Prof. Mariański: podatek reklamowy naruszałby konstytucję

Polska
Prof. Mariański: podatek reklamowy naruszałby konstytucję
Polsat News
Media w Polsce protestowały wczoraj w ramach akcji "Media bez wyboru"

Nowy podatek od reklam naruszałby konstytucję, prowadziłby do podwójnego opodatkowania - uważa przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych, prof. Adam Mariański. Zaznacza, że niekonstytucyjności nowego podatku nie zmienia nazwanie go składką.

Chodzi o projekt ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Na początku lutego wpisano go do wykazu prac legislacyjnych rządu i skierowano do tzw. prekonsultacji. Zgodnie z założeniami połowa wpływów z nowej składki ma trafić m.in. do NFZ.

 

- Nałożenie na media podatku od reklamy oznacza podwójne opodatkowanie. Wpływy z reklam są już bowiem obciążone CIT. Nie ma znaczenia, że CIT to podatek dochodowy, a nowa danina jest podatkiem liczonym od przychodu. Obciążane są te same środki, mamy więc ten sam przedmiot opodatkowania. Wpływy z reklam rzutują przecież na podstawę opodatkowania CIT. Dlatego uważam, że nowa danina narusza konstytucyjne zasady równości i sprawiedliwości - uważa prof. Mariański.

 

- Nawet gdyby wszystkie media, w tym publiczne, były nią objęte, to nie ma żadnego uzasadnienia, aby odstępować od konstytucyjnych granic opodatkowania. A tym bardziej nie ma uzasadnienia dyskryminacyjne traktowanie jednej z branż. Oczywiście niekonstytucyjności nowego podatku nie zmienia nazwanie go składką - podkreślił.

 

Resort otwarty na dialog

 

W środę resort finansów zapewnił, że jest otwarty na dialog z przedstawicielami wszystkich branż i sektorów gospodarki, w tym mediów, czemu wielokrotnie dawano wyraz.

 

ZOBACZ: "Media bez wyboru". Budka: pseudopodatek, kaganiec na niezależne media

 

Zaznaczono, że zeszłym tygodniu projekt ustawy o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów skierowano do prekonsultacji. - W ramach prekonsultacji rozpoczynamy serię spotkań i dyskusji z przedstawicielami branży medialnej. Jesteśmy otwarci na wszystkie uwagi i opinie licząc, iż wspólne z rynkiem wypracujemy rozwiązania akceptowalne dla wszystkich - poinformowało Ministerstwo Finansów.

 

Przeciw wprowadzeniu nowej składki protestowały w środę w ramach akcji "Media bez wyboru" liczne media prywatne. Telewizje informacyjne m.in. TVN24 i Polsat News zamiast programu nadawały specjalny komunikat, do akcji przyłączyło się wiele mediów internetowych oraz stacji radiowych. Opublikowano list otwarty do władz RP i liderów ugrupowań politycznych podpisany m.in. przez Agorę S.A., Dziennik Wschodni, Edipresse Polska, Grupę Eurozet, Kino Polska TV S.A., Polska Press Grupę, Ringier Axel Springer Polska, TVN S.A. i Telewizję Polsat.

 

Osłabienie, a nawet likwidacja części mediów

 

Według nich wprowadzenie składki będzie oznaczać osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, a także ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści.

 

ZOBACZ: "Media bez wyboru". Reakcje polityków, dziennikarzy i internautów

 

Zgodnie z założeniami do projektu, składka od reklam internetowej i konwencjonalnej ma zasilić trzy fundusze - NFZ do którego ma trafić 50 proc. wpływów ze składek, nowo utworzony Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów (35 proc.) oraz Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków (15 proc.).

 

Kto będzie musiał zapłacić?

 

Zaproponowano, że składka z tytułu reklamy internetowej będzie wynosiła 5 proc. podstawy wymiaru składki, która będzie wyliczania w oparciu o liczbę odbiorców reklam internetowych danego usługodawcy w Polsce. Mają ją płacić firmy, których przychody bądź skonsolidowane przychody grupy podmiotów, do której należy usługodawca, bez względu na miejsce ich osiągnięcia, przekroczyły w roku obrotowym równowartość 750 mln euro.

 

ZOBACZ: Amerykański dyplomata o proteście "Media bez wyboru". "USA zawsze będą bronić niezależności"

 

Drugim rodzajem płatnika będą firmy, których przychody z tytułu świadczenia usług reklamy intranetowej na terenie Polski, przekroczyły w roku obrotowym równowartość 5 mln euro.

 

Do zapłaty składki od reklamy konwencjonalnej obowiązani będą dostawcy usług medialnych, nadawcy, podmioty prowadzące sieci kin, podmioty umieszczające reklamę na nośniku zewnętrznym reklamy oraz wydawcy świadczący usługi reklamy na terytorium Polski. Obejmie ona przychody z reklamy przekraczających kwotę 1 mln zł z tytułu nadawania reklamy w telewizji, radiu, wyświetlania reklamy w kinie oraz umieszczania reklamy na nośniku zewnętrznym, a w przypadku reklamy zamieszczanej w prasie kwotę 15 mln zł.

 

Od czego uzależnione są stawki?

 

Stawki mają być uzależnione od sposobu świadczenia usługi (prasa, pozostałe media) oraz rodzaju reklamowanych produktów. Stawki podstawowe mają wynieść w przypadku prasy 2 proc. dla przychodów nieprzekraczających 30 mln zł i 6 proc. w zakresie przychodów powyżej tej kwoty – po uwzględnieniu kwoty wolnej od składki, a gdy przedmiotem reklamy będą towary kwalifikowane stawki te wyniosą odpowiednio 4 proc. i 12 proc.

 

W przypadku mediów innych, niż prasa zaproponowano stawki podstawowe w wysokości 7,5 proc. od przychodów nieprzekraczających 50 mln zł i 10 proc. w zakresie przychodów przekraczających tą kwotę – po uwzględnieniu kwoty wolnej od składki, a gdy przedmiotem reklamy będą towary kwalifikowane, stawki te wyniosą odpowiednio 10 proc. i 15 proc.

rsr/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie