Kryzys w szpitalu we Wrocławiu. Potwierdzono 41 zakażeń koronawirusem

Polska
Kryzys w szpitalu we Wrocławiu. Potwierdzono 41 zakażeń koronawirusem
PAP/Leszek Szymański

Potwierdzonych jest już 41 zakażeń koronawirusem wśród personelu i pacjentów Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc (DCChP) we Wrocławiu. Podobna sytuacja jest w szpitalu powiatowym w Skarżysku-Kamiennej, gdzie do tej pory odnotowano 17 przypadków zakażenia koronawirusem.

Rzecznik marszałka dolnośląskiego Michał Nowakowski poinformował w sobotę wieczorem, że łączna liczba 41 zakażeń odnosi się do ok. 300 przebadanych próbek.

 

Potwierdzone zakażenia dotyczą 30 osób z personelu medycznego, w tym lekarzy, pielęgniarek i salowych oraz 11 pacjentów.

 

Pierwsze przypadki stwierdzono we wtorek

 

Kilkadziesiąt osób z personelu medycznego jest wyłączona z pracy i przebywa na kwarantannie. Rzecznik zapewnił, że szpital funkcjonuje i obejmuje opieką ok. 90 pacjentów. Ograniczenia funkcjonowania szpitala dotyczą oddziału pulmonologii, ewakuowanego do izolatorium w Obornikach Śląskich oraz OIOMu.

 

ZOBACZ: Koronawirus - raport dnia. Sobota, 28 marca

 

- Konieczne było też wstrzymanie oddziału torakochirurgii, ze względu na zakażenia potwierdzone zarówno u pacjentów oddziału oraz u torakochirurgów – dodał Nowakowski.

 

Pierwsze przypadki zakażenia w Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu stwierdzono we wtorek. Chorobę potwierdzono wówczas u 22 osób, w tym u 16 z personelu medycznego i u 6 pacjentów z oddziału pulmonologicznego tego szpitala. Źródłem zakażenia był najprawdopodobniej pacjent oddziału pulmonologicznego, u którego wykryto zakażenie.

 

Ewakuacja pacjentów z oddziału pulmonologicznego

 

Po informacji o zakażonym pacjencie do izolatorium w Obornikach Śląskich, które jest zamiejscową jednostką Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc we Wrocławiu ewakuowano wszystkich pacjentów z oddziału pulmonologicznego DCChP.

 

W czwartek zmarł w izolatorium mężczyzna w wieku 66 lat. Był hospitalizowany w stanie paliatywnym z wielonarządowym nowotworem, który był przyczyną śmierci – poinformowali lekarze.

 

ZOBACZ: 41-latek i 71-latek zmarli we Wrocławiu. Mieli koronawirusa

 

Tego samego dnia potwierdzono trzy kolejne zakażania koronawirusem wśród personelu i chorych, m.in. na oddziale intensywnej terapii Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc. Z powodu wykrycia zakażenia u pacjenta OIOM-u, funkcjonowanie tego oddziału zostało wstrzymane.

 

W piątek poinformowano o ośmiu kolejnych przypadkach zakażenia wśród personelu medycznego szpitala, w tym u czterech lekarzy.

 

Kolejne przypadki w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej

 

Kryzysowa sytuacje jest również w szpitalu powiatowym w Skarżysku-Kamiennej, gdzie do tej pory odnotowano 17 przypadków zakażenia koronawirusem.

 

Artur Berus, starosta skarżyski, poinformował, że do placówki dotarły wyniki kolejnych 46 przebadanych osób. - Jeden test dał wynik pozytywny. Zakażony to pracownik personelu medycznego. W niedziele poznamy wyniki kolejnych 127 osób - dodał.

 

ZOBACZ: Przez tydzień podwoiła się liczba zakażonych i zgonów z powodu koronawirusa na świecie

 

Oznacza to, że liczba zakażonych osób w województwie wzrosła do 29. Według najnowszych sobotnich danych udostępnianych przez Urząd Wojewódzki w regionie 37 osób jest hospitalizowanych, 4 tys. 390 jest poddanych kwarantannie, a 284 - objęte nadzorem epidemiologicznym.

 

"Oddział neurologiczny jest wyłączony z pracy"

 

Skarżyska placówka jest największym ogniskiem koronawirusa w woj. świętokrzyskim. Pierwsze przypadki zakażenia w szpitalu zanotowano na oddziale neurologicznym w środę. Chorobę potwierdzono u pięciu pacjentów i dwóch pielęgniarek. Ognisko zaczęło się prawdopodobnie od jednej z sanitariuszek, która świadczyła pracę także w szpitalu w Grójcu (Mazowieckie). Najprawdopodobniej tam zaraziła się koronawirusem i nieświadomie przeniosła go do Skarżyska. Do soboty w szpitalu potwierdzono zakażenie u 17 osób, jedna z nich – 80-letni mężczyzna – zmarła.

 

ZOBACZ: Oddział neurologiczny skarżyskiego szpitala zamknięty. Pielęgniarka zarażona. "To może być lawina"

 

- Oddział neurologiczny jest wyłączony z pracy. Został zdezynfekowany i jest zamknięty – zaznaczył starosta Berus.

 

Dodał, że kolejnym ogniskiem koronawirusa może być Dom Pomocy Społecznej w Skarżysku-Kamiennej. Jak dotąd potwierdzono tam zakażenie u jednego z podopiecznych. Został on przewieziony do szpitala zakaźnego w Starachowicach.

 

- W tej chwili na kwarantannie zamkniętej są wszyscy mieszkańcy domu. To 59 podopiecznych plus pracownicy, czyli około 90 osób. Dostaliśmy zapewnienie od służb wojewody, że jutro od wszystkich zostaną pobrane próbki do badań – powiedział Berus. 

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie