Black Friday - czarny piątek. Dziś zakupowe święto

Polska
Black Friday - czarny piątek. Dziś zakupowe święto
PAP/EPA/MATTEO CORNER
Black Friday to dla sektora handlowego i producentów okazja do poprawy wyników sprzedaży

W piątek 27 listopada przypada Black Friday. Powstały w USA zwyczaj obecnie stał się tradycją na całym świecie, w tym w Polsce. W końcówce listopada handlowcy organizują promocje i wyprzedaże towarów po atrakcyjnych senach. W tym roku z racji pandemicznych obostrzeń wymiar tego "święta" będzie inny. Zdaniem ekspertów sprzedaż będzie znacznie niższa w latach ubiegłych.

Black Friday powstał w Stanach Zjednoczonych i przypada zawsze w piątek po obchodzonym w Ameryce Święcie Dziękczynienia. Wówczas handlowcy sprzedają towar po znacznie obniżonych cenach oraz organizują akcje promocyjne i udzielają rabatów. 

 

Dzień wyprzedaży cieszy się wśród Amerykanów ogromną popularnością. Zwyczaj ten stał się popularny na całym świecie, gdzie ma jednak charakter głównie marketingowy, podczas gdy w USA promocje są rzeczywiście wysokie. 

 

Pandemia w handlu 

 

W tym roku Black Friday nie będzie miał takiego rozmachu jak w poprzednich latach. W piątek większość sklepów w galeriach handlowych będzie zamknięta ze względu na obostrzenia pandemiczne, a zakupowych okazji tego dnia trzeba szukać głównie w internecie - wskazują eksperci. Część sklepów w galeriach, centrach i parkach handlowych o powierzchni powyżej 2 tys. m kw., jest zamknięta, zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, od 7 do 29 listopada.

 

ZOBACZ: Od soboty otwarte galerie handlowe. Jest rozporządzenie

 

Black Friday to dla sektora handlowego i producentów okazja do poprawy wyników sprzedaży. Na zakupy klientów mają przyciągać promocyjne ceny. Wiele sklepów internetowych przygotowuje specjalne okazje już na kilka dni przed "czarnym piątkiem", choć zwyczajowo poświęcony sprzedaży online dzień zniżek to dopiero poniedziałek, zwany "Cyber Monday" ("cyberponiedziałek").

 

Przypadający w tym roku 27 listopada Black Friday otwiera przedświąteczny okres zakupowy. Nie będzie miał takiego rozmachu jak w poprzednich latach, bo większość sklepów w galeriach handlowych nadal będzie zamknięta ze względu na obostrzenia związane z COVID-19 - podkreśla Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Przypomina jednocześnie, że dopiero 28 listopada centra handlowe zostaną ponownie otwarte, w ścisłym reżimie sanitarnym i z wieloma ograniczeniami.

 

Internetowy Black Friday

 

Eksperci zwracają uwagę, że z powodu pandemii, tegoroczna akcja wyprzedaży przeniesie się więc w dużej mierze do internetu. - Black Friday w roku 2020 jest specyficzny z uwagi na ograniczenia w funkcjonowaniu sklepów w centrach handlowych, a to one były motorem napędowym promocji w dużych sieciach handlowych. Można zatem z całą stanowczością stwierdzić, że tegoroczny czarny piątek przeniesie się do internetu - mówił niedawno dr Mariusz Woźniakowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.

 

Przedsiębiorcy już od kilku tygodni kuszą konsumentów różnymi ofertami. Podczas zakupów na wyprzedażach, np. Black Friday, klienci powinni zachować ostrożność i czujność, by nie stracić pieniędzy - radzi prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Firmom przypomina, że za stosowanie praktyk naruszających interesy konsumentów grożą kary.

 

ZOBACZ: Handel na minusie. Jesienny spadek zakupów w sklepach

 

Jak mówił, warto dokonywać zakupów "niezwykle rozsądnie". - Kupujmy produkty zweryfikowane, szukajmy opinii na zewnątrz, jeżeli chodzi o produkty i przedsiębiorcę. Pamiętamy o naszych prawach konsumenckich - wyjaśnił.

 

Niska sprzedaż 

 

- Sprzedaż podczas tegorocznego Black Friday będzie zdecydowanie słabsza niż w roku 2019 - ocenia analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakub Rybacki. Wskazał, że wstępne dane pokazują, że w tygodniu kulminacji promocji wyniki są trzykrotnie niższe niż w poprzednich latach. Według analityka zespołu makroekonomii w PIE, spadnie sprzedaż sprzętu RTV i AGD czy odzieży związana z Black Friday. 

 

Wyjaśnił, że "liczba zapytań kierowanych do wyszukiwarki Google odnośnie ofert promocyjnych w poprzednim tygodniu była o ponad 50 proc. niższa niż rok temu". Jak zaznaczył, w bieżącym tygodniu podczas kulminacji promocji wyniki są trzykrotnie niższe niż w poprzednich latach, chociaż dane mają charakter wstępny.

