Pomorskie. Korupcja w sprawie Iwony Wieczorek? Prokuratura chce oświadczeń od policjantów

Polska
Pomorskie. Korupcja w sprawie Iwony Wieczorek? Prokuratura chce oświadczeń od policjantów
Polsat News
19-letnia Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2010 r. Wracała sama z imprezy w sopockim klubie

Prokuratorzy żądają od 6 tysięcy - jak podały media - pomorskich policjantów napisania listu i złożenia oświadczeń, czy mają wiedzę na temat utrudniania śledztwa i korupcji w sprawie Iwony Wieczorek.

Informację o piśmie skierowanym do pomorskiego garnizonu policji przez Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Krakowie Prokuratury Krajowej, który prowadzi śledztwo po zaginięciu Iwony Wieczorek podał Onet.pl.

 

19-letnia Iwona Wieczorek zaginęła w lipcu 2010 r. Wracała sama z imprezy w sopockim klubie. Kamery monitoringu nagrały ją, jak szła deptakiem wzdłuż plaży w Jelitkowie w Gdańsku. Mimo wielu prób poszukiwań, do tej pory nie znaleziono ciała dziewczyny. Do dziś nie wiadomo, co się z nią stało.

 

ZOBACZ: "Mam nadzieję, że ta sprawa w końcu się rozwiąże". Matka Iwony Wieczorek dla Polsat News

 

Przez dziewięć lat śledztwem zajmowała się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku i pomorska policja. W 2019 r. śledztwo zostało przeniesione do małopolskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej.

Oświadczenia od 6 tys. policjantów

W środę Onet poinformował, że "śledczy wpadli na nietypowy pomysł. Każdy z 6 tys. policjantów pracujących w pomorskim garnizonie, czyli na terenie podległym Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, ma napisać oświadczenie".

 

"Każdy ma potwierdzić w piśmie, że zapoznał się z zarządzeniem krakowskiej prokuratury i oświadczyć, czy ma wiedzę o utrudnianiu śledztwa oraz korupcji ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Trzeba odpowiedzieć: czy się wie, czy się nie wie. Każdy taki list ma zostać wrzucony do osobnej koperty i wysłany na adres Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji" - cytuje Onet funkcjonariusza policji.

 

ZOBACZ: Wrocław. Korupcja w szkole wojskowej? Łapówką miał być opiekacz do chleba

 

Rzecznik prasowy KWP w Gdańsku Maciej Stęplewski potwierdził w środę, że takie pismo wpłynęło do pomorskiej policji. - Nie komentujemy sprawy - dodał Stęplewski.

 

Komentować listu nie chce również Prokuratura Krajowa.

 

"Z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego oraz wykonywane i planowane czynności procesowe, na obecnym etapie nie udzielamy bliższych informacji co do przedmiotu, zakresu prowadzonego śledztwa, jak również wykonywanych w jego trakcie czynności" - czytamy w informacji przesłanej przez dział Prasowy Prokuratury Krajowej

dsk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie