"Śniadanie Rymanowskiego". Jabłoński: zobowiązaliśmy do tego, żeby zapewnić Ukrainie niepodległość
- Sytuacja niestety cały czas się zaostrza - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński pytany o sytuację na Wschodzie. Dlatego zachęcił do opuszczenia Ukrainy "każdego, kto może". Jednocześnie zaznaczył, że "dyplomaci pozostaną w Kijowie i w ambasadach, by pomóc".
- Sytuacja niestety cały czas się zaostrza, nawet jeśli nie w sensie czysto militarnym, to obserwujemy narastające opowieści, jak to Rosjanie przedstawiają, że są atakowani - tak wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński odpowiedział na pytanie Bogdana Rymanowskiego o nowe informacje na temat sytuacji ukraińsko-rosyjskiej. Jabłoński dodał, że "przygotowywane są różnego rodzaju działania prowokacyjne, które mają najprawdopodobniej usprawiedliwić reakcję Rosji w postaci ataku zbrojnego".
ZOBACZ: Ukraina-Rosja. Reuters: Prawie 2 tys. naruszeń rozejmu na wschodzie Ukrainy
- Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że tak blisko wojny nie byliśmy bardzo długo, nawet, jeśli wojna od 2014 roku się toczy, bo tam konflikt nie wygasł - powiedział Jabłoński. Według wiceszefa MSZ "dziś jesteśmy o krok od tego, żeby doszło do eskalacji, jakiej w Europie nie oglądaliśmy od kilku dekad. Trzeba być ostrożnym, uważać na to, co się dzieje".
- Dlatego my też zachęcamy do opuszczenia Ukrainy Wschodniej każdego, kto może - oświadczył w programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii".
Polscy dyplomaci opuszczą Ukrainę?
Paweł Jabłoński dopytywany, co z polskimi politykami i dyplomatami, czy też opuszczą Ukrainę, odpowiedział, że "dyplomaci zostają na miejscu". - Pozostajemy w Kijowie i w pięciu konsulatach na Ukrainie, by zapewnić wsparcie dla obywateli Polski i Ukrainie.
- Uważamy, że wsparcie Ukrainy w tej sytuacji, to jest nasza racja stanu i nasz obowiązek jako świata zachodniego - dodał wiceminister spraw zagranicznych.
- My się zobowiązaliśmy do tego, żeby zapewnić Ukrainie nienaruszalność i niepodległość. To jest kwestia naszego bezpieczeństwa i mamy nadzieję, że cały świat zachodni będzie solidarnie wspierał Ukrainę i odstraszy (Rosję - red.) od eskalacji - powiedział.
Okła-Drewnowicz: wielki test dla Polaków i parlamentu
Marzena Okła-Drewnowicz z PO stwierdziła, że "dziś toczy się bój o to, gdzie będzie przebiegała granica między Wschodem a Zachodem".
Posłanka uważa również, że "jest to także wielki test dla Polaków i wszystkich sił, które są w parlamencie". - Choć bardzo się różnimy, to w przypadku Ukrainy musimy mówić jednym głosem - powiedziała przedstawicielka Koalicji Obywatelskiej.
ZOBACZ: Marzena Okła-Drewnowicz: Marian Banaś powinien mieć status świadka koronnego
Bogdan Rymanowski przypomniał wpis Pawła Kukiza z 2014 roku, w którym stwierdził: "Znam doskonale ruskich. Jeśli spacyfikują Ukrainę, to prędzej czy później wezmą się za nas". Lider Kukiz'15 zapytany, czy ten wpis wciąż jest aktualny, odpowiedział: - To zawsze było aktualne.
Kukiz: staram się wspierać Ukrainę, jednocześnie pamiętając o Wołyniu
- Mam doświadczenia ze strony ojca dosyć dramatyczne, poza tym grałem w zespole z Rosjaninem, miałem okazję poznać wielu Rosjan, ich mentalność, i dlatego od wielu lat staram się wspierać Ukrainę, jednocześnie pamiętając o Wołyniu, bo to jest nie do wybaczenia i nie do zapomnienia - powiedział Paweł Kukiz.
ZOBACZ: Sprawa Pegasusa. Kukiz: szanse na powołanie komisji śledczej oceniam na 50 procent na 50 procent
Kukiz dopytywany, czy rzeź wołyńska jest nie do zapomnienia i w tym momencie, odpowiedział, że "w tym momencie trzeba te tematy trochę wyciszyć, bo w interesie Polski jest silna Ukraina, która stanowiłaby jakąś - w razie czego - zaporę". - Żeby ta granica nie przebiegała na Wiśle - dodał lider Kukiz'15.
Zapytany, czy jest pewny determinacji Ukrainy, Paweł Kukiz stwierdził, że "z całą pewnością". - Jedno jest pewne, jeżeli Ukraina by poległa, to mielibyśmy poważny problem. Ale nie polegnie - zaznaczył Kukiz.
WIDEO: "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii"
Gawkowski: Putin musi jakoś wyjść z tego konfliktu
Krzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy powiedział, że "Rosja na różnych polach szuka pretekstu, żeby wejść na Ukrainę" - Szuka go w Ługańsku i Doniecku, czy w polityce dyplomatycznej, ale też w propagandzie. To są pola, które warto obserwować, bo każde z nich ma swoje znaczenie - dodał Gawkowski.
Jeden z liderów Nowej Lewicy uważa, że "to nie jest tak, że jakaś decyzja została już podjęta". - Putin musi jakoś wyjść z tego konfliktu.
Polityk uważa, że, Władimir Putin "albo wyjdzie wojną konwencjonalną i wkroczy na Ukrainę, albo dojdzie do tego, że będzie chciał włączyć Donieck i Ługańsk do Federacji Rosyjskiej".
ZOBACZ: Gawkowski: brak Kaczyńskiego na spotkaniu RBN to nieporozumienie
W odpowiedzi na słowa Pawła Kukiza dotyczące Wołynia Krzysztof Gawkowski oświadczył, iż "powinniśmy mocno powiedzieć o tym, że bezpieczna Ukraina, to bezpieczna Polska". - Spór co do Ukrainy powinien być wyłączony z agendy politycznej - powiedział.
Według polityka Lewicy "wszystkie partie powinny mówić językiem bezpiecznej Ukrainy, bo dzięki temu jesteśmy w stanie skupić się na tym, co jest polską racją stanu".
Bartoszewski: Celem Putina jest zmiana rządu w Kijowie
Boris Johnson powiedział w BBC, że "Rosja planuje największą wojnę w Europie od 1945r.", a prezydent Francji Emmanuel Macron ma kolejny raz dzwonić do Putina w sprawie Ukrainy. Pierwszą rozmowę prezydentów Ukrainy i Rosji znajdziesz tutaj.
Bogdan Rymanowski zapytał swoich gości, czy może jednak przesadzamy i jest szansa na uniknięcie wojny. - Nasze źródła wywiadowcze twierdzą, że jeśli dojdzie do agresji, to na pełną skalę, dlatego, że sankcje zostaną nałożone na Putina, a jeśli zostaną nałożone, to on będzie chciał osiągnąć swój cel, którym jest zmiana rządu w Kijowie - stwierdził Władysław Teofil Bartoszewski.
ZOBACZ: Bartoszewski: Polska to średnio ważny kraj na świecie. Mamy złudzenia, że jesteśmy partnerem USA
Polityk PSL prognozuje, że dojdzie do "bombardowania, wysłania rakiet, zniszczenia infrastruktury, wojna cybernetyczna i sianie wszelkiej destrukcji". - Putinowi nie zależy na Ługańsku i Doniecku, tylko na zmianie ukraińskiego rządu. Wedle Putina Ukraina nie jest państwem suwerennym, a Ukraińcy to nie jest naród. Jeśli ma się takie podejście, to się idzie na całość - zakończył.
Mucha: mamy świadomość tego, że jest wysokie prawdopodobieństwo inwazji
Minister Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta został zapytany, co sądzi o zachowaniu Amerykanów, którzy otwarcie informują o zamiarach Rosji. - To jest też działanie przeciw propagandzie rosyjskiej. Decyzja sojusznicza, żeby informować o planach i zamierzeniach Rosjan, żeby przeciwdziałać pretekstom do agresji zbrojnej, moim zdaniem jest bardzo dobrą decyzją - odpowiedział.
Mucha uważa, że "to na pewno nie jest po myśli Rosjan, że są wyjawiane informacje dotyczące rzekomej przyczyny agresji i widzimy to na przykładzie Donbasu, gdzie próbuje się sprawiać takie wrażenie, że są jakiekolwiek przyczyny". - Oczywiście żadnych przyczyn i żadnego uzasadnienia dla agresji rosyjskiej na Ukrainie nie ma - zaznaczył Paweł Mucha.
ZOBACZ: Niemcy. Spór o Nord Stream 2 skończy się w sądzie. "Najważniejsze, żeby rurociąg zaczął działać"
Współpracownik prezydenta dopytywany, czy prezydent Andrzej Duda otrzymuje "bardziej dramatyczne informacje wywiadowcze" niż my, odpowiedział, że "prezydent jest w kontakcie z Bidenem i sojusznikami europejskimi. Te dane, którymi prezydent dysponuje, to są pełne dane sojusznicze jawne i niejawne.
- Mamy świadomość tego, o czym mówił Biden, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że prezydent Putin podjął decyzję o inwazji, i trzeba o tym mówić, z drugiej strony, dopóki tego aktu agresji nie ma, trzeba podkreślać, że konsekwencje dla Rosji będą dolegliwe - zaznaczył.
Mucha zapytany, o Nord Stream 2 w przypadku inwazji Rosji, odpowiedział, że "nie może być realizowany ten projekt w przypadku agresji na Ukrainę". - Pakiet sankcji uzgodniony na poziomie Unijnym jest bardzo dolegliwy. - Rosji nie opłaca się atakować Ukrainy i musi być świadoma konsekwencji.
Mentzen: jeśli miałoby nie dojść do wojny, to obawiam się, że ten rezultat, by się nam jeszcze bardziej nie spodobał
Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że jesteśmy gotowi przekazać kolejną partię broni defensywnej Ukrainie. Sławomir Mentzen zapytany, czy to dobry ruch, odpowiedział, że "pytanie jaka ta broń jest i ile". - Jeśli to jest czysty symbol, to Ukrainie za bardzo nie pomoże.
- Problem jest taki, że ta wojna może zaraz wybuchnąć. Mamy ultimatum Putina z grudnia, że zrobi coś, jeśli wojska NATO nie wycofają się z krajów bałtyckich i Polski. Zachód się na to nie zgodził - stwierdził.
Z drugiej strony, przedstawiciel Konfederacji ma obawy że: - Jeśli miałoby nie dojść do wojny, to obawiam się, że ten rezultat jeszcze bardziej by się nam nie spodobał, bo pytanie, co by Putin dostał w zamian.
Gośćmi Bogdana Rymanowskiego w programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii" byli: Marzena Okła-Drewnowicz (PO, KO), Władysław Teofil Bartoszewski (PSL, KP), Sławomir Mentzen (Konfederacja), Paweł Kukiz (Kukiz'15), Krzysztof Gawkowski (Nowa Lewica), Paweł Jabłoński (Wiceminister Spraw Zagranicznych) oraz Paweł Mucha (KPRP). Transmisja w Polsat News, Interii i na polsatnews.pl.
Wszystkie odcinki programu Bogdana Rymanowskiego można obejrzeć tutaj.