W szpitalu na Mazowszu brakuje personelu. Pomoże marszałek Karczewski

Polska
W szpitalu na Mazowszu brakuje personelu. Pomoże marszałek Karczewski
PAP/Mateusz Marek
Marszałek Karczewski pracował wcześniej w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą

Wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) poinformował w czwartek, że udaje się do szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą, by wesprzeć pracujących tam lekarzy i pracowników medycznych. Jak zaznaczył, został tam skierowany przez wojewodę mazowieckiego i nie zna jeszcze swoich zadań.

- Jadę do Nowego Miasta nad Pilicą. Zostałem skierowany tam przez wojewodę, jako, że ważne jest, by wzmocnić ich tam, zachować spokój, zimną krew, bo niestety zostało tam zakażonych wielu pracowników służby zdrowia. Nie wiem jeszcze jak wygląda tu sytuacja, jeśli chodzi o pacjentów - powiedział Karczewski.

 

Zaznaczył, że nie zna jeszcze swoich zadań. - Nie wiem czy będę dyżurował, jestem oczywiście na to przygotowany. Jestem po rozmowie z panią dyrektor szpitala, a teraz - w drodze na miejsce - dodał wicemarszałek Senatu.

 

ZOBACZ: W szpitalu na Mazowszu zaczyna brakować personelu. Kilkunastu zakażonych pracowników

 

Karczewski jest lekarzem specjalistą chirurgii ogólnej. Był zatrudniony w szpitalu rejonowym w Nowym Mieście nad Pilicą; był tam wówczas m.in. dyrektorem szpitala, następnie objął stanowisko ordynatora oddziału chirurgicznego.

 

W czwartek zespół prasowy wojewody mazowieckiego podał, że wojewoda skieruje dodatkowych lekarzy internistów oraz chirurgów z innych placówek do pracy w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą (Mazowieckie), gdzie potwierdzono 11 przypadków zarażenia koronawirusem wśród personelu.

 

Zakażony personel

 

Jak podkreślono, w placówce zostały zastosowane wszystkie procedury epidemiologiczne. "Inspektorzy powiatowej inspekcji sanitarnej prowadzą postępowanie epidemiologiczne - identyfikują wszystkie osoby, które miały bezpośredni kontakt z zarażonymi osobami i obejmują je kwarantanną" - czytamy w komunikacie.

 

Zaznaczono, że służby wojewody są w stałym kontakcie z dyrekcją szpitala i udzielą pomocy tak, by wszyscy pacjenci znaleźli się pod właściwą opieką medyczną. Pacjenci z potwierdzonym pozytywnym wynikiem zarażenia COVID-19, wymagający dalszej hospitalizacji, mają być przetransportowani do Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA. Pozostali chorzy z potwierdzonym pozytywnym wynikiem, których stan zdrowia pozwala na wypisanie do domu, będą przebywać w domowej izolacji.

 

ZOBACZ: Brakuje krwiodawców. Ludzie boją się koronawirusa

 

Osoby, co do których istnieje podejrzenie zakażenia się wirusem SARS-Cov-2, zostały odsunięte od pracy i zostały objęte kwarantanną. Na wyniki wykonanych w środę badań czeka około 60 osób z personelu, obsługi szpitala i pacjentów, którzy mieli styczność z zarażonymi koronawirusem.

 

W czwartek na oddziale wewnętrznym przebywa 19 pacjentów, a na chirurgicznym – 11. Opiekę nad nimi sprawuje pod jednym lekarzu i pielęgniarce.

 

ZOBACZ: "Musicie zrozumieć, że to nie jest zabawa". Apel zakażonego Włocha

 

Jako pierwsza zachorowała 45-letnia pielęgniarka ze szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą. Kobieta przebywała od poniedziałku w izolatce, czekając na wyniki badań. Kiedy okazało się, że wynik jest pozytywny, w środę rano trafiła do szpitala w Radomiu. W środę okazało się, że zarażony jest również lekarz z pogotowia ratunkowego w Grójcu. Z tamtejszym szpitalem miała także kontakt chora pielęgniarka z Nowego Miasta.

 

Próbki do badań pobrano w sumie od 34 pracowników grójeckiego szpitala. W czwartek przyszło potwierdzenie badań, że zarażone koronawirusem są też 4 pielęgniarki z oddziału wewnętrznego w Powiatowym Centrum Medycznym w Grójcu. Na wyniki czekają jeszcze 22 osoby.

prz/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie