Nowe nagranie z interwencji funkcjonariuszy w Głogowie. Z policyjnej kamery

Polska
Nowe nagranie z interwencji funkcjonariuszy w Głogowie. Z policyjnej kamery
Dolnośląska Policja
Kadr z nagrania interwencji w Głogowie zarejestrowany przez kamerę policyjną

Policja w Głogowie interweniowała podczas manifestacji przeciwników restrykcji. Zatrzymano sześć osób. "Spośród nich troje zostało zatrzymanych w związku z agresywnym zachowaniem wobec policjantów" -podała policja, udostępniając nagranie, które ma o tym świadczyć. Wielu komentujących jest jednak innego zdania i zauważa, że nagranie urywa się tuż przed interwencją, którą nagrał świadek.

Na bulwarach nad Odrą w Głogowie (woj. dolnośląskie) zebrało się w niedzielę około 100 osób. Zdaniem lokalnych dziennikarzy, były to przede wszystkim osoby ze środowisk kibicowskich.

ZOBACZ: Policjant "terroryzował" mieszkańców? Funkcjonariusze aresztowani w związku ze śmiercią 30-latka

 

W miejsce zgromadzenia skierowane zostały siły dolnośląskiej policji z Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu, a także antyterroryści. Wkrótce później doszło do przepychanek, podczas których funkcjonariusze użyli m.in. gazu łzawiącego. Policjanci legitymowali uczestników manifestacji.

Kilkukrotnie uderza pałką kobietę

 

Sposób prowadzenia policyjnej interwencji widać na nagraniu, które opublikowano w sieci. Widać na nim, jak jeden z mundurowych, ubrany w hełm, kilkukrotnie uderza pałką kobietę. Następnie, używając przymusu, sprawia, że upada ona na chodnik.

 

Na sytuację nie zareagowali inni policjanci. Następnie funkcjonariusz interweniujący wobec kobiety najprawdopodobniej założył jej kajdanki. Wskazuje na to sposób, w jaki trzymał jej ręce.

 

WIDEO: Kontrowersyjna interwencja policji w Głogowie (nagranie świadka)

   

Policja: co działo się tuż przed zatrzymaniem całej trójki 

 

W nocy z niedzieli na poniedziałek do zdarzenia odniosła się Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu, która opublikowała nagranie zarejestrowane przez funkcjonariuszy. Ma z niego wynikać, że protestujący byli agresywni. Na nagraniu słychać wiele wulgaryzmów.

 

"Na terenie Głogowa odbyło się nielegalne zgromadzenie, podczas którego jego uczestnicy ignorowali obowiązujące obostrzenia związane z panującą w całym kraju pandemią koronawirusa. Policjanci dbając o bezpieczeństwo mieszkańców, monitorowali to wydarzenie. Niestety mimo licznych policyjnych apeli o stosowanie się do ograniczeń i restrykcji sanitarnych, wielu protestujących ignorowało obowiązujące przepisy, stwarzając tym samym zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób w związku możliwością rozprzestrzeniania się COVID-19" - napisała policja.

 

ZOBACZ: Co czwarty portugalski policjant doświadczył zaburzeń psychicznych wskutek pandemii

 

"Podczas działań mundurowi zatrzymali łącznie 6 osób. Spośród nich troje zostało zatrzymanych w związku z agresywnym zachowaniem wobec policjantów. Prezentujemy zapis z policyjnej kamery przedstawiający to, co działo się tuż przed zatrzymaniem całej trójki" - opisała nagranie dolnośląska policja.

 

WIDEO: Kontrowersyjna interwencja policji w Głogowie (nagranie z kamery funkcjonariuszy). Uwaga - treści niecenzuralne

 

 

Komentujący zwracają uwagę, że nagranie urywa się w momencie, po którym dochodzi do kontrowersyjnej interwencji: szarpania kobiety za włosy, uderzenia pałką i powalenia na chodnik.

 

ZOBACZ: Jasna Góra. Zlot 10 tys. motocyklistów podczas epidemii. Nie wszyscy pamiętali o restrykcjach


Inni zauważają, że w proteście brało udział ok. 100, gdy tymczasem w niedzielę w Częstochowie, na zlocie motocyklistów, pojawiło się 10 tys. osób, z których wiele nie zachowywało dystansu i nie miało zasłoniętych ust i nosa maseczkami, i policja nie interweniowała w ogóle.

 

"Analizowane będą nagrania policyjne i dostępne w sieci"

 

Wcześniej dolnośląska policja przekazała na Twitterze, że: "W trakcie zabezpieczenia zgromadzenia w Głogowie agresywna protestująca szarpała policjanta za mundur. Została uprzedzona o możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego, mimo to nie zmieniła swojego zachowania. Użyto wobec niej pałki służbowej zgodnie z ustawą o środkach przymusu bezpośredniego. Została zatrzymana".

 

Komendant Główny Policji polecił natomiast, "aby oficerowie Biura Kontroli KGP szczegółowo wyjaśnili podstawy, zasadność i okoliczności związane z użyciem środków przymusu bezpośredniego w stosunku do biorącej udział w proteście".

 

W informacji dodano, że "analizowane będą m.in. nagrania policyjne i dostępne w sieci".

 

Oburzenie opozycji. Mucha: przestępstwo

 

Nagranie świadka zdarzenia wywołało falę nieprzychylnych komentarzy. Część polityków opozycji zapowiedziała, że rozważa złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez interweniującego policjanta (lub policjantki, bo pojawiły się głosy, że była to funkcjonariuszka). 

 

O możliwości złożenia takiego zawiadomienia informowała m.in. Joanna Mucha, posłanka Polski 2050 była w poniedziałek gościem Marcina Fijołka w programie "Graffiti".

 

- Wiemy od wielu miesięcy, że we władzach państwowych istnieje przyzwolenie na tego typu działania - stwierdziła.  

 

ZOBACZ: "Nie możemy nie reagować". Mucha o interwencji w Głogowie

 

Jej zdaniem komunikat policji na temat tego zdarzenia "jest dość lakoniczny". - Nie możemy nie reagować, musimy pokazać, że jesteśmy solidarni z tymi ludźmi - mówiła Joanna Mucha.  

 

WIDEO: Posłanka Polski 2050 Joanna Mucha w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w programie "Graffiti"

   

Podczas zgromadzenia w Głogowie policja wystawiła 32 mandaty i 101 wniosków o ukaranie do sądu. Zatrzymano sześć osób, a wylegitymowano 196.

grz/hlk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie