Minister zdrowia: cyfry rosną. Przyrost liczby zachorowań w najbliższych dniach będzie szybki

Polska
Minister zdrowia: cyfry rosną. Przyrost liczby zachorowań w najbliższych dniach będzie szybki
Polsat News
Minister potwierdził 16 przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce

- Mamy formalnie potwierdzone już 16 przypadków zarażenia koronawirusem. Wiemy, że ponad 170 osób jest hospitalizowanych, ponad 4 tys. objętych kwarantanną domową - poinformował w poniedziałek około południa minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Podczas konferencji minister poinformował, że w poniedziałek potwierdzono 5 nowych przypadków koronawirusa w Polsce. - To są dwa w Raciborzu, jeden w Krakowie i jeden we Wrocławiu. Ważny jest fakt, że te wszystkie osoby były wcześniej objęte monitoringiem służb sanitarnych. To nie są osoby, o których nie wiedzieliśmy czy osoby, które pojawiły się nowe. To pokazuje, że ogromny ma sens kwarantanna domowa, nadzór epidemiczny, bo wśród osób, które podejrzewaliśmy, że mogą być zakażone, faktycznie te nowe pięć osób jest - powiedział Szumowski.

 

Będzie przyrost liczby zachorowań

 

- To są osoby, które przyleciały z Włoch, osoby, które przyjechały z pacjentem pierwszym i osoba, która miała kontakt rodzinny objęta kwarantanną - poinformował minister. Rodziny tych osób zostały już objęte kwarantanną.

 

 

 

16. zarażoną osobą jest 74-letnia kobieta, która przebywa w szpitalu we Wrocławiu. Jest stan jest poważny. 

 

- Widzicie państwo, że te cyfry rosną i musimy w najbliższych dniach się przygotować, bo oczekujemy, że w Polsce ten przyrost w najbliższych dniach będzie bardzo szybki. To wynika z działania wirusa, że rozprzestrzenia się on wśród pacjentów - podkreślił minister.

 

ZOBACZ: Nowy przypadek koronawirusa. Pacjent trafił do szpitala w Krakowie

 

Jak dodał, "we wszystkich krajach ten wzrost był bardzo gwałtowny w pierwszych dniach, gdy te dane przekraczały liczby dwucyfrowe, czyli powyżej 10 osób".

 

WIDEO: zobacz konferencję ministra

  

 

- Działamy przygotowując szpitale na przyjęcie większej liczby osób z zarażeniem koronawirusem. Działamy w zakresie liczby łóżek zakaźnych i gotowości szpitali do zwiększenie liczby łóżek, gotowości wojewodów do przekształcenia niektórych szpitali w szpitale jednoimienne, zakaźne, do zwiększenia bazy respiratorowej i łóżek intensywnych w szpitalach, gdzie są łóżka zakaźne bądź określeniu, które oddziały intensywne będą pełnić funkcje oddziałów leczących pacjentów z koronawirusem - poinformował Szumowski.

 

ZOBACZ: Trzy nowe przypadki zachorowań na koronawirusa w Raciborzu

 

- Wiemy z danych, że możliwość leczenia na łóżkach intensywnych jest kluczowa w zakresie pomocy chorym. Wiemy też, że respiratory i łóżka intensywne potrzebne są najbardziej osobom starszym, które są chore na wiele współistniejących chorób są tymi, gdzie stany są najcięższe - mówił minister. - Ogromny apel do wszystkich państwa o bardzo dużą wrażliwość w czasie kontaktów z osobami starszymi. Chrońmy je jeszcze bardziej. Apel też do osób starszych by w miarę możliwości ograniczyć aktywność w społeczeństwie - trzymać się z daleka od dużych zgromadzeń i miejsc, gdzie potencjalnie mogłoby dojść do zarażenia - dodał.

 

"Chrońmy wszystkich dookoła"

 

- Mam ogromny apel do osób, które są w kwarantannie domowej - to jest jedna z najważniejszych rzeczy, żeby nie opuszczać miejsca kwarantanny - przekonywał Szumowski na konferencji prasowej w Warszawie. - Wiemy, że we Włoszech ludzie wychodzili mimo kwarantanny i wiemy, czym to się skończyło - podkreślił.

 

- Chrońmy siebie, swoich bliskich, chrońmy wszystkich dookoła - jeżeli jesteśmy w kwarantannie, to nie możemy wyjść na spacer, do sklepu, czy po bułki - mówił minister zdrowia. Dodał, że to jest zakazane i objęte odpowiedzialnością administracyjną i - w poważnych sytuacjach - karną.

 

ZOBACZ: Kobieta z podejrzeniem koronawirusa uciekła z przychodni w Katowicach

 

Jednocześnie Szumowski zaapelował o zdrowy rozsądek, spokój i rozwagę. - Wiemy, że na razie szpitale są w pełnej gotowości na przyjęcie pacjentów, mamy miejsca w szpitalach i nie ma w tej chwili sytuacji, żeby ktokolwiek miał trudność z dostępem do szpitala zakaźnego - powiedział szef MZ.

 

 

- Wiemy, że musimy podjąć wszystkie działania, które możemy, żeby pomóc osobom chorym. Jesteśmy na to gotowi - zadeklarował.

 

ZOBACZ: "Zostaję w domu". Gwiazdy zachęcają do tego rodaków

 

- Rozważamy wzmocnienie nadzoru nad kwarantanną. Rozmawiamy z resortami, które nadzorują służby mundurowe, aby roztoczyć opiekę nad osobami, bo wiemy, że część z nich to osoby samotne i osoby mogące mieć różne potrzeby - wskazał szef MZ.

 

- Wojewoda ma obowiązek dostarczania wszelkiego potrzebnego sprzętu, czy żywności, ale myślę, że takie krótkie pytanie, czy informacje uzyskane choćby przez drzwi, przez patrol jest ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa tych osób, ale też z punktu świadomości, że kwarantanna oznacza, że powinniśmy być w domu - dodał.

 

 

Szumowski zwrócił się do wojewodów o utworzenie specjalnych karetek do pobierania próbek do badań od osób, które są w kwarantannie domowej oraz specjalnych karetek do przewożenia osób z dużym ryzykiem zakażenia koronawirusem.

 

- Mamy już działającą specustawę, mamy działania Narodowego Funduszu Zdrowia, Inspekcji Sanitarnej" - mówił Szumowski. Zaznaczył, że Inspekcja Sanitarna wykonuje ogromną pracę prowadzać dochodzenia epidemiczne. "To niezwykle ciężka i ważna praca, za co bardzo dziękuję - powiedział.

 

Zapewnił, że Narodowy Fundusz Zdrowia cały czas monitoruje ilości i możliwości sprzętowe, łóżkowe, zasobów ludzkich i możliwości przekształcania szpitali w szpitale zakaźne oraz transportu chorych.

 

Poinformował, że zgodnie ze specustawą wystąpił do wojewodów o utworzenie specjalnych karetek transportowych dedykowanych osobom z dużym ryzykiem zarażenia koronawirusem. - Przed chwilą na spotkaniu z wojewodami poprosiłem o utworzenie specjalnych karetek do pobierania badań u osób, które są w kwarantannie domowej - podał Szumowski. 

 

ZOBACZ: Koronawirus a zaopatrzenie aptek. Tych leków nie wolno wywozić z Polski

 

Ministerstwo zdrowia będzie podawało dane zbiorcze, istotne informacje ws. koronawirusa, szczegóły zaś m.in. rzecznicy wojewodów – poinformował w poniedziałek szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski.

 

WIDEO: minister odpowiadał na pytania dziennikarzy

  

 

- Jak tylko będziemy mieli istotne informacje, będziemy je przekazywać. Poprosiłem wojewodów, aby to rzecznicy wojewodów informowali o konkretnych przypadkach zachorowań w danym województwie - powiedział minister.

 

- My, jako ministerstwo, będziemy zbiorczo podawali te dane, oficjalne ilości osób objętych działaniami i osób z potwierdzonym rozpoznaniem koronawirusa. Poszczególne przypadki zachorowań, przy tej rosnącej liczbie, będą przekazywane przez rzeczników wojewodów - dodał.

 

Kontakt z KEP

 

Minister był pytany na konferencji o to, czy zostaną podjęte działania chroniące seniorów uczestniczących w praktykach religijnych.

 

- Jesteśmy w stałym kontakcie z sekretariatem episkopatu. List abp. Gądeckiego (Stanisława, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski - red.), który dotyczył sytuacji jeszcze sprzed pojawienia się wirusa w Polsce, mówił i namawiał do pewnych form praktyk religijnych, które zmniejszają ryzyko zakażenia. Będziemy teraz rozmawiali na temat wzmocnienia tego listu. Wiemy, że faktycznie jest to potrzebne, jest to zalecane - powiedział Szumowski.

 

ZOBACZ: Puste kropielnice, Komunia na rękę, bez "znaku pokoju". Kościół reaguje na koronawirusa

 

W ostatnią niedzielę lutego w kościołach w Polsce został odczytany komunikat przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, abp. Gądeckiego zachęcający duchowieństwo i wiernych do zachowania zwiększonej ostrożności w związku z możliwością pojawienia się koronawirusa.

 

Księża przekazali też wiernym informację o możliwości przyjmowania komunii świętej duchowej lub na rękę, a także, żeby przed Najświętszym Sakramentem przyklękali, a nie koniecznie żegnali się święconą wodą. 

 

1,3 mld zł rezerwy

 

Minister zdrowia był pytany, czy w Polsce jest odpowiednia ilość lekarzy ze specjalizacją "choroby zakaźne" i czy jest wystarczająco dużo miejsc w szpitalach zakaźnych

 

- Mamy ponad 1000 osób z taką specjalizacją (...). Miejsca w szpitalach zakaźnych mamy już od wielu tygodni monitorowane. Mamy przygotowane te oddziały na przyjęcie osób z koronawirusem i mamy plany powiększenia bazy łóżkowej co najmniej dwukrotnie w sytuacji, gdy będziemy tego potrzebowali. Na dzień dzisiejszy mamy 16 osób z koronawirusem i oczywiście mamy również sezon grypy - powiedział Szumowski.

 

Zaznaczył, że w tej chwili priorytetem jest, by z godziny na godzinę monitorować zasoby łóżkowe, przekształcać oddziały, które nie były oddziałami zakaźnymi, w odziały zakaźne i dalej idące działania - przekształcanie całych szpitali w szpitale zakaźne. Oczywiście w miarę rozwoju sytuacji - powiedział minister zdrowia. Dodał, że - na przykładzie doświadczeń Włoch - około 10 proc. osób zarażonych wymaga opieki intensywnej.

 

ZOBACZ: Dworczyk: na pewno będzie dynamiczny wzrost zachorowań na koronawirusa

 

Szef MZ był też pytany, czy i ewentualnie, jakie działania zostały już uruchomione na podstawie specustawy dotyczącej walki z koronawiusem. "Wyszło już też zarządzenie prezesa NFZ, które mówi o rekompensacie szpitalom wszystkich poniesionych nakładów za działania związane z koronawirusem. (Ustawa) zmienia fakt, że w działaniach, które nie są stricte medyczne, które są finansowane z NFZ, możemy uruchamiać rezerwę na sytuacje kryzysowe, to jest 1,3 mld zł - powiedział Szumowski.

 

Zaznaczył, że "to nie jest ustawa, która miała być papierowa". - Już w tej chwili NFZ ogłosił zasady finansowania działań związanych z koronawirusem; już w tej chwili do wojewodów poszły informację, że mają zgodnie z ustawą w porozumieniu z NFZ podpisać umowy na dodatkowe karetki. Te wszystkie działania byłyby niemożliwe bez tej ustawy - podkreślił szef resoru zdrowia.

 

Zaznaczył, że została wydana wojewodom dyspozycja o utworzeniu i poszerzeniu transportu sanitarnego w kraju na poczet działań związanych z koronawirusem. - Wojewodowie mogą podpisać bezpośrednie umowy z firmami, nie musimy ogłaszać przetargu na takie działanie, to pozwala z dnia na dzień zwiększyć zasoby taboru sanitarnego w taki sposób, by odpowiadały potrzebom - mówił Szumowski.

 

- Rodzi się pytanie, które dyskutujemy cały czas, o szkoły. Tutaj też, w zależności od sytuacji, mogą być różne rozwiązania. Analizujemy to wspólnie z panem ministrem (edukacji narodowej Dariuszem) Piontkowskim, panem premierem - powiedział Szumowski. - Scenariusze zamykania szkół w miejscach, gdzie mamy potencjalnie duże ryzyko wirusa, również są rozważane. Tak jak rozważamy wszystkie możliwe scenariusze - zaznaczył.

 

Pierwszy przypadek 4 marca

 

Do południa w poniedziałek potwierdzono w Polsce 15 przypadków zakażenia koronawirusem.


Pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem w kraju potwierdzono 4 marca. Pacjent, u którego go wykryto, jest hospitalizowany w Zielonej Górze. Przyjechał autokarem z Niemiec.

 

ZOBACZ: Koronawirus. Najnowsze informacje z Polski i świata [RELACJA]


Kolejne pięć potwierdzonych przypadków, o których poinformowano w miniony piątek i w sobotę to: dwoje pacjentów przebywających w szpitalu w Szczecinie (przyjechali z Włoch), jeden w szpitalu we Wrocławiu (przyleciał z Wielkiej Brytanii) i dwoje pacjentów w szpitalu w Ostródzie (osoby te podróżowały autokarem z Niemiec razem z mężczyzną, u którego potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce).


W niedzielę podano w sumie pięć nowych przypadków - po dwie osoby przebywają w Warszawie i Raciborzu, a jeden mężczyzna hospitalizowany jest we Wrocławiu.


W poniedziałek rano poinformowano o pierwszym przypadku w Krakowie.


O kolejnych trzech osobach zarażonych w Raciborzu poinformowano w poniedziałek przed południem.

prz/hlk/ Polsat News, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie