"Żadnych nowych danin w pandemii" - politycy o podatku medialnym w "Śniadaniu w Polsat News"

Polska
"Żadnych nowych danin w pandemii" - politycy o podatku medialnym w "Śniadaniu w Polsat News"
Polsat News
"Śniadanie w Polsat News".

Media prywatne protestują przeciwko planom wprowadzenia nowego podatku od reklam. Ostrzegają, że podatek uderzy w pluralizm i doprowadzi do wielu upadłości. - Warto dyskutować, wątpliwości wyjaśnić, na argumenty jesteśmy otwarci - powiedziała Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS). - Łamana jest naczelna zasada, w pandemii, kryzysie nie nakłada się nowych podatków - stwierdził Dariusz Klimczak (PSL).

W środę wiele mediów prywatnych, w tym redakcje z Grupy Polsat, zamiast codziennych serwisów i programów wyemitowały wspólny apel mediów pod nazwą "Media bez wyboru". Przedsiębiorstwa medialne argumentują, że podatek, który ma być wprowadzony w związku z pandemią nie ma w rzeczywistości żadnego związku z COVID-19. Dla dużej części mediów nowe obciążenie fiskalne będzie równoznaczne z perspektywą ograniczenia działalności lub wręcz bankructwo. Wiele mediów funkcjonuje w Polsce z rentownością na poziomie kilku procent. Odebranie im do 15 proc. środków może oznaczać ich stopniowy upadek. Polskich mediów nie będzie stać na tworzenie takiej liczby programów i treści jak dotychczas. Szacuje się, że Polacy obejrzą w ciągu roku o około 1000 odcinków mniej ulubionych seriali, mniej o kilkaset filmów, trafi do nich o 1000 godzin transmisji sportowych mniej. Może to oznaczać zwolnienia pracowników w tym sektorze.

 

PiS: Jesteśmy otwarci na argumenty i dyskusję

 

- Projekt jest w fazie konsultacji, dyskusji i rozmowy. Sama ich jestem ciekawa - powiedziała Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS). - Dziwię się kolegom z opozycji, a również naszym partnerom w koalicji, że tak po prostu z góry, od razu ten projekt krytykują i mówią "nie zgodzimy się" - dodała polityk PiS.

 

- Projekt składa się z dwóch części. Jedna część to podatek cyfrowy i tu się dziwię tej krytyce, bo chyba poczucie patriotyzmu gospodarczego powinno prowadzić do tego, że w tej części raczej się zgadzam, a możemy rozmawiać o szczegółach - powiedziała Stachowiak-Różecka. Przypomniała, że Unia Europejska tymi przepisami zajmuje się od 2017 roku. - I nic z tego nie wynika. Cierpliwość straciło już kilka krajów Unii Europejskiej - powiedziała.

 

Jak stwierdziła "giganci" cyfrowi zarabiają w "trudnym czasie pandemii" na reklamie.

 

ZOBACZ: O co chodzi w proteście mediów? Wyjaśniamy

 

- Warto dyskutować o drugiej części, która dotyczy polskich mediów, polskiego biznesu, bo sama zauważam jak ogromne są różnice jeśli chodzi o wysokość płaconego podatku, między firmami medialnymi, które są na polskim rynku - powiedziała Stachowiak-Różecka.

 

Piotr Witwicki przypomniał, że Grupa Polsat płaci największy podatek. - Jestem ciekawa, z czego to się bierze - powiedziała polityk PiS. - To jest ta przestrzeń, w której warto dyskutować, wszystkie wątpliwości wyjaśnić, na argumenty jesteśmy otwarci, a dyskusję dopiero rozpoczynamy. Apeluję, aby nie krytykować, nie mówić o zagrożeniu dla mediów i całkowitym wycofaniu się - powiedziała posłanka PiS.

 

- Unia Europejska nie daje rady w zakresie podatku cyfrowego, musimy zająć się tym na naszym gruncie i chronić nasze interesy - powiedziała Mirosława Stachowiak-Różecka. Zaznaczyła przy tym, że pomoc państwa z tytułu tarcz antykryzysowych związanych z pandemia koronawirusa trafiała m.in. do firm z branży mediów.

 

Lewica: "Chodzi o realizację państwa PiS"

 

- Nie czarujmy się, o co w tym wszystkim chodzi - powiedział Dariusz Wieczorek (Lewica). - Otóż chodzi o realizację państwa PiS. Ma być jeden prezes, jedna partia, jedne rządowe media, jedne podległe rządowi sądy i prokuratury i jeden naród, który to wszystko popiera. Tak nie będzie, Polacy to dumny rozsądny i mądry naród. Nie damy się wziąć pod but, założyć sobie kagańca i prowadzić się na smyczy - dodał polityk Lewicy.

 

Jego zdaniem PiS chce zlikwidować nieprzychylne sobie media. Przypomniał, że ustawa pojawia się w momencie przejęcia przez Orlen koncernu Polska Press.

 

ZOBACZ: Premier o podatku od reklam: nie uderzy w medialny pluralizm

 

- Polska Press to jest 20 dzienników regionalnych, to jest 150 tygodników, 500 portali internetowych i 17,5 mln odbiorców. Dzisiaj rząd mówi: będziecie płacić dodatkowy haracz i do tych, którzy nie będą sobie radzić przyjdzie prezes Obajtek (Orlenu - red.) i powie: damy wam reklamę, ale musicie dobrze o rządzie pisać - powiedział Wieczorek.

 

Przypomniał, że w 2019 roku rząd założył Fundusz Inwestycji kapitałowych. - Za chwilę będą tam 2 miliardy złotych w dyspozycji tylko i wyłącznie premiera. Jeżeli prezes Orlenu nie pomoże w formie reklam, to przyjdzie pan premier - powiedział Wieczorek.

 

- To jest moment, że trzeba o tym mocno mówić. Jest zgoda ugrupowań politycznych na podatek cyfrowy, ale to jest jeden rozdział w projekcie ustawy PiS. Pozostałe to rozwiązania mające na celu doprowadzić do tego, aby media mogły płacić dodatkowy haracz - powiedział. 

 

WIDEO - Politycy o "podatku medialnym" w "Śniadaniu w Polsat News"

  

PSL: Żadnych podatków w czasie pandemii


- Chciałbym, żeby podatki były jak najniższe. Może wtedy korporacje nie musiałyby się migać od ich płacenia w Polsce i UE - powiedział Artur Dziambor (Konfederacja).

 

- Dlaczego nie protestowały te redakcje, które są zaprzyjaźnione z Prawem i Sprawiedliwością. No bo doskonale wiedzą, że dostaną reklamy ze spółek Skarbu Państwa. A te niezaprzyjaźnione dostaną ich mniej, albo będą one uwarunkowane - powiedział Dziambor.

Jego zdaniem podatek medialny ma "uciszyć koalicję opozycyjną".

 

- PiS łamie naczelną zasadę. W czasie pandemii, w towarzyszącym jej kryzysie gospodarczym nie nakłada się żadnych nowych podatków - powiedział Dariusz Klimczak (PSL). - PiS pokazuje swoją prawdziwą twarz - dodał.

 

ZOBACZ: Podatek od reklam w Europie. Jak to wygląda w innych krajach

 

- Inne kraje UE, Niemcy, Czechy, obniżają podatki w tym VAT, jeżeli chodzi o media. Francja, Austria dopłacają miliony do pracy drukowanej. U nas ten podatek może spowodować, że będzie to gwóźdź do trumny dla prasy drukowanej - dodał ludowiec.

 

- Powstaje jakiś dziwny fundusz wsparcia kultury. Powstaje pytanie, czy to nie będzie fundusz wsparcia dla własnych mediów PiS-owskich - pytał. - Słyszeliśmy bajeczkę o dekoncentracji mediów, a Orlen kupuje wielką grupę Polska Press, ale trzymając ją we własnym ręku nie dając możliwości kupna. Widać, że ten podatek ma charakter polityczny. To pierwszy krok w kierunku przejęcia mediów - powiedział ludowiec.

 

PO: chodzi o zdławienie polskich mediów

 

- Nie chodzi o pieniądze. Widać to przy porównaniu maksymalnych stawek podatku od gigantów internetowych z zachodu, który wynosi 5 procent, w porównaniu z maksymalną stawką dla polskich mediów, która wynosi 15 procent. Widać wyraźnie, że chodzi o zdławienie polskich mediów - powiedział Jan Grabiec z Platformy Obywatelskiej.

 

- Chodzi o odebranie polskim mediom możliwości rozwoju, możliwości działania, możliwości niezależnego funkcjonowania, de facto realizowania misji publicznej, bo dzisiaj to niezależne media realizują misję publiczną - powiedział Jan Grabiec.

 

ZOBACZ: Prof. Mariański: podatek reklamowy naruszałby konstytucję

 

- To one wykrywają afery, to one piętnują nadużycia władzy, to one mówią o tym jak rzeczywiście Polska wygląda, a nie media publiczne - stwierdził Grabiec.

 

- Niewątpliwie PiS, które jest partią rządzącą, ma ambicje, aby monopolizować przekaz w momencie, w którym notowania tej partii dramatycznie spadają, w którym traci ona wiarygodność, elektorat, żeby zadbać o to, aby przekaz w mediach nie szkodził tej partii - powiedział polityk PO.

 

Kancelaria Prezydenta: "Będziemy się przyglądać"

 

Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta Paweł Sałek powiedział, że projekt PiS nie był konsultowany z Andrzejem Dudą. - Będziemy przyglądać się pracom nad podatkiem cyfrowym. Prezydent w odpowiednim momencie zabierze głos - powiedział Paweł Sałek.

 

- To jest zupełny początek tej działalności w tym obszarze, który jest zaproponowany. Gospodarzem tej ustawy będzie Ministerstwo Finansów. Będzie (konsultowana - red.) wewnątrzresortowo, międzyresortowo, odbędą się także zgodnie z polskim prawem konsultacje społeczne. Zobaczymy, jak to finalnie będzie wyglądać - powiedział Sałek.

 

ZOBACZ: Podatek od reklam. KO: "To jest nasza bitwa o wolność"

 

Przypomniał, że utworzony z podatku fundusz będzie przeznaczony na ochronę zabytków, ochronę zdrowia. "Oba (obszary - red.) szczególnie ważne, które należałoby dofinansować" - powiedział.

 

Dodał także, że duże zagraniczne firmy powinny poczuwać się do płacenia podatków w Polsce.

 

Jak dodał w Unii Europejskiej trwa debata na temat działalności dużych form cyfrowych i "efektów nie widać".

 

- Sprawy podatkowe są poza traktatem. To jest indywidualna domena państwa członkowskiego Unii Europejskiej w jaki sposób do tej sprawy podejdzie - stwierdził przedstawiciel Kancelarii Prezydenta.

 

Gośćmi Piotra Witwickiego w programie "Śniadanie w Polsat News" byli: Artur Dziambor (Konfederacja), Dariusz Klimczak (PSL), Jan Grabiec (PO), Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS), Paweł Sałek (Kancelaria Prezydenta), Dariusz Wieczorek (Lewica).

 

Dotychczasowe wydania "Śniadania w Polsat News" można obejrzeć tutaj.

 

 

hlk/ml/ Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie