Politycy opozycji o działaniach ws. koronawirusa

Polska
Politycy opozycji o działaniach ws. koronawirusa
PAP/Wojciech Olkuśnik
Kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska

O współpracę, zachowanie spokoju i powołanie specjalnego zespołu koordynującego współpracę polityków różnych opcji w sprawie koronawirusa apelują politycy opozycji. W środę rano minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski potwierdził pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce.

Rozmawiałam z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim, który powiedział, że pieniądze dla szpitali z województwa lubuskiego zostaną przekazane "dosyć szybko" - poinformowała kandydatka KO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. W środę marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak zaapelowała o przekazanie 10 mln zł wsparcia dla regionu lubuskiego.

 

Kidawa-Błońska o współpracy i odpowiedzialności

 

Na środowej konferencji prasowej Kidawa-Błońska poinformowała, że rozmawiała z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim, który - jak przekazała - zadeklarował, że pieniądze dla szpitali z województwa lubuskiego zostaną przekazane "dosyć szybko". - Rozmawiałam także z marszałkami województw przy naszych granicach, bo tam najszybciej ludzie się przemieszczają. Wszyscy są w pełnej gotowości, przygotowani. Samorządy działają bardzo dobrze - mówiła.

 

ZOBACZ: Włochy: w najbliższych godzinach decyzja o zamknięciu szkół i uniwersytetów

 

Kandydatka KO na prezydenta oświadczyła, że ten czas wymaga od wszystkich współpracy i odpowiedzialności. - Powinniśmy wiedzieć, jak postępować, wszyscy powinni tę wiedzę przekazywać. Mam nadzieję, że szybko uda nam się wspólnie w Polsce tę chorobę pokonać - podkreśliła.

 

Kidawa-Błońska poinformowała również, że nie zmienia planów kampanijnych w związku z potwierdzeniem przypadku koronawirusa w Polsce.

 

Oferta Kosiniaka-Kamysza

 

- Chcę się zwrócić do rządzących z wnioskiem o powołanie zespołu koordynującego współpracę w ramach różnych środowisk politycznych. Ważne, żeby z każdego środowiska politycznego była jedna osoba – powiedział Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej w środę w Biłgoraju (Lubelskie), gdzie spotkał się z mieszkańcami.

 

Kosiniak-Kamysz na członka takiego zespołu wskazał posła PSL Dariusza Klimczaka.

 

Według szefa Stronnictwa zespół ten zajmowałby się monitorowaniem sytuacji, stanem wykonywania koniecznych procedur a także wskazywał niedociągnięcia, podpowiadał, co należy poprawić, czy zmienić. Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że wraz z pojawieniem się koronawirusa pojawiają się pytania o to, jak jest przygotowana na to polska gospodarka, jak jest z zabezpieczeniem w lekarstwa. - Ten zespół byłby tutaj bardzo przydatny – zaznaczył. - To jest moja oferta do współpracy, ja do tej współpracy jestem gotowy – zadeklarował kandydat na prezydenta.

 

ZOBACZ: Sztab kryzysowy w Cybince. Stamtąd do szpitala trafił zakażony koronawirusem

 

Jego zdaniem współpraca polityków może przyczynić się do uspokojenia emocji i nastrojów społecznych. - Chyba politycy najbardziej współpracą ze sobą w tym momencie mogą uspokoić opinię publiczną. Jeżeli my będziemy potrafili ze sobą normalnie współdziałać, w żaden sposób nie eskalować emocji, to jest szansa, że sytuacja zostanie uspokojona – powiedział Kosiniak-Kamysz.

 

Kampania a koronawirus

 

Zaapelował do Polaków o zachowanie spokoju, bo, jak podkreślił, "dużo bardziej niebezpieczne od różnego rodzaju chorób są emocje, które te choroby wywołują". Przypomniał, że należy przestrzegać zasad higieny. - Możemy się różnić i nie chciałbym, żeby ten wirus został wykorzystany w walce politycznej, ale też nie chciałbym, żebyśmy popadli dzisiaj w panikę – powiedział lider PSL.

 

ZOBACZ: Jak chronić się przed koronawirusem? Podpowiadamy [WIDEO]

 

- Nie ma dzisiaj powodu do robienia zapasów leków, dostępnych w aptekach. Nie róbmy też czegoś bardzo na zapas, nie kupujmy dzisiaj kilogramów makaronów, ryżu, mąki. Spokojnie. Nie ma takiej sytuacji, która by nas dzisiaj do tego skłaniała. Proszę was o to, podejdźmy z odpowiedzialnością, najwyższą starannością, ale też bez nadmiernych emocji w tym wszystkim – apelował Kosiniak-Kamysz.

 

Na pytanie czy pojawienie się koronawirusa w Polsce wpłynie na przebieg kampanii wyborczej i ograniczenie spotkań, Kosiniak–Kamysz ocenił, że to będzie zależało od rozwoju sytuacji. Jak tłumaczył kampania to spotkania, to jest jazda po Polsce i robią to wszyscy kandydaci z różną intensywnością. - Jestem kandydatem, który najczęściej jest w terenie – zaznaczył. Zapewnił, że na spotkaniach z jego udziałem są zapewnione środki dezynfekcyjne do mycia rąk. - Będziemy zawsze stosować najlepsze standardy – dodał.

 

ZOBACZ: Orlen wchodzi w produkcję płynów do dezynfekcji rąk

 

Podkreślił, że nie chciałby, żeby ta kampania była w jakiś sposób ograniczana pod pretekstem koronawirusa oraz by fakt jego występowania był wykorzystany politycznie. - Pan prezydent Andrzej Duda też dziesiątki rąk ściska, jak widzimy na zdjęciach. Muszą więc być równe zasady dla wszystkich kandydatów. Na razie nie ma żadnych takich zaleceń dotyczących ograniczenia – powiedział Kosiniak-Kamysz. 

 

Hołownia o informacji dla przedsiębiorców

 

Do informacji o przypadku koronawirusa odniósł się we wpisie na Facebooku Szymon Hołownia, który ocenił, że rozszerzanie paniki związanej w zagrożeniem wywołanym koronawirusem mogłoby sparaliżować zakłady pracy oraz uniemożliwić pracownikom wykonywanie swoich obowiązków.

 

"Polski rząd powinien dostarczyć przedsiębiorcom prawdziwe i precyzyjne informacje na temat stanu epidemii w naszym kraju, bowiem przedsiębiorcy czują się odpowiedzialni za zdrowie i bezpieczeństwo swoich pracowników i współpracowników" - napisał kandydat.

 

Hołownia oświadczył, że przedsiębiorcy i pracownicy mają prawo oczekiwać jasnych wytycznych i procedur, które powinny być stosowane w zakładach pracy, dotyczących higieny i zgromadzeń.

 

ZOBACZ: Autokar, którym podróżował pacjent "zero", zabierał pasażerów z 5 niemieckich miast

 

Według niego, rząd powinien zdecydowanie skrytykować osoby i firmy, wykorzystujące sytuację zagrożenia koronawirusem i wprowadzające przy tej okazji praktyki spekulacyjne. Hołownia stwierdził też, że koszty epidemii nie mogą zostać przerzucone na przedsiębiorców, dlatego w razie masowych zachorowań czy kwarantanny pracodawcy powinni zostać zwolnieni z pokrycia kosztów pierwszego miesiąca zwolnienia lekarskiego pracownika.

 

W jego ocenie, także w razie przerwania łańcucha dostaw lub przerwania produkcji państwo powinno odroczyć pobór podatków i składek na ZUS wraz z uruchomieniem kredytów pomostowych na wypłatę wynagrodzeń – tam, gdzie byłoby to konieczne. 

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie