli po memorandum budapeszteńskim Ukraina pozbyła się broni atomowej w czasie, kiedy jeszcze nie było ingerencji wojennej, w tym momencie ma prawo oczekiwać, że Zachód wypełni deklaracje wspierania i pomocy Ukrainie - dodał.

Robert Kropiwnicki: Zachód ma obowiązek doposażyć Ukrainę

Jak stwierdził Robert Kropiwnicki (PO), wypowiedź Radosława Sikorskiego "ma przypominać Zachodowi o tym, że ma obowiązek wyposażyć Ukrainę".

 

Dodał, że dziś ukraińskie wojska powinny zostać doposażone. - Mam nadzieję, że nie w broń nuklearną, ale jednak broń konwencjonalną, także broń ofensywną - powiedział.

 

Z kolei Jakub Kulesza (Konfederacja) pytał: - Co Radosław Sikorski zrobił w sprawie tego, by Polska dysponowała arsenałem atomowym?

 

- Amerykańskie głowice nuklearne powinny być na terytorium Polski, z możliwością ich wykorzystania, to zagwarantuje Polsce bezpieczeństwo - dodał poseł.

an/grz / Polsat News / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie