Zmiany w obostrzeniach. Niedzielski ogłasza skrócenie czasu izolacji, Czarnek koniec nauki zdalnej

Polska
Zmiany w obostrzeniach. Niedzielski ogłasza skrócenie czasu izolacji, Czarnek koniec nauki zdalnej
PAP/Tomasz Gzell
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek

Skrócony okres izolacji, zmniejszenie bazy łóżek covidowych do ok. 25 tysięcy oraz powrót do nauki stacjonarnej - minister zdrowia Adam Niedzielski i minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek poinformowali na konferencji prasowej o zmianach dotyczących obostrzeń covidowych. Wcześniej odbyło się spotkanie Rady ds. COVID-19 z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego.

Po dzisiejszym spotkaniu Rady ds. COVID-19, o zmianach w obostrzeniach oraz systemie walki z epidemią COVID-19 informują minister zdrowia Adam Niedzielski i minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Zmiany w obostrzeniach. Mniej łóżek covidowych

- Jeśli popatrzymy na przebieg epidemii to widzimy, że za nami jest już apogeum piątej fali, to przesilenie, z którym mieliśmy do czynienia dwa tygodnie temu potwierdza się zarówno na poziomie liczby nowych zakażeń, jak i na poziomie testów - tłumaczył na początku konferencji szef MZ.

 

- W lutym wyczerpie się poważne zagrożenie dla systemu opieki zdrowotnej. Mam nadzieję, że w marcu będziemy mogli podejmować odważne decyzje o znoszeniu restrykcji, wprowadzania regulacji bardziej łagodnych - stwierdził Niedzielski, dodając, że w jego opinii "mamy do czynienia z początkiem końca pandemii".

 

ZOBACZ: Koronawirus w Polsce dzisiaj. Ile nowych przypadków? Dane Ministerstwa Zdrowia z 9 lutego

 

Niedzielski wyjaśnił, że obecna sytuacja w szpitalnictwie skłoniła rząd do podjęcia ważnych decyzji. - W tej chwili mamy na walkę z covidem przeznaczonych blisko 30 tys. łóżek. Te 30 tys. łóżek jest zajętych w dwóch trzecich - bo wczoraj mieliśmy pierwszy dzień spadku tego obłożenia i mamy poniżej 20 tys. hospitalizacji - poinformował.

 

- Zdecydowaliśmy, żeby czym prędzej przywrócić ok. 5 tys. łóżek do systemu tego zwyczajnego leczenia w innych zakresach, zmniejszając wielkość infrastruktury covidowej do poziomu ok. 25 tys. - mówił minister zdrowia.

Skrócony czas izolacji. Likwidacja tzw. kwarantanny z kontaktu

Niedzielski poinformował także, że od 15 lutego skrócony zostanie z 10 do 7 dni okres izolacji. Poza tym, od 15 lutego, kwarantanna dla współdomowników naliczania będzie wyłącznie w okresie izolacji członka rodziny.

 

ZOBACZ: Koronawirus w Europie. Setki tysięcy osób na zwolnieniach z powodu COVID-19. Brakuje pracowników

 

- Myślę, że najważniejsza wiadomość, która wynika z naszej analizy kwarantann udzielanych przez sanepid - likwidujemy instytucję tzw. kwarantanny z kontaktu - poinformował Niedzielski na środowej konferencji prasowej. Jak tłumaczył, chodzi o wszystkie osoby, które do tej pory miały kwarantannę wskazywaną na podstawie wywiadu epidemicznego jako osoby mające kontakt z osobą zakażoną.

 

- To jest zjawisko, które oczywiście miało ogromne znaczenie chociażby w szkołach albo w środowisku pracy. Te kwarantanny zostaną zniesione. W ogóle takiej kwarantanny z kontaktu nie będziemy wprowadzali - powiedział Niedzielski.

Koniec obowiązku noszenia maseczek?

Minister zdrowia został również zapytany, czy - jeśli sytuacja na to pozwoli - w marcu maseczki nie będą już obowiązkowe w tych miejscach, w których obecnie są. Szef MZ podkreślił, że jednym z obostrzeń jest noszenie maseczek w przestrzeniach zamkniętych, co dotyczy w szczególności transportu publicznego, ale również innych przestrzeni publicznych.

 

- Na tę chwilę to element, który zapewnia bezpieczeństwo epidemiczne - powiedział. - Stosowanie reguły DDM jest fundamentalną regułą pozwalającą na walkę z epidemią - podkreślił.

 

ZOBACZ: Warmińsko-mazurskie. 1,5 tys. zł kary dla kobiety, która odmawiała noszenia maseczki

 

- Jeżeli chodzi o restrykcje dotyczące maseczek, to można myśleć, że w pewnej perspektywie takie decyzje będą podejmowane, ale wyraźnie chcę zaznaczyć, że pewna rekomendacja noszenia maseczek - szczególnie w przestrzeniach publicznych - będzie ze strony ministra zdrowia i ekspertów - zawsze formułowana - zapowiedział.

 

- Po to, żebyśmy zaczęli bardziej oswajać możliwość życia z covidem w tle, po to, żeby czuć się bezpiecznie - dodał.

Koniec nauki zdalnej. Uczniowie wracają do szkół

Szef MEiN na konferencji prasowej zapowiedział natomiast, że klasy V-VIII i szkoły ponadpodstawowe wrócą do nauki stacjonarnej wcześniej niż zakładano.

 

- Podjęliśmy decyzję o przyspieszeniu powrotu do nauki stacjonarnej w klasach V-VIII i w szkołach ponadpodstawowych o tydzień. A zatem nauka zdalna nie będzie trwała, jak zakładaliśmy wcześniej, do końca lutego, tylko wszystkie te szkoły, które w drugiej połowie lutego nie będą już na feriach, wrócą do nauki stacjonarnej 21 lutego - powiedział minister edukacji.

 

- 21 lutego ogłaszamy definitywny koniec nauki zdalnej. Jestem przekonany, że do końca roku szkolnego będziemy mogli utrzymać tryb nauki stacjonarnej, aby dzieci mogły spokojnie się uczyć - dodał Czarnek.

Szef MEiN: nie przewidujemy na ten moment żadnych perturbacji

W kontekście tej decyzji, ministrowie zostali zapytani, czy w związku z rozluźnieniami obostrzeń związanych z pandemią COVID-19 spodziewają się pogorszenia sytuacji epidemicznej i czy nauka zdalna może wówczas wracać w niektórych regionach. 

 

W odpowiedzi minister Czarnek oświadczył, że "priorytetem dla rządu, dla Ministerstwa Edukacji, dla Ministerstwa Zdrowia (...) jest utrzymanie, kontynuowanie nauki stacjonarnej". - Czekaliśmy z nauką zdalną do momentu, kiedy to było absolutnie konieczne - dodał.

 

ZOBACZ: Nauka zdalna. Uczniowie wrócą do szkół szybciej niż planowano

 

Polityk stwierdził też, że decyzja sprzed kilkunastu dni o nauce stacjonarnej była bardzo dobra. - Mogła przyczynić się do tego, że ta fala piąta rzeczywiście nie była tak rozpędzona, czy nie rozpędziła się aż tak, gdyby nie ta decyzja - stwierdził szef MEiN.

 

- Nie przewidujemy na ten moment żadnych perturbacji. Gdyby się zdarzyły, jeżeli mamy jakiś nowy wariant, jakąś nową odmianę, jakąś nową falę - zawsze to mówiliśmy, że będziemy zawsze brać pod uwagę sytuację pandemiczną przy podejmowaniu decyzji z priorytetem nauki stacjonarnej - dodał szef MEiN.

Czarnek pozytywnie o odstąpieniu od obowiązkowych szczepień dla nauczycieli

Minister edukacji w trakcie konferencji został także zapytany o decyzję ws. szczepień nauczycieli. We wtorek rzecznik Ministerstwa Zdrowia poinformował bowiem, że rząd nie wprowadzi od 1 marca obowiązku szczepień przeciwko COVID-19 dla służb mundurowych i nauczycieli. Zastrzegł, że nie oznacza to, że obowiązek szczepień dla tych grup zawodowych nie zostanie w ogóle wprowadzony.

 

- Jeśli szczepieniami mamy wpływać na poziom bezpieczeństwa zdrowotnego, to powinniśmy przede wszystkim szukać tych grup, w których poziom zaszczepiania jest dużo niższy niż u nauczycieli - mówił minister Czarnek. Zwrócił przy tym uwagę, że nauczyciele byli szczepieni jako grupa priorytetowa.

 

ZOBACZ: MZ: osoby z zaburzeniem odporności, które otrzymały dawkę dodatkową, mogą przyjąć przypominającą

 

- Wówczas zdecydowana większość nauczycieli została zaszczepiona podwójną dawką. Szacujemy, że poziom zaszczepienia w środowisku nauczycielskim wynosi do 85 proc. - dodał Czarnek.

 

- Biorąc pod uwagę ryzyko, że wprowadzenie tego rodzaju zasad jak w przypadku świata medycznego mogłoby spowodować kilkadziesiąt tysięcy wakatów od 1 marca, to myślę, że ta decyzja o odstąpieniu od obowiązkowych szczepień dla nauczycieli jest ze wszech miar korzystna - powiedział szef MEiN.

Premier Morawiecki: konsekwencje COVID-19 zostaną z nami dłużej

Premier Mateusz Morawiecki powiedział w czasie inauguracyjnego spotkania Rady ds. COVID-19, że dwa lata walki z koronawirusem nauczyły nas, że "nie ma i nie będzie żadnych prostych rozwiązań."

 

Jak podkreślił szef rządu, "konsekwencje COVID-19, konsekwencje tej epidemii nie tylko zostaną z nami na rok 2022". - Te konsekwencje mają charakter w dużym stopniu związany z medycyną, ze służbą zdrowia, ale przecież dalece nie tylko. One mają ogromny wpływ na edukację, na funkcjonowanie gospodarki, na sprawy społeczne, na psychikę dzieci, młodzieży i dorosłych - zwracał uwagę premier.

Rada ds. COVID-19 zastąpiła dotychczasową Radę Medyczną, Zmieniła się nazwa i skład organu. W nowej strukturze znaleźli się także specjaliści z różnych dziedzin, nie tylko lekarze i eksperci medyczni.

zma / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie