Matka chciała kilka razy zabić 10-latkę. Jest wyrok
Siedem lat więzienia dla matki, która kilka razy usiłowała zabić swoją 10-letnią córkę, próbując otruć ją gazem, dusząc sznurem i rękami. Kobieta mówiła w śledztwie, że została zaszczuta przez sąsiadkę, która żądała pieniędzy, oskarżając rodzinę o związek ze skazaniem syna. Groziła, że wywiezie 10-latkę "do burdelu". Matka wybrała zabójstwo dziecka i samobójstwo. Wyrok jest prawomocny.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu wydał w środę prawomocny wyrok wobec Małgorzaty G., która usiłowała zabić swoją 10-letnią córkę. Do tego czynu kobietę miały skłonić groźby ze strony sąsiadki, która żądała pieniędzy i straszyła ją, że "wywiezie jej córkę do burdelu".
Groziła, że wywiezie 10-latkę
Do tragicznych zdarzeń doszło pod koniec stycznia 2018 roku w Rawiczu (woj. wielkopolskie). Małgorzata G. miała być terroryzowana i dręczona przez sąsiadkę Katarzynę Ch., która oskarżała ją, że to przez jednego z synów Małgorzaty, jej syn trafił do więzienia. Katarzyna Ch. miała żądać pieniędzy, grozić, że jeśli ich nie otrzyma, zrobi krzywdę jej 10-letniej córce i "wywiezie ją do burdelu w Niemczech".
Małgorzata G. zaciągała kredyty i przekazywała pieniądze sąsiadce. Łącznie dała jej ok. 170 tys. zł. Kiedy Katarzyna Ch. nadal groziła, że wywiezie dziewczynkę za granicę, Małgorzata G. wraz z synem Tomaszem uznali, iż jedynym wyjściem będzie zabicie 10-latki.
ZOBACZ: Przeleciał samochodem nad rondem w Rąbieniu. Jest wyrok
Mieli być na tyle zdesperowani, że następnie sami planowali popełnić samobójstwo.
Według oskarżenia kobieta była zdeterminowana, córkę próbowała pozbawić życia kilkukrotnie. Gdy 10-latka odzyskiwała przytomność, Małgorzata G. próbowała zabić ją po raz kolejny - początkowo używając gazu, później dusząc sznurem, w końcu rękami.
Sąd uznał winę matki. Usiłowała zabić
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu oskarżyła Małgorzatę G. i Tomasza G. o usiłowanie zabójstwa, za co grozi maksymalna kara dożywotniego więzienia. W styczniu tego roku Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał oskarżonych za winnych i wymierzył im kary: Małgorzacie G. 7 lat, zaś jej synowi 5 lat więzienia.
ZOBACZ: Janowice. Wyroki skazujące dla trzech oskarżonych o zabójstwo kobiety
Obrońcy oskarżonych odwoływali się od wyroku wnosząc o łagodniejszy wymiar kary. Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał w środę w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji. Wyrok jest prawomocny.
Kochająca się, zwykła rodzina
W styczniu Sąd Okręgowy w Poznaniu, który zajmował się uznał, ze 12 lat więzienia dla kobiety, których żądał prokurator to zbyt wiele.
Sędzia Joanna Rucińska podkreśliła w uzasadnieniu, że przy orzekaniu wymiaru kary sąd miał na uwadze, że "rozpoznawana sprawa nie była typową sprawą o usiłowanie zabójstwa, jakich co najmniej kilka w roku toczy się w tutejszym wydziale". - Przed popełnieniem zarzucanego im dzisiejszym wyrokiem czynu, (oskarżeni - red.) uchodzili za zwykłą, kochającą się rodzinę. Olga G. była wzorową, lubianą przez kolegów i nauczycieli uczennicą, oskarżona cieszyła się opinią osoby zainteresowanej dzieckiem i dbającej o nie, a oskarżony Tomasz G. był uważany przez sąsiadów za spokojnego człowieka - mówiła sędzia.
ZOBACZ: Śląsk. Wezwała policję do martwego partnera. Aresztowana pod zarzutem zabójstwa
Sędzia podkreśliła również, że "mimo niewątpliwie wielkiej traumy, której doznała 10-letnia Olga G., jej relacja z matką i bratem jest w dalszym ciągu bardzo dobra".
- Dziewczynka jest przekonana, że oskarżeni swojego czynu dopuścili się z miłości do niej. Nie stwierdzono, aby pokrzywdzona na skutek zdarzenia z 24 stycznia 2018 roku odniosła jakiekolwiek trwałe urazy fizyczne, bądź zmieniła się psychicznie. Pozostając obecnie pod opieką ojca nadal jest wesołym dzieckiem i wzorową uczennicą - zaznaczyła sędzia.
Czytaj więcej