Białoruskie media: były więzień polityczny kierował "grupą terrorystyczną"

Państwowa białoruska telewizja we wtorek poinformowała o wykryciu "grupy terrorystycznej" odpowiedzialnej za podpalenie domu i eksplozję samochodu milicjantów, którą, jak dodano, kierował Mikałaj Autuchowicz. Portal Nasza Niwa przypomina, że Autuchowicz to były więzień polityczny.
Telewizja Biełaruś 1 przekazała, że Autuchowicz dowodził grupą, która podpaliła dom milicjanta i przeprowadziła wybuch w samochodzie innego funkcjonariusza w obwodzie grodzieńskim.
W telewizji powołano się na "bezrobotnego mieszkańca Mińska" Pawła Sawę, który stwierdził, że Autuchowicz przeprowadził wybuch samochodu, a on sam stał na czatach. Wymieniono też sześć innych osób, które, jak dodano, "miały taki albo inny związek" z tymi wydarzeniami.
Ośmiu zatrzymanych
Kanał STV poinformował o zatrzymaniu ośmiu osób w tej sprawie.
- Zastraszenie ludności i psychologiczny nacisk na pracowników MSW jako cel przestępstwa, sposoby jego przeprowadzenia - wybuchy, podpalenia, które stanowią powszechne zagrożenie, dają podstawy, by śledczy zakwalifikowali czyn jako akt terroryzmu - powiedział w materiale przedstawiciel KGB Kanstancin Byczak.
W materiale stwierdzono, że Autuchowicz wybierał funkcjonariuszy, którzy mieli paść ofiarami tych działań, posługując się "destruktywnymi kanałami w Telegramie". Poinformowano też, że podczas przeszukania zarekwirowano m.in. broń i amunicję.
Kim jest Mikałaj Autuchowicz?
Autuchowicz to przedsiębiorca i działacz społeczny. W maju 2010 r. skazano go na ponad 5 lat kolonii karnej na podstawie paragrafu o nielegalnym przechowywaniu i transporcie broni. Dowodem miało być znalezienie w jego domu pięciu sztuk amunicji.
ZOBACZ: Protesty na Białorusi. Ludzie tworzą "łańcuchy solidarności"
Obrońcy praw człowieka uważają, że Autuchowicza skazano w istocie za działalność społeczną i walkę z korupcją. Organizacja Amnesty International uznała go za więźnia sumienia.
ZOBACZ: Manifestacja "Solidarni z Białorusią". Interweniowała policja
Wcześniej był skazany w głośnym procesie w 2006 roku na 3,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze i konfiskatę mienia za uchylanie się od płacenia podatków. Biznesmen nie przyznał się do winy i prowadził długotrwałe głodówki. Na początku 2008 roku jego wyrok zmieniono na ograniczenie wolności.
Czytaj więcej