 

ZOBACZ: Rynek smartfonów. Nowy lider sprzedaży

 

W ocenie analityka, słabsze wyniki są efektem zamknięcia sklepów, natomiast aktywność internetowa obecnie nie jest w stanie rekompensować braku sprzedaży stacjonarnej. - Warto podkreślić też, że prawdopodobnie gospodarstwa domowe ostrożniej podchodzą do większych zakupów - powiedział.

 

Jak dodał Rybacki, badanie koniunktury GUS wskazuje, że stosunkowo mały odsetek Polaków zrezygnował z planów zakupów w horyzoncie roku, jednak słabiej ocenia chęć do kupowania w obecnym miesiącu.

 

Bezpiecznie w internecie 

 

Black Friday rozpoczyna intensywny okres zakupów online, który potrwa do Bożego Narodzenia. Ponad 57 proc. osób zamierza w okresie przedświątecznym kupić prezenty w sieci - wynika z badania Krajowego Rejestru Długów i serwisu ChronPESEL.pl.

 

Dodano, że to nie tylko czas okazji, ale i oszustw.

 

ZOBACZ: O podatkach słów kilka, czyli „Sąsiedzkie Porachunki” w Polsacie

 

Według badania przeprowadzonego przez Krajowy Rejestr Długów (KRD) i współpracujący z nim serwis ChronPESEL.pl wynika, że 98 proc. respondentów czuje się bezpiecznie, robiąc zakupy w internecie.

 

Z kolei spośród osób, które mają wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa e-zakupów, blisko 55 proc. wskazuje na ryzyko wycieku danych osobowych. Autorzy badania apelują, aby podczas transakcji w sieci zachować ostrożność.

 

Zakupy bez PESEL-u

 

Bartłomiej Drozd z serwisu ChronPESEL.pl. zwraca uwagę na niedozwolone praktyki stosowane nie tylko przez hakerów, ale też właścicieli e-sklepów. Jak wynika z badania, 5 proc. Polaków przyznaje, że podczas rejestracji w sklepie internetowym poproszono ich o podanie numeru PESEL. Co siódmy ankietowany (15 proc.) nie potrafi jednoznacznie stwierdzić, że tak nie było.

 

Drozd podkreśla, że gromadzenie danych osobowych powinno być adekwatne do celów, w jakim są przetwarzane.

 

ZOBACZ: "Niedziela, 6 grudnia ma być handlową". Jest projekt ustawy

 

- W przypadku sklepów internetowych nie ma takiej potrzeby i zbieranie numerów PESEL kupujących jest nieuzasadnione, a prośba o podanie numeru PESEL podczas zakupów w sieci powinna być dla nas sygnałem ostrzegawczym - przestrzega.

 

Może to oznaczać albo, że strona jest fałszywa i jej celem jest wyłudzenie naszych danych osobowych, albo świadczyć o braku rzetelności sprzedawcy, który zbiera więcej informacji na nasz temat niż powinien. - To dodatkowo zwiększa ryzyko wycieku w przyszłości, ponieważ bazy danych w mniejszych firmach są z reguły słabo zabezpieczone - wyjaśnia ekspert.

 

Ograniczone zaufanie 

 

Specjaliści zajmujący się ochroną danych zaznaczają, by przede wszystkim korzystać ze znanych i sprawdzonych sklepów oraz, by nie dać się zwieść dużym promocjom u nieznanych sprzedawców. - Należy zawsze weryfikować adresy stron i nadawcę e-maili, które otwieramy - mówi Drozd.

 

Oszustwo polega na tym, że zazwyczaj na pierwszy rzut oka strony w internecie wyglądają jak oryginalne, ale różnią się jedną literą albo dopisaną na końcu cyfrą.

 

ZOBACZ: "Państwo polskie ratuje przedsiębiorców". 35 mld zł w Tarczy Finansowej 2.0

 

Ekspert przypomina o regularnej zmianie haseł do kont związanych z platformami e-commerce oraz monitorowaniu aktywności na swój temat w systemie informacji gospodarczej. Zarówno banki, firmy pożyczkowe oraz operatorzy telefoniczni, jak i dostawcy internetu i telewizji cyfrowej przed podpisaniem umowy z nowym klientem, sprawdzają, czy nie jest on notowany w rejestrze długów.

 

- Potrzebna jest do tego jego pisemna zgoda. Dlatego kiedy otrzymujemy SMS-a, że właśnie sprawdza nas np. jakiś bank, w którym nie składaliśmy w ostatnim czasie wniosku o kredyt, powinniśmy szybko reagować, czyli skontaktować się z instytucją, która nas weryfikowała w celu wyjaśnienia sprawy oraz zawiadomić policję, że doszło do kradzieży tożsamości - tłumaczy Drozd.

 

Zmiany haseł i loginów

 

O wycieku danych można dowiedzieć się też w sytuacji, gdy sklep, z którego klient korzystał poinformuje go, że padł ofiarą ataku hakerskiego,  wówczas należy ustalić, jakie dokładnie dane wyciekły. - Jeśli straciliśmy hasła lub loginy do naszych kont lub skrzynek mailowych, powinniśmy je jak najszybciej zmienić. Jeśli dane, które wyciekły widnieją na dowodzie osobistym, należy zastrzec ten dokument, żeby nikt nie mógł się pod nas podszyć - podkreśla Drozd.

 

ZOBACZ: Inflacja według NBP nadal wysoka. Ponad 4-procentowy wzrost cen

 

- Dodatkowo Urząd Ochrony Danych Osobowych w takich przypadkach rekomenduje założenie konta w systemie informacji gospodarczej, dzięki czemu będziemy mogli monitorować swoją aktywność kredytową - podkreślił. (Badanie przeprowadzono w październiku tego roku wśród 1016 osób od 16 do 74 lat, które robią zakupy w internecie).

 

Marketingowe sztuczki 

 

Co roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymuje skargi dotyczące promocji, wyprzedaży i specjalnych okazji. Najczęściej dotyczą one żonglerki cenami, czyli stwarzania pozoru, że promocja jest atrakcyjna poprzez podnoszenie cen kilka dni wcześniej, by tuż przed słynnym świętem zakupowym je obniżyć.

 

Warto też uważać na promocyjne "przynęty" – zachęcanie rzekomo wysoką obniżką do zakupu różnych artykułów, podczas gdy w rzeczywistości promocja dotyczy jedynie wybranych produktów. Klient widzi informację "drugi produkt za minus 50 proc.", po czym okazuje się, że chodzi wyłącznie o towary konkretnej marki, a nie cały asortyment sklepu.

 

ZOBACZ: Boże Narodzenie w czasie pandemii. Jak będą wyglądały święta w Europie?

 

Eksperci Urzędu przypominają, że podczas e-zakupów konsument ma prawo do reklamacji na takich samych zasadach, jak przy zakupach zrobionych w sklepie stacjonarnym. Jeżeli produkt w ciągu dwóch lat od daty wydania towaru okazał się wadliwy, można go zwrócić czym prędzej do sprzedawcy. Można żądać naprawy, wymiany, obniżenia ceny, a jeśli wada jest istotna – zwrotu pieniędzy.

 

14 dni na zwrot 

 

Produkt kupiony przez internet można zwrócić bez podania przyczyny w ciągu 14 dni od jego otrzymania. Trzeba tylko wypełnić i odesłać oświadczenie o odstąpieniu od umowy. Sprzedawcy internetowi powinni udostępniać wzór takiego oświadczenia. Można też napisać je samodzielnie i wysłać np. e-mailem. Jeżeli klient nie został poinformowany o prawie do odstąpienia, termin ten wydłuża się do 12 miesięcy. Przedsiębiorca ma obowiązek zwrócić wszystkie dokonane płatności, w tym koszty dostawy (najtańszego sposobu, jaki oferuje).

 

Jeśli kupiliśmy towar w sklepie stacjonarnym, to zwrot będzie zależał od dobrej woli sprzedawcy. UOKiK wskazuje, że Black Friday i Cyber Monday to okazje nie tylko do zakupów w Polsce, ale i poza nią. Przypomina, że prawa e-konsumenta są w całej UE jednolite. Problemy z dochodzeniem roszczeń mogą się natomiast pojawić przy zakupach poza Unią, np. w krajach azjatyckich.

 

ZOBACZ: Tarcza 6.0. Senat zgłosił kilkaset poprawek

 

Informując o tym, co zrobić, by wyjść cało z szału zakupów i wyprzedaży, eksperci Urzędu radzą, by m.in. porównać cenę w wiarygodnych porównywarkach i wybrać sklep, który oferuje najlepsze okazje. Niektóre porównywarki oferują też sprawdzenie historii cen, dzięki którym można ocenić, czy promocja jest faktycznie korzystna. Warto też sprawdzić opinie o produkcie na niezależnych portalach, ponieważ zdarza się, że sklep usuwa niekorzystne komentarze z własnej strony.

 

Podróbki i oszuści 

 

Lepiej również zwrócić uwagę na cechy charakterystyczne produktu, bo w dzień masowych wyprzedaży łatwo nabrać się na przykład na produkty łudząco podobne do znanej marki lub podrobione. Powinno się również uważać na reklamy i zawarte w nich informacje, szczególnie te wyglądające na nieformalne, które otrzymujemy w mediach społecznościowych - mogą pochodzić od oszustów.

 

Dobrze jest również sprawdzić tożsamość sprzedawcy i możliwość kontaktu z nim i powstrzymać się od zakupu, jeżeli na stronie nie ma takich danych. Taki sklep może należeć do oszusta, który nie wysyła opłaconych zamówień albo nielegalnie oferuje produkty np. gry lub oprogramowanie.

 

Klient powinien też zwrócić uwagę na to, kiedy przedsiębiorca powstał, ile otrzymał pozytywnych opinii i czego one dotyczą oraz kiedy były dodane. Podczas takich zakupów lepiej płacić kartą kredytową. Ułatwi to odzyskanie pieniędzy, jeśli coś pójdzie nie tak. Jeśli dokonuje się przelewu lub płatności natychmiastowej, trzeba dokładnie sprawdzić, czy nie zostało się przeniesionym na fikcyjną stronę platformy płatności lub banku.

laf/hlk/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie