Rozłam w Ordo Iuris. Tymoteusz Zych: wiele osób z tego środowiska się rozwiodło

Polska
Rozłam w Ordo Iuris. Tymoteusz Zych: wiele osób z tego środowiska się rozwiodło
PAP/Rafał Guz
Filip Furman, Tymoteusz Zych i Halszka Bielecka

- Nie jest żadną tajemnicą, że wiele osób ze środowiska Ordo Iuris rozwiodło się lub rozwodzi - powiedział dr Tymoteusz Zych, były wiceprezes tej organizacji. Nie skomentował doniesień o skandalu obyczajowym w instytucie, jednak ocenił, że padł ofiarą hejtu ze strony internetowych trolli. Ordo Iuris uważa, że "osoby, które zakończyły współpracę z Instytutem, wprowadzają opinię publiczną w błąd".

Kilku pracowników Ordo Iuris zrezygnowało z członkostwa w organizacji. Jak tłumaczą, powodem takiej decyzji były "różne wizje na działanie", a także konflikt z prezesem Jerzym Kwaśniewskim.

 

ZOBACZ: Ordo Iuris. Kilku pracowników odeszło z organizacji

 

- Była między nami różnica w modelu komunikowania się. Naszym zdaniem powinien on być w jak najmniejszym stopniu odwołujący się do języka antagonizującego, a w jak największym oparty na merytorycznych argumentach - tłumaczył dr Tymoteusz Zych, były wiceprezes Ordo Iuris, który obecnie stoi na czele nowej organizacji - Logos Europa.

 

ZOBACZ: Skarga Ordo Iuris dotycząca aborcji. Odrzucił ją sąd UE

 

Teraz Zych szerzej wyjaśnił przyczyny swojego odejścia. - Od samego początku chciałem tworzyć organizację broniącą praw człowieka, która będzie rzecznikiem ludzi wykluczanych z debaty publicznej ze względu na przywiązanie do tradycyjnych wartości (...). Od lat ścierała się ona z drugą wizją bardzo radykalnego przekazu, eskalowania emocji i podnoszenia temperatury konfliktu społecznego i często skrajnych postulatów - powiedział Onetowi.

 

Jak uściślił, "ten aspekt działalności Ordo Iuris nie przyniósł dobrych efektów i przyczynił się do powstania radykalnych ruchów po drugiej stronie debaty publicznej".

Zakaz rozwodów? Zych: czas sprostować fake newsa

Zapytany, czy w tle jego odejścia są powody obyczajowe, odparł: - Ten dwuznaczny wpis autorstwa Jerzego Kwaśniewskiego (prezesa Ordo Iuris - red.) stał się punktem wyjścia do wulgarnej kampanii hejtu, którą podchwyciły internetowe trolle. To, co się stało, jest godne ubolewania i przykre, wykracza poza standardy obowiązujące w cywilizowanym życiu publicznym.

 

ZOBACZ: Prezes Ordo Iuris komentuje protesty po śmierci 30-latki. "Nie wolno się ugiąć"

 

Tymoteusz Zych "z przyczyn oczywistych" nie chciał komentować doniesień o jego rozwodzie z żoną. - Nie jest zresztą żadną tajemnicą, że wiele osób ze środowiska Instytutu Ordo Iuris rozwiodło się lub rozwodzi. Takie sprawy nigdy nie były do tej pory przyczyną negatywnych reakcji ze strony władz organizacji ani tym bardziej zakończenia współpracy z kimkolwiek - ocenił.

 

Stwierdził również, że "wypada sprostować pewnego fake newsa", jeśli chodzi o postulat zakazu rozwodów, który Ordo Iuris miało promować.

 

- Wbrew własnej woli zostałem wmieszany w pewną sytuację. Redakcja "Polonia Christiana" zaprosiła mnie do udziału w debacie. Jej pierwotny tytuł brzmiał: "Czas zakazać rozwodów". Powiedziałem, że nie wezmę w niej udziału, bo taki tytuł powoduje, że nie ma mowy o żadnej dyskusji. Stanęło więc na pytaniu: "Czy czas zakazać rozwodów?" - powiedział.

Oświadczenie Ordo Iuris. "Osoby, które odeszły z instytutu, wprowadzają w błąd"

Do rezygnacji dr. Tymoteusza Zycha z członkostwa w Ordo Iuris, a także informacji, jakie przed rozmową z Onetem przekazał mediom, odniosła się w sobotę sama organizacja.

 

W jej oświadczeniu czytamy m.in.: "W ostatnich dniach z przykrością czytamy, że osoby, które zakończyły przed miesiącami współpracę z Instytutem, wprowadzają opinię publiczną w błąd co do okoliczności ich odejścia z Ordo Iuris".

 

ZOBACZ: Petycja Ordo Iuris ws. aktywisty LGBT Barta Staszewskiego. Wysłano ją do fundacji Baracka Obamy

 

Instytut ocenił, że "w rzeczywistości przesłanki rozstania były następstwem ich decyzji o charakterze osobistym, powiązanych w naszej ocenie już w październiku z publicznym wyrażaniem opinii sprzecznych ze spójnym od lat stanowiskiem Ordo Iuris, między innymi w takich kwestiach jak trwałość małżeństwa, ochrona rodziny, ochrona podstawowych praw i wolności przed ingerencją państwa przekraczającą konstytucyjnie dopuszczalne granice".

 

Jak napisano, "w tych okolicznościach Prezes Zarządu podjął niezwłoczną decyzję o żądaniu rezygnacji dr Tymoteusza Zycha". Stwierdzono też, iż "ponad trzy miesiące temu, na żądanie prezesa Instytutu Jerzego Kwaśniewskiego, swoją rezygnację z pełnionych funkcji złożył dr Tymoteusz Zych, wraz z nim współpracę z Instytutem postanowiła zakończyć Karolina Pawłowska, dr Filip Furman oraz jeden stażysta".

 

CZYTAJ WIĘCEJ: "To wręcz kompromitujące". Były wiceszef Ordo Iuris odpowiada Instytutowi

Rozwód byłej członkini Ordo Iuris

Głos zabrała również Karolina Pawłowska - jedna z osób, które zrezygnowały z bycia członkiem Ordo Iuris.

 

"Wiele miesięcy temu zakomunikowałam mężowi, że chcę rozwodu - z przyczyn, których nie chcę komentować. Złożyłam również pozew o rozwód. Od tamtej pory padam ofiarą hejtu, który w ostatnich dniach przybrał bezprecedensową skalę. Dalsze kłamstwa będę ścigać prawnie" - zapowiedziała na Twitterze.

 

prz / Interia / Onet
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie