Manifestacja "Solidarni z Białorusią". Interweniowała policja

Polska
Manifestacja "Solidarni z Białorusią". Interweniowała policja
Polsat News
Niektórzy z protestujących starali się zakłócić ruch drogowy na Krakowskim Przedmieściu

Pod hasłem "Solidarni z Białorusią" - odbyła się w piątek wieczorem w Warszawie manifestacja poparcia dla społeczeństwa białoruskiego. "Mińsk - Warszawa wspólna sprawa" - skandowali demonstrujący. Policja wzywała do opuszczenia zgromadzenia.

Po godz. 18 w piątek przed pomnikiem Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu kilkadziesiąt osób zgromadziło się w geście solidarności z narodem białoruskim.

 

ZOBACZ: Zorganizowany wypoczynek w ferie? Jest decyzja ministerstwa

 

Przy białoruskich pieśniach odtwarzanych z głośników młodzi aktywiści nawoływali do wsparcia opozycjonistów na Białorusi. "Zostaliśmy zmuszeni do ucieczki z naszej ojczyzny przed prześladowaniami. Nam się udało. Jednak wielu naszym znajomym się nie udało. Są prześladowani. To wszystko boli podwójnie" - mówił jeden z Białorusinów.

 

"Łukaszenka wyp..." - krzyczeli protestujący.

 

Oprócz barw białoruskich wśród demonstrantów widoczne były też tęczowe flagi z napisami "homokomando" i symbole błyskawicy kojarzone ze strajkiem kobiet. Obecni byli też przedstawiciele środowisk antyfaszystowskich.

 

Nielegalne zgromadzenie

 

Demonstrację zabezpieczało co najmniej stu policjantów. Od początku policja legitymowała osoby uczestniczące w proteście. Wielokrotnie wzywała też do opuszczenia zgromadzenia. Po kilkudziesięciu minutach funkcjonariusze otoczyli protestujących kordonem.

 

Demonstrujący zaczęli krzyczeć: "zdejmij mundur przeproś matkę", "faszyści, policja, jedna koalicja".

 

ZOBACZ: Drugi kraj zatwierdził szczepionkę Pfizer/BioNTech przeciw COVID-19

 

- My anarchistki i anarchiści mówimy nie przemocy policji. Przemoc to nie praca. Policja to nie zawód - mówiła przez megafon jedna z uczestniczek protestu.

 

Niektórzy z protestujących starali się zakłócić ruch drogowy na Krakowskim Przedmieściu, ale policjanci uniemożliwili im zablokowanie jezdni.

 

Kilkudziesięciu demonstrantów przemieściło się pod bramę Uniwersytetu Warszawskiego; po godz. 19 zaczęli się rozchodzić.

 

Do piątkowego protestu namawiały w mediach społecznościowych organizacje antyfaszystowskie w tym m.in.: "Koalicja Antyfaszystowska" i "Antyfaszystowska Warszawa".

jo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie