Sędzia kradł sprzęt elektroniczny. Jest wyrok

Polska
Sędzia kradł sprzęt elektroniczny. Jest wyrok
pixabay/ zdjęcie ilustracyjne
Sędzia Anna Orańska-Zdych w uzasadnieniu orzeczenia podkreśliła, że za popełnieniem przez oskarżonych zarzucanych im czynów przemawiają zarówno dowody osobowe, jak i rzeczowe

Na karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata skazał w poniedziałek wrocławski sąd b. sędziego sądu apelacyjnego Roberta W. oskarżonego o kradzież sprzętu elektronicznego o łącznej wartości ponad 4 tys. zł z marketów we Wrocławiu i Wałbrzychu w lutym 2017 r. Sąd w tym zakresie podtrzymał wyrok z pierwszej instancji.

W poniedziałek wyrok w procesie apelacyjnym usłyszała również żona byłego sędziego Ewa W. Została ona skazana na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. W pierwszej instancji, w lipcu ubiegłego roku, kobieta usłyszała wyrok roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Oskarżeni zostali również skazani na kary grzywny.

 

ZOBACZ: Pijany ukradł auto sprzed marketu. Ucieczkę zakończył w rzece

 

Poniedziałkowe orzeczenie jest prawomocne.

 

Sędzia Anna Orańska-Zdych w uzasadnieniu orzeczenia podkreśliła, że za popełnieniem przez oskarżonych zarzucanych im czynów przemawiają zarówno dowody osobowe, jak i rzeczowe. - Najistotniejszym dowodem, na którym sąd oparł ustalenia faktyczne są zapisy monitoringu - powiedziała sędzia. Dodała, że widać na nich m.in., jak Robert W. zdejmuje w markecie z opakowań przedmiotów zabezpieczenia od kradzieży. - Widoczne jest też, jak niektóre przedmioty wkłada do kieszenie płaszcza - mówiła sędzia.

 

Biegli stwierdzili zaburzenia osobowości

 

Sędzia wskazała też, że stwierdzony przez biegłych rodzaj zaburzeń osobowości u sędziego W. nie miał wpływu na rozumienie przez niego czynów i pokierowanie swoim postępowaniem. - Także kleptomania, która należy do grupy zaburzeń kontroli impulsów (...) nie miała wpływu na poczytalność; wyjątkowo może mieć wpływ na poczytalność, jeśli jest elementem choroby psychicznej, a taka sytuacja nie miała miejsca - mówiła.

 

ZOBACZ: 24-latek okradł karetkę i groził samobójstwem

 

Prokuratura oskarżyła sędziego W. o to, że 4 lutego 2017 r. w markecie w Wałbrzychu - wspólnie z żoną Ewą - dokonał kradzieży dwóch głośników, dwóch pendrive'ów oraz kabla, zaś dwa dni później - 6 lutego 2017 r. - w markecie we Wrocławiu sędzia W. dokonał kradzieży dwóch głośników, 13 pendrive'ów, dwóch kart micro SD i słuchawek. Łączna wartość skradzionego sprzętu to ponad 4 tys. zł.

 

W marcu 2019 r. Iza Dyscyplinarna Sądu Najwyższego orzekła o usunięciu z zawodu sędziego Roberta W.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie