Zawieje i oblodzone drogi. Zima zaatakowała w Europie

Świat
Zawieje i oblodzone drogi. Zima zaatakowała w Europie
PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL
Zawieje i oblodzone drogi. Zima zaatakowała w Europie

Nad środkową i wschodnią Europą przetaczają się burze śnieżne. Temperatury spadły znacznie poniżej zera i w niektórych regionach drogi są praktycznie nieprzejezdne z powodu oblodzeń. Holandia i Wielka Brytania zagrożone są orkanem Darcy. Z kolei we Francji są powodzie.

W Holandii, jak ogłosił tamtejszy instytut meteorologii (KNMI), obowiązuje od niedzieli tzw. czerwony alert, czyli najwyższy poziom ostrzeżeń meteorologicznych. Orkan Darcy spowodował największe zawieje śnieżne w kraju od dekady. Z powodu złej pogody władze zamknęły wszystkie punkty testów PCR na obecność koronawirusa. Połączenia komunikacyjne z Niemcami zostały przerwane. Holendrzy unikają podróży, ponieważ samochody ślizgają się po oblodzonych jezdniach. Lotnisko w Eindhoven jest zamknięte, zaś Schiphol w Amsterdamie działa, ale są opóźnienia lotów. Jak informuje dziennik "Metro", mieszkańcy holenderskich miast cieszą się z opadów i masowo kupują sanki oraz łyżwy.

 

Orkan Darcy przechodzi również nad Wielką Brytanią - szczególnie nad Anglią i Szkocją, m.in. w Londynie spadło ok. 10 cm śniegu. Policja odradza podróżowania, w niektórych miejscach drogi są pozamykane. W Szkocji temperatury spadły nawet do -15 st. C. Niektóre trasy kolejowe zostały pozamykane, m.in. w Kent i Essex. Nieczynne są także poszczególne punkty szczepień w Essex, Suffolk, Surrey i Norfolk. BBC donosi, że niektóre szkoły w południowo-wschodniej Anglii oraz Lincolnshire zostały zamknięte z powodu pogody.

 

ZOBACZ: Zima zaskoczyła nielegalnych imigrantów. Szli boso po śniegu

 

Nad Niemcami przechodzi niż Tristan, który wywołuje mrozy i zawieje śniegowe. W niektórych miejscach spadło ponad 30 cm śniegu. Nadejście zimy doprowadziło również do poważnych ograniczeń w ruchu pociągów. Niemiecka służba meteorologiczna ostrzegała w nocy z niedzieli na poniedziałek przed kolejnymi obfitymi opadami śniegu. Szczególnie dotknięte są landy środkowych i północnych Niemiec: północno-wschodnia Hesja, Turyngia, Saksonia-Anhalt i Saksonia. Ciężarówki, które utknęły w zaspach, zablokowały kilka autostrad także na północy i wschodzie Hesji, również w środkowych Niemczech. We wtorek opady śniegu powinny zaniknąć w całym kraju z wyjątkiem wybrzeża.

 

Zablokowane drogi

 

Podobna sytuacja jest w Belgii, tamtejszy instytut meteorologii ostrzega, że warunki na jezdniach są niebezpieczne z powodu oblodzeń. W poniedziałek rano opady śniegu we Flandrii wywołały gigantyczne korki na drogach i znaczne opóźnienia. Nie odnotowano jednak żadnych wypadków drogowych. Przewiduje się, że zima w Belgii nie ustąpi w tym tygodniu. Nocą ze środy na czwartek temperatura może spaść do -13 st. C., jeśli nie niżej.

PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL

Trudno przejezdne w poniedziałek były także drogi w Czechach - z powodu oblodzonych nawierzchni. Autobusy i pociągi miały po kilka godzin opóźnienia, a część połączeń odwołano. W ciągu nocy spadło w kraju do 15 cm świeżego śniegu. Najsilniejsze opady wystąpiły w środkowych i wschodnich regionach. Według meteorologów opady śniegu słabną i będą występować jedynie lokalnie, a przede wszystkim w górach.

 

ZOBACZ: Seria wypadków na trasie S8. Zderzenia samochodów w śnieżycy

 

W związku ze śnieżycami w poniedziałek w kilku obwodach na Ukrainie wprowadzono częściowe ograniczenia dla pojazdów wielkogabarytowych. Władze Kijowa apelują o korzystanie z transportu publicznego. W Kijowie termometry pokazują -10 st. C., pada śnieg, a drogi są oblodzone. Władze miasta zaapelowały do mieszkańców, by nie wyjeżdżali na ulice swoimi samochodami i zalecili im korzystanie z transportu publicznego. Służby zapewniają, że kolej i lotniska działają w zwykłym trybie.

 

We Francji z kolei występuje zagrożenie powodziowe, które obejmuje siedem departamentów w południowej i zachodniej części kraju. Jak przekazał Reuters, w Paryżu bulwary nad Sekwaną w niektórych miejscach są niedostępne, ponieważ poziom rzeki wynosi ok. 4,3 m. Rzeka Marna z kolei spowodowała powodzie w kilku miastach, szczególnie Conde-Sainte-Libiaire i Esbly, gdzie zalała ulice. Najgorsza sytuacja jest w Saintes, 115 km od Bordeaux, gdzie rzeka Charente osiągnęła poziom prawie rekordowy - 6,2 m i rozlała się na ulice, w większości miasta sięgając ludziom do kolan. Prawie 400 osób zostało ewakuowanych, ponieważ woda wlała się do piwnic i spowodowała awarię prądu

dsk/PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie