Rezygnacja wicemarszałka Senatu. Wskazał następcę

Polska
Rezygnacja wicemarszałka Senatu. Wskazał następcę
Polsat News
Karczewski zrezygnował z funkcji wicemarszałka Senatu. PiS zdecydowało, kogo wskaże na następcę

Stanisław Karczewski nie będzie już wicemarszałkiem Senatu. W środę zapowiedział, że zrezygnuje ze stanowiska, a Prawo i Sprawiedliwość zarekomenduje w jego miejsce senatora Marka Pęka. - To młody polityk, bardzo zdolny i aktywny. Mam nadzieję, że dziś zostanie wybrany - mówił Karczewski.

Karczewski zapewnił, że decyzję o rezygnacji podjął sam. Dodał jednocześnie, że była "lekka presja", a ponadto marszałek Tomasz Grodzki uznał, że nie można łączyć funkcji wicemarszałka Senatu i wykonywania zawodu lekarza.

 

Odchodzący wicemarszałek tłumaczył, że nie chciał wchodzić "w konflikt na jeszcze wyższym poziomie emocji". - Czuję się w mojej pracy (lekarza) niezwykle dobrze. Wiem, że pacjenci i koledzy medycy również czekają na mnie - stwierdził.

 

PiS nominowało Marka Pęka. Chce spotkać się z Grodzkim

 

Karczewski zapewnił, że nadal będzie aktywnym politykiem, "nawet bardziej ofensywnym, bo tego potrzebuje Polska". Przekazał, że PiS zarekomenduje w jego miejsce senatora Marka Pęka. 

 

- To młody polityk, bardzo zdolny i aktywny. Jestem przekonany, że będzie sprawował tę funkcję bardzo dobrze. Mam nadzieję, że w środę zostanie wybrany na wicemarszałka, o co będziemy apelowali do marszałka Grodzkiego - mówił. 

 

ZOBACZ: Ten senator następcą Karczewskiego? Kim jest Marek Pęk

 

Obecny na konferencji Marek Pęk powiedział, że na stanowisko wicemarszałka Senatu desygnowało go kierownictwo PiS, w tym prezes Jarosław Kaczyński i szef klubu parlamentarnego Ryszard Terlecki. 

 

- Niezwłocznie, jako kandydat, chcę spotkać się z marszałkiem Grodzkim. Chcemy, aby wybór nowego wicemarszałka dokonał się na tym posiedzeniu Senatu - mówił Pęk. 

 

Pęk: Senat służy walce z rządem, będę bronił decyzji ministrów

 

Kandydat PiS przypomniał, że w poprzedniej kadencji był sekretarzem Senatu, a przez kilka miesięcy także wicemarszałkiem. Jego zdaniem, obecna izba wyższa jest "najmocniejszym ogniwem opozycji" i służy walce z rządem.

 

- Będę bronił decyzji Rady Ministrów i zwracał uwagę, by praca w Senacie przebiegała zgodnie z regulaminem. Obradujemy nieustannie w trybie nieznanym regulaminowi. W codziennych, technicznych sprawach deklaruję współpracę z marszałkiem Grodzkim - zapewnił Pęk.

 

ZOBACZ: Jak Senat będzie pracował nad ustawą ws. wyborów? Deklaracja szefa PO

 

Prezydium Senatu tworzą obecnie: marszałek Tomasz Grodzki (KO) i wicemarszałkowie - obok Karczewskiego, Bogdan Borusewicz (KO), Michał Kamiński (KP PSL-Kukiz'15), Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica).

 

Zgodnie z regulaminem izby Senat wybiera nie więcej niż czterech wicemarszałków spośród kandydatów zgłoszonych przez co najmniej 10 senatorów, podejmując uchwałę bezwzględną większością głosów.

 

Grodzki: z punktu widzenia chirurga rozumiem doskonale tę decyzję

 

Odnosząc się do decyzji Karczewskiego marszałek Tomasz Grodzki (KO) powiedział, że przyjął rezygnację wicemarszałka do wiadomości. - Z punktu widzenia chirurga rozumiem doskonale tę decyzję; zawód chirurga jest jednym z najpiękniejszych zawodów świata - podkreślił.

 

- Życzę panu Karczewskiemu wszelkiej pomyślności na polu jego chirurgicznej działalności - dodał Grodzki.

 

Zapytany o potencjalną współpracę z senatorem Pękiem, rekomendowanym na miejsce Karczewskiego, Grodzki powiedział: "mam jedną żelazną zasadę - staram się reprezentować cały Senat. Wszystkich traktuję jednakowo, bez emocji, bez obsesji, bez uprzedzeń i bez jakichkolwiek negatywnych konotacji" - przekonywał.

 

ZOBACZ: Problem z maseczkami od Unii. "Nie spełniają żadnych norm"

 

- Jeżeli rzeczywiście otrzymam taką rekomendację klubu Prawa i Sprawiedliwości, a to pewnie zdarzy się niedługo (...) to będzie to oczywiście poddane pod głosowanie i z mojej strony mogę zapewnić, że przystąpię do pracy z panem marszałkiem Pękiem z takimi samymi założeniami, z jakimi pracuję ze wszystkimi senatorami całego Senatu -zadeklarował marszałek Grodzki.

 

Pytany, czy śladem Karczewskiego powróci do zawodu lekarza i pomoże w walce z koronawirusem, Grodzki odparł, że "cały czas, w sposób dyskretny, zgodny z tajemnicą lekarską" konsultuje pacjentów i jest w bieżącym kontakcie ze swoją kliniką.

 

- Natomiast nie nadaję temu pewnego rozgłosu, w tej chwili praca marszałka Senatu, zwłaszcza w okresie takiego tempa zmian politycznych, to jest praca od 8 rano do godz. 22-23 codziennie (...). Jeżeli sytuacja polityczna po wyborach będzie nieco spokojniejsza, bardzo chętnie bym rozważył chociaż na pół dnia zanurzyć się w świat chirurgii - powiedział Grodzki.

 

Karczewski zacznie pracę w kilku szpitalach

 

Swoją rezygnację Karczewski zapowiedział w środę rano w RMF FM. - Będę pracował w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą i w innych - mówił.

 

ZOBACZ: Karczewski rezygnuje z funkcji wicemarszałka Senatu. "Wracam do zawodu"

 

Jak tłumaczył, wpłynęło na to "wiele czynników". - W tym roku kończy mi się okres wygaszenia mojego prawa do wykonywania zawodu, a to jest piękny zawód. Nie wycofuję się z polityki. Kocham mój zawód, poczułem wiatr w żaglach - mówił Karczewski.

prz/wka/pgo/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie