2 tys. osób zatrzymanych po protestach na Białorusi

Świat
2 tys. osób zatrzymanych po protestach na Białorusi
PAP/Anna Ivanova
Najwięcej ludzi zgromadziło się w Mińsku, Brześciu, Mohylewie i Nowopołocku

Podczas akcji protestu w nocy z poniedziałku na wtorek na Białorusi zatrzymano ponad 2 tysiące osób - poinformowało MSW tego kraju. W Mińsku i Nowopołocku funkcjonariusze zastosowali specjalne środki - dodano. Protesty trwają od niedzieli, kiedy odbyły się wybory prezydenckie. We wtorek niezależne media poinformowały o strajkach w przedsiębiorstwach.

Resort podał, że 21 milicjantów i funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa zostało rannych, w tym pięciu jest hospitalizowanych. Nie poinformowano, ilu protestujących zostało rannych. Rzeczniczka MSW Wolha Czemodanowa napisała na kanale w komunikatorze Telegram, że informacje w sprawie tego, ile osób zwróciło się o pomoc medyczną i zostało hospitalizowanych, przekaże ministerstwo ochrony zdrowia.

 

ZOBACZ: Białoruś: niepokojące nagranie z Cichanouską. "Ewidentnie została zmuszona, by go wygłosić"

 

Podkreśliła, że najwięcej ludzi zgromadziło się w Mińsku, Brześciu, Mohylewie i Nowopołocku. "W Mińsku i Nowopołocku funkcjonariusze organów spraw wewnętrznych i wojskowi wojsk wewnętrznych byli zmuszeni do aktywnego zastosowania specjalnych środków w celu przerwania nielegalnych działań" - napisała rzeczniczka.

 

"Odnotowano fakty otwartego oporu"

 

W kraju zatrzymano ponad 2 tysiące osób, część z nich za udział w nielegalnych masowych zgromadzeniach - dodała Czemodanowa. "Odnotowano fakty otwartego oporu wobec organów porządkowych, wielokrotne napaści na funkcjonariuszy milicji i uszkodzenie środków transportu" - wskazała. Według niej w Mińsku protestujący rzucali świecami dymnymi i koktajlami Mołotowa, a kierowcy celowo blokowali ruch. Komitet Śledczy zapowiedział we wtorek, że pojazdy blokujące ruch będą konfiskowane - pisze portal Tut.by.

 

ZOBACZ: Kolejna noc protestów na Białorusi. Zginął jeden z demonstrantów

 

W poniedziałek późnym wieczorem MSW Białorusi przekazało, że podczas poniedziałkowych protestów w Mińsku zginął mężczyzna "usiłujący odpalić ładunek wybuchowy, który eksplodował w jego rękach".

 

Była to już druga noc protestów i starć na Białorusi. Siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego, gumowych kul, granatów hukowych i pałek do rozpędzenia tysięcy demonstrantów w Mińsku.

 

ZOBACZ: Łukaszenka twierdzi, że protestami sterowano m.in. z Polski

 

W poniedziałek MSW poinformowało, że w noc po niedzielnych wyborach prezydenckich zatrzymano w całym kraju około 3 tys. osób za udział w zgromadzeniach masowych odbywających się bez zezwolenia, w tym około 1000 w Mińsku i ponad 2 tys. w innych miastach.

 

Protest pracowników 

 

Pracownicy niektórych przedsiębiorstw w Mińsku i innych białoruskich miastach wychodzą strajkować w ramach protestu wobec wyników niedzielnych wyborów prezydenckich w tym kraju - informuje we wtorek białoruski bloger NEXTA w komunikatorze Telegram.

 

ZOBACZ: Wyjazd czy wywiezienie z kraju? Sprzeczne informacje ws. Cichanouskiej

 

Według doniesień NEXTA strajkują np. pracownicy Mińskiego Zakładu Elektrotechnicznego, Mińskiej Fabryki Traktorów (70 osób), Instytutu Chemii Nowych Materiałów Narodowej Akademii Nauk Białorusi, cukrowni w Żabince i mińskiej fabryki margarynowej. Do strajku przygotowują się też m.in. pracownicy przedsiębiorstwa Grodno Azot i fabryki samochodowej BiełAZ w Żodzinie.

 

 

NEXTA informuje, powołując się na portal Euroradio, że OMON rozgonił ludzi, którzy zebrali się przed Mińskim Zakładem Elektrotechnicznym, by wesprzeć strajkujących. Zatrzymano co najmniej dwie osoby.

 

"Strajku reżim obawia się najbardziej"

 

Wezwanie do ogólnokrajowego strajku pojawiło się m.in. na kanale NEXTA w komunikatorze Telegram. Jak napisano we wpisie apelującym o przystąpienie do strajku we wtorek rano, "strajk jest tym, czego reżim obawia się najbardziej". "Za podatki z naszej pracy karmi swoją armię urzędników i bandytów w czarnym (...)" - napisano.

 

ZOBACZ: Cichanouska zaskarżyła wyniki wyborów prezydenckich

 

Wśród postulatów strajkujących wymieniono: uznanie Swiatłany Cichanouskiej za prezydenta Białorusi, uwolnienie wszystkich więźniów politycznych, przeprowadzenie nowych uczciwych wyborów

laf/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie